REKLAMA
TYLKO U NAS

Głodówka w kopalni węgla. Bogdanka: To niezgodne z prawem

2025-01-16 10:03, akt.2025-01-16 11:45
publikacja
2025-01-16 10:03
aktualizacja
2025-01-16 11:45

Przewodniczący Związku Zawodowego "Przeróbka" w Lubelskim Węglu "Bogdanka" Jarosław Niemiec w czwartek rano rozpoczął głodówkę. W jego ocenie kopalni grozi podporządkowanie Enei i likwidacja. Spółka odpowiada, że taka forma protestu jest niezgodna z prawem.

Głodówka w kopalni węgla. Bogdanka: To niezgodne z prawem
Głodówka w kopalni węgla. Bogdanka: To niezgodne z prawem
fot. Kacper Pempel / /  Reuters / Forum

Przewodniczący "Przeróbki" powiedział PAP, że głodówkę w siedzibie związku rozpoczął w czwartek rano. Protest planuje prowadzić do czasu spełnienia postulatów z oświadczenia opublikowanego 13 stycznia.

W oświadczeniu "Przeróbki" napisano, że akcja została zorganizowana przeciwko "planom likwidacji naszej kopalni i brakowi poszanowania praw naszej załogi".

W dalszej części pisma autorzy krytykują zarządy LW Bogdanka i GK Enea, ministrów i rząd za brak dialogu z górnikami. Pojawia się zarzut "próby wrogiego podporządkowania” kopalni przez Eneę, "wykorzystania i wypompowania pieniędzy" z Bogdanki, działania na szkodę oraz likwidacji kopalni.

Związkowcy żądają m.in. natychmiastowego podjęcia rozmów na temat utrzymania zatrudnienia w Bogdance na poziomie ok. 7 tys. miejsc pracy i - w razie redukcji wydobycia - zastępowania ich nowymi i stabilnymi miejscami pracy. Oczekują wycofania się z planów "wrogiego podporządkowania" kopalni przez Eneę, ustalenia polityki płacowej zgodnie z wcześniejszymi postulatami, zażegnania konfliktów społecznych w kopalni i wyjaśnienia przypadków szykanowania pracowników.

Kierownik działu komunikacji i promocji LW Bogdanka Marcin Kujawiak poinformował, że spółka nie otrzymała zgłoszenia sporu zbiorowego, co oznacza, że protest głodowy prowadzony przez Niemca nie spełnia ustawowych wymogów.

Zastrzegł, że Bogdanka szanuje prawo pracowników i organizacji związkowych do wyrażania swojego stanowiska i podejmowania działań w obronie praw załogi, ale strajk lub inny rodzaj protestu musi być zgodny m.in. z ustawami o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i związkach zawodowych.

"Spółka zwróciła się w środę (15 stycznia br.) z apelem do Związku Zawodowego +Przeróbka+ o rozważenie innej formy wyrażania stanowiska, która będzie zgodna z obowiązującymi przepisami i nie narazi zdrowia potencjalnych uczestników protestu" – zakomunikował Kujawiak. Jak dodał, spółka "nieprzerwanie wyraża gotowość do dialogu w ramach istniejących procedur prawnych i zgodnie z zasadami dobrej współpracy". Wyraził przekonanie, że "tylko działania podejmowane w sposób zgodny z prawem pozwolą na efektywne rozwiązanie kwestii będących przedmiotem zainteresowania Pana Przewodniczącego".

7 stycznia przedstawiciele czterech związków działających w Bogdance (ZZ "Przeróbka", ZZG w Polsce, NSZZ "Solidarność” i ZZ "Kadra") ogłosili, że w porządku obrad nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki jest podjęcie uchwały w sprawie zmiany statutu, w wyniku której kopalnia - ich zdaniem - "utraci autonomię i niezależność". "Strona społeczna LWB stanowczo się temu sprzeciwia" – napisali.

Wątpliwości związkowców budził proponowany zapis, według którego "zarząd spółki prowadzi sprawy spółki zgodnie z celem i interesem spółki oraz Kodeksem Grupy Enea". "Celem zmiany jest objęcie LWB całością regulacji wynikających z ładu korporacyjnego przyjętego w Grupie ENEA w zakresie Komitetów Grupy ENEA jak również Pionów Zarządczych" – uzasadniono w projekcie uchwały.

Zgromadzenie zostało zaplanowane na 28 stycznia. Jednak w poniedziałek Enea zawnioskowała o jego odwołanie. Powołała się przy tym na konieczność dalszych analiz statutu.

Związkowcy rozmawiali o swoich wątpliwościach z lubelskimi parlamentarzystami, marszałkiem i wojewodą.

W środę wojewoda lubelski Krzysztof Komorski powiedział PAP, że walne zgromadzenie akcjonariuszy zostało odwołane w związku z dezaprobatą dla planowanych zmian w statucie w wyrażoną przez związki zawodowe kopalni jak i parlamentarzystów z regionu. "Na chwilę obecną nie ma powodu do protestowania, bo w tej chwili nie ma tematu przeniesienia tego działu finansowo - marketingowego do Poznania. Będziemy pilnowali, aby decyzje, które teraz zapadły zostały podtrzymane" – zadeklarował Komorski.

Z listopadowego raportu grupy LW Bogdanka wynika, że przez trzy pierwsze kwartały 2024 r. wydobycie węgla kamiennego w kopalni przekroczyło 8,4 mln ton, co oznacza wzrost w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. o ponad 0,5 mln ton. Jednocześnie sprzedaż wzrosła z 4,5 mln do 5,7 mln ton, przychody ze sprzedaży spadły z 2 mld 688 mln do 2 mld 600 mln zł a zyski ze sprzedaży - z 374 mln do 277 mln zł.

Strata netto za okres obrotowy przekroczyła 756 mln zł; w analogicznym okresie poprzedniego roku spółka odnotowała ponad 256 mln zł zysku. Znaczący wpływ na wyniki kopalni miał odpis aktualizujący w wysokości 1,1 mln zł, który został utworzony w związku z przeprowadzonym testem na utratę wartości aktywów.

"Wynik operacyjny i netto za trzy kwartały został obciążony odpisem aktualizującym wartość aktywów, co miało charakter jednorazowy i nie wpłynęło na wynik EBITDA ani sytuację płynnościową spółki" – informował w listopadzie zastępca prezesa spółki Artur Wasilewski.

W sprawozdaniu z działalności grupy LW Bogdanka za trzeci kwartał 2024 r. zarząd zaplanował średni poziom produkcji węgla w latach 2023-2025 na ok. 9,1 mln ton, w latach 2026 -2030 - ok. 10,1 mln ton, a w latach 2031-2040 - ok. 9,1 mln ton.

Lubelski Węgiel "Bogdanka" jest producentem węgla kamiennego, którego odbiorcami są m.in. firmy przemysłowe, w tym podmioty prowadzące działalność w branży elektroenergetycznej we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. Zatrudnia w sumie ponad 6 tys. osób. Bogdanka to spółka akcyjna notowana na GPW od 2009 r. W 2015 r. weszła w skład kontrolowanej przez Skarb Państwa Grupy Kapitałowej Enea, która ma prawie 65 proc. akcji kopalni.(PAP)

pin/ ren/ pad/ amac/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (26)

dodaj komentarz
prawnuk
coż w Bogdance powinni pracować 4 dni w tygodniu
bha
Dopóki jeszcze można, dopóki się da to powinno się sprzeciwiać i jakoś walczyć o te nie tylko przecież swoje! lepsze,korzystniejsze spokojniejsze i godniejsze jutro.
polonu
a czemu to na kopalni Wujek jak były strajki i zabijali górników nie powiedzieli im co ich czeka jak kapitalizm wejdzie , chcieli Wałęse chcieli kapitalizm chcieli solidarność , zamknąć te kopalnie nie ma co żałować ryli , do zamknięcia nie trzeba płacić wcześniejszych emerytur po 8 tyś za 25 lat roboty , niech idą teraz do wojska a czemu to na kopalni Wujek jak były strajki i zabijali górników nie powiedzieli im co ich czeka jak kapitalizm wejdzie , chcieli Wałęse chcieli kapitalizm chcieli solidarność , zamknąć te kopalnie nie ma co żałować ryli , do zamknięcia nie trzeba płacić wcześniejszych emerytur po 8 tyś za 25 lat roboty , niech idą teraz do wojska potrzebują mogą dorobić w Ukrainie płacą w zielonych świeżo drukowane jeszcze farba nie zaschła .
maxykaz
Mniej pracują = mniej trzeba będzie do nich dopłacać. A węgiel da sie sprowadzić nawet z drugiego kontynentu i wyjdzie taniej.
kaczyslaw_
Margaret Thatcher potrzebna natychmiast!
grzegorzkubik
Złe lata dla górników to złe lata dla Polaków. Już mamy najdroższy prąd w UE. W USA Trump wróci do paliw kopalnych. USA wróci na ścieżkę rozwoju.
devroo
Hahaha :D Ale odwrotnie już tak nie jest. Złe lata dla Polaków to bardzo dobre lata dla górników, bo tedy roszczeniom nie ma końca. Poza tym bardzo roztropnie rozróżniłeś grupy "górnik" i "Polak" - to popieram.
lebski_gosc
Skończyły się dobre lata dla górników,oni tego zrozumieć nie potrafią
bha
Jak już to Nie tylko dla nich na rynku się skończyły tzw.Niby dobre czasy!.Niestety

Powiązane: Górnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki