REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Francja: chwile grozy ochrony prezydenta

2013-12-15 16:08
publikacja
2013-12-15 16:08

Chwile grozy przeżyła ochrona prezydenta Francji w czasie niedawnej wizyty w Republice Środkowoafrykańskiej. Informacja o tym dotarła do mediów dopiero dzisiaj.

W chwili, gdy samolot prezydenta Francji wracającego z RPA z uroczystości żałobnych po śmierci Nelsona Mandela wylądował w Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej, na płytę lotniska wtargnęły dwa samochody terenowe i cztery półciężarówki. Były wypełnione uzbrojonymi po zęby członkami Saleki - organizacji rebeliantów muzułmańskich.

W tym czasie Francis Hollande rozmawiał w budynku terminalu z narzuconym właśnie przez rebeliantów tymczasowym prezydentem kraju Michelem Djotodia. Rebelianci opuścili pojazdy i z bronią w ręku zbliżyli się na kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym toczyły się rozmowy prezydentów. Po krótkiej dyskusji stojącego na ich czele sudańskiego generała z żołnierzami francuskiej jednostki specjalnej, rebelianci opuścili teren lotniska.

Pałac Elizejski, po przedostaniu się tej wiadomości do mediów, przyznał, że sytuacja była krytyczna. Komentatorzy zastanawiają się, w jaki sposób rebeliantom udało się dostać tak blisko prezydenta Hollande'a na oczach francuskich jednostek specjalnych, które mają strzec obywateli Francji w Bangi i właśnie lotniska.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/ab

Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~Machiavelli
prawda taka że bezpieczeństwo jest tylko iluzją..jak to powiedział kiedyś jakiś pan jeśli odpowiedni ludzie mają kogoś załatwić to zawsze znajdą na to sposób

Powiązane: Francja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki