REKLAMA
TYLKO U NAS

ANALIZACzy to jeszcze jest hossa? Jeśli nawet, to pachnie jak bessa

Krzysztof Kolany2024-10-24 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2024-10-24 06:00

Podczas gdy S&P500 czy DAX jeszcze niedawno śrubowały historyczne rekordy, tak ostatni szczyt WIG-u widzieliśmy ponad 5 miesięcy temu. Jeszcze gorzej radzi sobie tzw. szeroki rynek. Jeśli to jest hossa, to jest ona bardzo specyficzna i wybredna.

Czy to jeszcze jest hossa? Jeśli nawet, to pachnie jak bessa
Czy to jeszcze jest hossa? Jeśli nawet, to pachnie jak bessa
/ Wikimedia Commons

Istnieją różne definicje hossy. Ale umówmy się, że hossa jest wtedy, gdy ceny akcji na giełdzie generalnie rosną. Co to znaczy generalnie? Tu są dwie opcje: łatwiejsza i trudniejsza. Zacznijmy od tej pierwszej, gdzie na rynek akcji patrzymy przez pryzmat najważniejszych giełdowych indeksów. Tu sytuacja wygląda nieszczególnie.

Flagowy indeks GPW – czyli WIG20 – ostatni szczyt ustanowił 20 maja na poziomie 2 600,53 punktów. Było to zatem ponad 5 miesięcy temu. Od tego czasu WIG20 spadł o ponad 14%. Nie wypełnił zatem „amerykańskiej” definicji bessy rozumianej jako spadek o ponad 20% od szczytu. Niemniej jednak na wykresie WIG-u 20 widzimy coraz niżej położone szczyty i jednoznaczny średnioterminowy trend spadkowy.

Bardzo podobnie wygląda mWIG40. Tam też ostatni szczyt widzieliśmy pod koniec maja i od tego czasu osunęliśmy się o ponad 10%. Nieco ładniej wygląda tylko sytuacja techniczna, gdzie wciąż broni się poziom 6 000 punktów. Na tym tle najlepiej wypada sWIG80, który swój rekord ustanowił jako ostatni (bo majowy szczyt został poprawiony w lipcu). Także spadek ze szczytu (-7,6%) jest najmniejszy.

Im głębiej, tym gorzej

Sprawy się komplikują, gdy pod lupę weźmiemy indeks szerokiego rynku – czyli WIG. Tutaj od rekordu wszech czasów dzieli nas ponad 5 miesięcy i przeszło 10%. Wciąż broni się też linia 80 000 punktów, która została przejściowo przebita po sierpniowym tąpnięciu. Równocześnie przełamana naruszona linia hossy, którą WIG w ostatnich miesiącach testował już dwukrotnie. Nie wygląda to dobrze tym bardziej, że WIG jest indeksem dochodowym – uwzględnia więc wszystkie wypłacane przez spółki dywidendy, których odcięcie od kursu obniża wartość indeksów cenowych (takich jak WIG20, mWIG40 czy sWIG80).

Jednakże zapewne wielu inwestorów indywidualnych patrząc po swoich portfelach sytuację ocenia jeszcze gorzej, niż to wynikałoby z zachowania giełdowych benchmarków. I mają oni rację! Jeśli spojrzymy na indeks cenowy całego polskiego rynku akcji, w którym każdy walor ma jednakową wagę (tj. nie jest ważony kapitalizacją jak w przypadku oficjalnych indeksów GPW), to okazuje się, że na warszawskim parkiecie hossy już nie ma. I to od dawna!

23 października równoważony indeks cenowy polskiego spółek z GPW spadł do najniższego poziomu od marca 2023 roku. Od majowego szczytu dzieli go już 10,5%. Ale to nie wszystko. Nasz indeks równoważony ostatni szczyt hossy ustanowił… w sierpniu 2023 roku. Czyli już 14 miesięcy temu! Od tego czasu najpierw obowiązywał trend boczny, który w lipcu zmienił się na spadkowy. I cały czas pogłębiane są tegoroczne minima. Zatem na szerokim rynku od paru miesięcy panuje już regularna bessa.

Do podobnych wniosków dojdziemy, gdy nieco utrudnimy sobie zadanie i spojrzymy na całą tabelę notowań walorów z rynku głównego. Tak medianowa spółka od początku roku (YTD) notuje stopę zwrotu na poziomie -5,5%. Ładna to hossa, w trakcie której przeciętna akcja traci na wartości (uwaga sarkazm). Stopę zwrotu przekraczającą rentowność obligacji skarbowych (tj. 5,7%) notuje raptem 30% walorów notowanych na rynku głównym. Pod kreską jest przeszło 60% papierów. Nie wygląda to zatem najlepiej.

Nie jest dobrze, ale co dalej?

Czy jest możliwe, że wiosną A.D. 2024 zobaczyliśmy koniec hossy? Nie jest to wykluczone, ale też jeszcze nie jest przesądzone. W przeszłości już kilka razy zdarzyło się, że WIG przez dłuższy czas nie ustanawiał nowych szczytów i wciąż – przynajmniej formalnie – była to hossa. Weźmy lata 2001-03, gdy WIG dołował w październiku ’01, po czym wzrosty trwały do końcówki stycznia roku następnego. Ale potem przyszła kolejna fala spadków i na pobicie szczytu ze stycznia ’02 czekaliśmy aż do lipca ’03 – czyli aż półtora roku.

Tylko najstarsi stażem inwestorzy pamiętają też przypadek z lat 1995-96. Wtedy po potężnej bessie z roku 1994 WIG dołował w marcu ’95 i lokalne maksimum po pierwszym odbiciu wyznaczył niespełna dwa miesiące później. Ale na ponowne pobicie tego wzniesienia musieliśmy poczekać aż do stycznia ’96. Podobny epizod zaliczyliśmy jeszcze w roku 2004, 2012 i podczas „dziwnej hossy” z lat 2014-15. Podobne „bezszczycie” widzieliśmy także w roku 2018 – ale wtedy formalnie była to wciąż bessa. Wszystkie pozostałe tego typu sytuacje  - tj. przynajmniej 110 sesji bez 250-sesyjnego szczytu WIG-u – przytrafił się w czasie bessy.

Położenie giełdowych byków na GPW robi się coraz mniej ciekawe. Spadający szeroki rynek, brak nowych maksimów na indeksach oraz naruszona linia hossy na WIG-u. Do tego dochodzi zamykające się makroekonomiczne „okno hossy”. Z reguły WIG nie rośnie, gdy spada roczna dynamika PKB Polski. A według wszelkich prognoz cykliczny szczyt PKB zobaczymy gdzieś w pierwszym kwartale 2025 roku. Czyli już całkiem niedługo. Co więcej, według najnowszej (lipcowej) projekcji NBP cykliczne maksimum dynamiki nakładów inwestycyjnych w polskiej gospodarce wystąpi w II kw. 2025. Wiele poprzednich hoss na GPW dobiegało końca właśnie w okolicach cyklicznego szczytu tego wskaźnika.

Reasumując, nikt nie zna przyszłej trajektorii WIG-u, ale z każdym miesiącem utrzymującego się giełdowego marazmu ruch w górę staje się coraz mniej prawdopodobny. Przeciwko scenariuszowi wzrostowemu przemawia słabość szerokiego rynku, długi czas bez nowych rekordów WIG-u oraz domykające się czasowe „okno hossy”. Nie można jednak wykluczyć, że giełdowy byk mimo licznych zranień raz jeszcze zaszarżuje „na północ”.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (20)

dodaj komentarz
artur753
Orlen rok temu był po 66, teraz po 53,2 i bierze kilkumiliardowy kredyt......
artur753
Inflacja 4,9 % jedna z najwyższych w Europie przy wysokich stopach % i rośnie, gospodarka się zwija, fatalne wyniki spółek Skarbu Państwa, obiecana likwidacja 22 letniego "tymczasowego" podatku p. Belki poszła do kosza, obcinane świadczenie bo nie ma pieniędzy, Giełda GPW od 20 lat najgorsza w Europie, złotówka leci na Inflacja 4,9 % jedna z najwyższych w Europie przy wysokich stopach % i rośnie, gospodarka się zwija, fatalne wyniki spółek Skarbu Państwa, obiecana likwidacja 22 letniego "tymczasowego" podatku p. Belki poszła do kosza, obcinane świadczenie bo nie ma pieniędzy, Giełda GPW od 20 lat najgorsza w Europie, złotówka leci na łeb, to z czego ma tu cokolwiek rosnąć.
itso_funyors
czy każdy przedstawiciel klasy robotniczej jest zmuszony do uczestnictwa w tej farsie rynkowej
estepan
Analiza techniczna to zodiakarstwo dla facecików.

Uwielbiam te "reguły" typu "zawsze jak minister finansów był z Supraśla, Legia była na czele ekstraklasy i przez 27 sesji WIG20 na zamknięciu miał kurs bez siódemki to zaczynała się recesja, czy tak będzie tym razem?"
itso_funyors
yyyuuuu co jeszcze lubisz z dziwactw ?
estepan odpowiada itso_funyors
wk*****nie facecików w internecie
itso_funyors odpowiada estepan
jak się do pięt nie dorasta to co innego Ci zostaje
estepan odpowiada itso_funyors
To tylko taka niewinna rozrywka w wolnym czasie :D

Łatwe i satysfakcjonujące bo nie ma nic prostszego do striggerowania niż biały chłop w internecie. Ja tupnę a oni już toczą pianę
harrytracz
Pierwszy raz musze nie zgodzić się z Krzyśkiem i stwierdzić że za bardzo panikuje.
W hossie możemy mieć tyle korekt 5, 10 czy 15% ile razy się rynkowi spodoba.
Oczywiście czy coś jest korektą będziemy ostatecznie wiedzieć dopiero po wybiciu nowego szczytu. Analogicznie z bessą i jej umownymi -20%.
simonsoft8
wcześnie czerwonio potem zielonio. MiB and Dow Jones decyzja ECB

Powiązane: Hossa na giełdzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki