O sprawie informuje branżowy serwis farmer.pl. W ubiegłym roku minister rolnictwa przekonywał, że ceny ziarna wzrosną i w związku z tym rolnicy powinni wstrzymać się z jego sprzedażą. "Wielu [...] uwierzyło i zostawiło zboże w magazynach, tymczasem wskutek importu z Ukrainy ceny skupu poleciały »na łeb, na szyję«, a do tego nie ma komu sprzedać dziś polskiego ziarna" - czytamy na portalu.
Mimo upływu kilku miesięcy organizacje rolnicze wciąż wypominają wicepremierowi tamte słowa, podkreślając, że niespełnione zapewnienia polityka realnie odbiły się na kieszeniach przedsiębiorców rolnych.
Łódzka izba rolnicza: Kowalczyk naraził rolników na potworne straty
"Naliczyliśmy przynajmniej sześć publicznych wystąpień Henryka Kowalczyka jako wicepremiera i szefa resortu rolnictwa, w których twierdził, że rolnicy powinni przechować zboże, bo ceny skupu wzrosną. Mówił to jako przedstawiciel polskiego rządu, a wprowadził rolników w błąd i naraził na potworne straty. Nie wiem, skąd Henryk Kowalczyk czerpał wiedzę, ale wypowiadał się z pełnym przekonaniem jako przedstawiciel władz i człowiek zaufania publicznego" - podkreśla w rozmowie z farmer.pl Bronisław Węglewski, prezes Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego.
Węglewski mówi otwarcie, że łódzka izba nie wyklucza wejścia na ścieżkę prawną, a on sam jest gotowy pokryć koszty procesu z własnych środków.
Niewykluczone, że pozew przeciwko Kowalczykowi skierują do sądu również członkowie świętokrzyskiego oddziału NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" - debata na ten temat ma odbyć się na najbliższym zjeździe. To jednak nie musi być koniec, bo - jak podaje farmer.pl - podobne sygnały płyną od organizacji rolniczych z całego kraju.
ML