

Indeks Ifo mierzący nastroje niemieckich menedżerów w kwietniu zaliczył rekordowy spadek i osunął się do rekordowo niskiego poziomu. To sygnał, że kryzys wywołany zamknięciem gospodarki będzie głębszy, niż przypuszczano.
Indeks Ifo zaliczył załamanie, spadając z 85,9 pkt. w lutym do 74,3 pkt. w marcu. To najsilniejszy miesięczny spadek tego wskaźnika w historii i najniższy poziom, jaki kiedykolwiek odnotowano.
Co więcej, był to odczyt zdecydowanie niższy od i tak dość pesymistycznych prognoz analityków – rynkowy konsensus kazał spodziewać się wyniku na poziomie 80 punktów. Ponadto kwietniowy spadek nastąpił już po marcowym załamaniu, gdy indeks Ifo zaliczył tąpnięcie o 10,1 pkt. Zwykle wartość tego indeksu z miesiąca na miesiąc zmienia się o nie więcej niż 1-2 punkty.
- Nastroje w niemieckich przedsiębiorstwach są katastrofalne (…) To w pierwszym rzędzie efekt potężnego pogorszenia oceny obecnej sytuacji. Ale też przedsiębiorstwa nigdy nie były tak pesymistyczne wobec nadchodzących miesięcy. Koronawirusowy kryzys uderza w Niemcy z pełną furią – napisał w komentarzu do danych Clemens Fuest, prezydent Instytutu Ifo. To rzadki przypadek, gdy ekonomista używa tak literackiego języka.
O ile jeszcze nastroje w przemyśle pogorszyły się do najgorszego poziomu od marca 2009 roku (czyli apogeum recesji po wybuchu kryzysu finansowego), to już sektor usług odnotował rekordowo niski wskaźnik sentymentu. Przemysł raportuje załamanie popytu na swoje wyroby, a sektor usługowy został praktycznie zamknięty decyzjami administracyjnymi.
Wskaźnik Ifo bazuje na comiesięcznych ankietach wypełnianych przez ok. 9000 menedżerów firm przemysłowych, usługowych, handlowych i budowlanych. Respondenci pytani są o ocenę bieżącej koniunktury oraz perspektyw na następne sześć miesięcy. Ze względu na dużą próbą wskaźnik ten postrzegany jest jako wiarygodny miernik koniunktury gospodarczej w Niemczech.
Wyniki badania Ifo są zbieżne z rezultatami kwietniowych ankiet PMI, które dzień wcześniej zasygnalizowały praktyczny zanik aktywności ekonomicznej w sektorze usług oraz głęboką recesję w przemyśle.
KK
