REKLAMA

Wrócili i znowu chcą wyjechać. 30 proc. planuje ponowną emigrację

2022-02-17 10:58
publikacja
2022-02-17 10:58

Z grupy migrantów powrotnych około 1/3 rozważa ponowną emigracje - wskazała w rozmowie z PAP Biznes badaczka Centrum Badań nad Zmianą Społeczną i Mobilnością w Akademii Leona Koźmińskiego Agata Jastrzębowska-Tyczkowska. Z badań współprowadzonych przez ekspertkę wynika, że osoby z doświadczeniem pracy za granicą często posiadają duży kapitał umiejętności miękkich.

Wrócili i znowu chcą wyjechać. 30 proc. planuje ponowną emigrację
Wrócili i znowu chcą wyjechać. 30 proc. planuje ponowną emigrację
/ Lotniska Chopina w Warszawie

„Z grupy migrantów powrotnych około 1/3 planuje kolejną migrację. Jeżeli się nie odnajdą na naszym rynku pracy, to wyjadą dalej. Można by zapytać: i co z tego? Z perspektywy indywidualnej człowieka, jedziemy w poszukiwaniu szczęścia. Ważniejsza jest tu jednak perspektywa organizacji i gospodarki. Doceńmy to, co mamy, bo mamy bardzo wielu kompetentnych aktorów możliwej zmiany społecznej” – powiedziała PAP Biznes badaczka z Centrum Badań nad Zmianą Społeczną i Mobilnością Akademii Leona Koźmińskiego Agata Jastrzębowska-Tyczkowska.

Agata Jastrzębowska-Tyczkowska wskazała, że zgodnie z szacunkami Głównego Urzędu Statystycznego w końcu 2020 r. poza granicami Polski przebywało czasowo około 2 239 tys. stałych mieszkańców naszego kraju, tj. o 176 tys. (7,3 proc.) mniej niż w 2019 r. W Europie przebywało około 1 973 tys. osób (o 161 tys. mniej niż w 2019 r.), większość z nich – około 1 339 tys. – przebywała w krajach członkowskich UE. Spośród krajów UE, najwięcej polskich emigrantów przebywało w Niemczech (706 tys.), Holandii (135 tys.) oraz w Irlandii (114 tys.).

„Dokładnych danych dotyczących powrotów nie mamy, natomiast szacuje się, że z migracji wróciło około 40 proc. Polaków” – powiedziała Jastrzębowska-Tyczkowska.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty

Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

Z badań, które współprowadziła Jastrzębowska-Tyczkowska wynika, że pracownicy wracający z emigracji często posiadają lepiej rozwinięte kompetencje miękkie.

„Jak wynika z badań, prowadzonych przez nasz Zespół, którym kieruje prof. Izabela Grabowska, doświadczenie migracji jest doświadczeniem w życiu człowieka, które go wzbogaca. Nie mówimy tu jednak o tzw. kapitale formalnym, czyli dyplomy, certyfikaty itp. Kluczowy okazuje się tu kapitał nieformalny, który my nazywamy nieformalnym migracyjnym kapitałem ludzkim. Osoby, które doświadczyły migracji musiały radzić sobie z różnego typu niespodziewanymi, stresującymi sytuacjami społecznymi, przez co rozwinęły się u nich kompetencje miękkie, takie jak radzenie sobie ze stresem czy praca w grupie. Kompetencje miękkie, jak donoszą badania, są najbardziej pożądaną grupą kompetencji na rynku pracy” – powiedziała.

„W naszych badaniach skorzystaliśmy m.in. z bazy danych Bilansu Kapitału Ludzkiego, udostępnionej przez Polską Agencję Przedsiębiorczości i Rozwoju. W badaniu wzięło tam udział ponad 80 tysięcy ludzi, w tym ponad 4 tysiące migrantów. Okazało się, że migranci, którzy wrócili z Wielkiej Brytanii posiadają znacząco wyższy poziom kompetencji, niż migranci z innych krajów. Migranci z Niemiec natomiast częściej niż pozostali decydują się na założenie własnej działalności gospodarczej” - dodała.

Zdaniem ekspertki, emigranci powrotni mają problemy z odnalezieniem się na rynku pracy, ponieważ często sami nie są świadomi umiejętności nabytych w okresie pracy za granicą.

„Bez wiedzy o sobie trudno jest im dopasować się kompetencyjnie do rynku pracy, a prawdopodobnie wielu z nich mogłoby być aktorami zmiany społecznej. Znamy historie migrantów, którzy pracowali w Wielkiej Brytanii w kuchni, zaczynając od przysłowiowego zmywaka. Oni doświadczyli choćby porannych spotkań, coś w stylu apeli, gdzie mogli nauczyć się sposobu zarządzania większym zespołem ludzi, a oprócz tego poczuli, że ich praca ma sens, że są wycinkiem większej całości. Wracają do Polski i tu tego nie ma. Oczekuje się od pracowników lojalności i podporządkowania, a tymczasem te osoby mogłyby zaproponować inną, nową, moim zdaniem lepszą jakość” – powiedziała Jastrzębowska-Tyczkowska.

W badaniach przeprowadzonych przez Izabelę Grabowską oraz Agatę Jastrzębowską-Tyczkowską wskazano, że Polaków wracających z zagranicy najczęściej zrażają bariery biurokratyczne i różnice w kulturze pracy.

„Jak wynika z naszych badań, najczęściej wskazywanymi trudnościami, z którymi uczestnicy badania spotkali się po powrocie do Polski, były poziom obsługi klienta w różnego rodzaju instytucjach w Polsce, przyzwyczajenie się do stosunku pracodawców do pracowników i brak różnorodności kulturowej” – powiedziała Agata Jastrzębowska-Tyczkowska.

„To wygląda tak, jakby na migracji ludzie poznawali różne kolory. Przyjeżdżają do Polski, a tu każe się im malować ołówkiem, bo znamy tylko różne rodzaje szarości. Inaczej jest w dużych miastach i korporacjach o kapitale międzynarodowym, a inaczej w mniejszych wsiach. W miastach możliwości jest więcej. Niemniej jednak, mamy w swoim społeczeństwie sporą grupę osób, która jest niewykorzystanym kapitałem, bo nikt ich w rzeczywistości nie widzi” – dodała.

(PAP Biznes)

luk/ mfm/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Ranking kont firmowych z rachunkiem walutowym

Ranking kont firmowych z rachunkiem walutowym

Komentarze (28)

dodaj komentarz
marzenajasinska22
Nie chciałabym wyjechać na stałe, bo w Polsce mam dużą rodzinę, własny dom, przyjaciół itp. dlatego jeżdżę do Niemiec z laxo care na 2 miesięczne kontrakty do opieki nad seniorami, potem wracam i tak kilka razy w roku. Życie w PL za wypłatę DE się opłaca.
krokodylekja
Taka prawda. Sam jeżdże do pracy za granicą regularnie od lat, i to jest to co soe sprawdza. agencja otto zalatwia wszystko- prace, ubezpieczenie i zakwaterowanie.
nepot_synekurzasty
Kiedyś wróciłem po kilku latach z powodów rodzinnych. Przez pierwsze 2 lata ciężko wydobyć się z deprechy, człowiek rozgląda się za pożądną gałęzią i myśli czyby lepiej się nie powiesić. Jednak z drugiej strony, obecnie różnice przynajmniej w zarobkach nie są tak kolosalne, jak kilka, kilkanaście lat temu. Na to, że trup ściele się Kiedyś wróciłem po kilku latach z powodów rodzinnych. Przez pierwsze 2 lata ciężko wydobyć się z deprechy, człowiek rozgląda się za pożądną gałęzią i myśli czyby lepiej się nie powiesić. Jednak z drugiej strony, obecnie różnice przynajmniej w zarobkach nie są tak kolosalne, jak kilka, kilkanaście lat temu. Na to, że trup ściele się gęsto można przymknąć oko, póki nie umiera ktoś z rodziny (a tacy grabarze i księża to nawet złoty wiek teraz mają, ale to akurat nie moja branża). Praca zdalna z kolei ogranicza trochę mobbing i przemoc. Jeśli się jest jeszcze młodym i względnie zdrowym, nie ma się dzieci i z nikim ważnym lub bogatym nie wchodzi w konflikt, to zapaści w służbie zdrowia, edukacji i wymiarze sprawiedliwości też można póki co nie zauważyć. Można też udawać głupiego (jak większość) i nie zauważać korupcji i złodziejstwa jak w trzecim świecie.W dodatku dzięki naszym kochanym politykom mamy teraz świetne czasy życia na kredyt! Wydaje mi się jednak, że to udawanie już długo nie potrwa i za dwa, trzy lata nie będzie już takich, których nie dotknie konieczność spłacania rachunku za obecną, znośną sytuację, a wtedy na kolanach będziemy znów uciekać na zachód.
1a2b
To właśnie ich porzucone w Polsce dzieci powiększają statystyki samobójstw.
prezestak
Obiecali piekny nowy ład a wyszło jak wyszło to co się dziwić
kiwixix
Generalnie ci co zostają to starzy ludzie, dorobili się na zachodzi, wykupili mieszkania w 2020 r i siedzą tutaj bezproduktywnie. A większość młodych, tak około 80-90% wraca z powrotem, nikt z nich nie chce płacić państwu, które za chwilę będzie Wenezuelą.
kimdzonk
wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
ravauw
Przykłąd mojego kumpla: 11 lat w Holandii/Belgi, zarobki do 2k Euro, prace dorywcze najczesciej przez agencje, wrocil do Polski- roboty za 2k E w Polsce, bez doswiadczenia nie znajdziesz, trzeba zaczynac od max 4-5k brutto co najwyzej. Posiedzial 3 msc i wrocil.
A gdyby posluchal nas kolegow, to przez 11 lal zrobilby w kazdej
Przykłąd mojego kumpla: 11 lat w Holandii/Belgi, zarobki do 2k Euro, prace dorywcze najczesciej przez agencje, wrocil do Polski- roboty za 2k E w Polsce, bez doswiadczenia nie znajdziesz, trzeba zaczynac od max 4-5k brutto co najwyzej. Posiedzial 3 msc i wrocil.
A gdyby posluchal nas kolegow, to przez 11 lal zrobilby w kazdej branzy sobie renome i te 2k E w Polsce spokojnie by zarobil.....

Do czego tacy ludzie maja wracac? niech tam siedza...
ququ
Jest dużo takich skoczków - kombinatorów. Trochę agencji, jakieś fuchy i te 2k euro ma. Kwota, która robiła wrażenie 15 lat temu, ale nie dzisiaj. Myślę, że około połowa wyjazdowiczów to właśnie takie dziadowanie w pobliżu minimalnej. Oczywiście jest pewien procent specjalistów z kasą 5k eur na łapę.
demeryt_69
Condrax do dziś miesza głową wapno na budowie - you never know :)

Powiązane: Polacy podbijają zagraniczne rynki pracy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki