REKLAMA

Tajny list Kaczyńskiego do Ziobry. Tusk zabiera głos

2024-07-01 06:54, akt.2024-07-01 12:18
publikacja
2024-07-01 06:54
aktualizacja
2024-07-01 12:18

Przed wyborami w 2019 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się do Zbigniewa Ziobry "o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej" - podaje poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza".

Tajny list Kaczyńskiego do Ziobry. Tusk zabiera głos
Tajny list Kaczyńskiego do Ziobry. Tusk zabiera głos
fot. Mateusz Włodarczyk / / FORUM

"26 marca 2024 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do mieszkania posła Suwerennej (dawniej Solidarnej) Polski Marcina Romanowskiego. ABW miała nakaz przeszukania i działała na polecenie prokuratury badającej nadużycia w Funduszu Sprawiedliwości. W latach 2019-23 Romanowski, jako wiceminister sprawiedliwości, był odpowiedzialny za dysponowanie pieniędzmi z tego funduszu" - podaje "GW". Informuje też, że "wśród dokumentów znalezionych u Romanowskiego było pismo z 26 sierpnia 2019 r. Pod listem do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (szefa koalicyjnej partii Solidarna Polska) podpisał się prezes PiS, Jarosław Kaczyński".

"GW" cytuje list "zwracam się do Pana Ministra o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i jednocześnie zakazanie osobie odpowiedzialnej za dysponowanie środkami Funduszu przekazywania jakichkolwiek sum w trakcie kampanii lub też formułowania zobowiązań dotyczących przekazywania takich sum w przyszłości". "Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą. Zmuszony jestem też stwierdzić, że w razie niezastosowania się do sformułowanego w piśmie zalecenia, pełna odpowiedzialność polityczna, a najprawdopodobniej także w innych wymiarach, będzie spoczywała na Panu" - przytoczyła "GW".

Według gazety, list jest dowodem, że Zbigniew Ziobro miał pełną świadomość, że finansowanie kampanii z FS jest nielegalne a także, że Kaczyński "słyszał o nadużyciach już w 2019 r., ale ograniczył się do wysłania listu. A potem tolerował proceder, bo Ziobro kompletnie zlekceważył apel prezesa PiS".

Kaleta o "liście Kaczyńskiego": nic nadzwyczajnego; takie są procedury w naszej koalicji

Poseł Sebastian Kaleta (SP), pytany o to w poniedziałek na konferencji prasowej, podkreślił, że ta sprawa ma dwa wymiary. Pierwszy z nich - jak mówił - jest "czysto faktyczny". Kaleta wyjaśnił, że kiedy rządziła Zjednoczona Prawica, to wówczas media i opozycja podnosiły różne "rewelacje i spekulacje" na temat Ministerstwa Sprawiedliwości. "Stąd często prezes PiS Jarosław Kaczyński prosił po prostu o wyjaśnienia, pytał o co chodzi" - powiedział Kaleta.

Podkreślił, że wówczas kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości, pod wodzą ministra Zbigniewa Ziobry, było fałszywie atakowane. "Mówimy to od miesięcy, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości trafiały do strażaków, trafiały do szpitali. I te wszystkie sensacje, które były publikowane - również wtedy - kompletnie nie miały związku z rzeczywistością. I taką informację uzyskało również kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie" - podkreślił Kaleta.

"Ten list nie był niczym nadzwyczajnym. Takie są procedury wyjaśniania spraw medialnych w naszej koalicji. I tak, jak państwo widzicie, minęło pięć lat i wyjaśnienia w tym zakresie zostały przez PiS przyjęte" - oświadczył polityk Suwerennej Polski.

Śliz: Nawet Kaczyński zauważył, że Fundusz Sprawiedliwości był funduszem wyborczym SP

Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Paweł Śliz (Polska 2050-TD) w poniedziałek w Studiu PAP, odnosząc się do treści listu, przypomniał, że ówczesna opozycja podnosiła fakt o instrumentalnym wykorzystaniu FS przez Solidarną Polskę, co "zauważył nawet lider obozu rządzącego, co doprowadziło do tego, że oficjalnie zwrócił się na piśmie" do ministra Ziobry.

"To nie była rozmowa w kuluarach +proszę cię, nie rób tego+, tylko rzeczywiście realnie w piśmie skierowanym do lidera wówczas Solidarnej Polski, żeby nie wykorzystywali tych pieniędzy. Proszę zwrócić uwagę, co tam jest napisane na końcu, że może mieć to dalekie konsekwencje, także jeżeli chodzi o rozliczenie kampanii, czyli subwencji. Czyli jeżeli lider widzi, że tu są nieprawidłowości, to myślę, że PKW powinno bardzo solidnie pochylić się nad tym problemem" - powiedział.

Na pytanie, czy może to oznaczać, że PiS będzie musiał zwrócić subwencję, odpowiedział, że "na pewno wątpliwa byłaby subwencja na kolejne trzy lata dla PiS-u, a są to dziesiątki milionów złotych".

"Te przepisy są stworzone po to, żeby każdy startował w wyborach na równych zasadach, żeby kampania była transparentna, by nie było wykorzystywania nielegalnych środków, środków państwowych, środków spoza budżetu (...), by partia, która może zarządzać setkami milionów złotych nie wydawała ich po to, żeby promować swoich posłów, a niestety do tego dochodziło" - powiedział.

Tusk do Kaczyńskiego ws. listu dot. Funduszu Sprawiedliwości: czy i kiedy zawiadomił prokuraturę

Premier Donald Tusk był pytany o informację, którą w poniedziałek podała "Gazeta Wyborcza", że przed wyborami w 2019 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się w liście do ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobry "o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej". Według gazety, list jest dowodem, że Ziobro miał pełną świadomość, że finansowanie kampanii z tego funduszu jest nielegalne, a także, że Kaczyński "słyszał o nadużyciach już w 2019 r., ale ograniczył się do wysłania listu".

"W sprawie domniemanego listu Jarosława Kaczyńskiego mam tylko trzy pytania do pana Jarosława Kaczyńskiego. Na wszystkie te trzy pytania pan Jarosław Kaczyński powinien odpowiedzieć natychmiast" - odpowiedział Tusk, podkreślając, że prezes PiS jest to winien opinii publicznej.

"Pierwsze pytanie oczywiste: czy to jest prawdziwy list? Czy pan Jarosław Kaczyński rzeczywiście wystosował list, w którym przestrzega przed wykorzystywaniem nielegalnym środków Funduszu Sprawiedliwości na rzecz kampanii wyborczej polityków Zjednoczonej Prawicy?" - mówił premier.

"Po drugie: czy Jarosław Kaczyński w związku z tym, co napisał w tym liście, czy rzeczywiście wiedział o skali tego zjawiska wykorzystywania nielegalnego środków publicznych, które miały służyć ofiarom przestępstw i wypadków? Nielegalnego wykorzystywania na rzecz kampanii wyborczej swojego obozu politycznego. Czy rzeczywiście miał taką wiedzę, na co wskazują słowa tego listu?" - kontynuował Tusk.

"I trzecie najważniejsze pytanie. Jeśli miał wiedzę, jeśli tą wiedzą dzielił się w tym liście ze swoimi partnerami politycznymi, to czy i kiedy zawiadomił prokuraturę o tym, że dzieją się takie rzeczy, a więc mówię o nielegalnym wykorzystywaniu środków publicznych?" - powiedział premier, przypominając, że Kaczyński jako funkcjonariusz publiczny, w tym poseł, miał obowiązek powiadomić prokuraturę.

"Każdy funkcjonariusz publiczny jest zobowiązany prawnie do natychmiastowego powiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, jeśli jest świadkiem lub posiada wiedzę, że takie przestępstwo ma miejsce. Przypominam, że jeśli ktoś ma taką wiedzę, jest funkcjonariuszem publicznym i nie zwraca się z tą wiedzą do prokuratury, sam popełnia przestępstwo" - dodał.

"Panie Jarosławie, powinien pan na te pytania odpowiedzieć przede wszystkim opinii publicznej, zanim będzie pan na te pytania odpowiadał przed organami ścigania" - podsumował Tusk. 

nno/ godl/ lm/ (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk, Edyta Roś

ero/ amk/ godl/ mow/ oloz/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (14)

dodaj komentarz
lipsk
Akurat dzisiaj w dniu wprowadzenia podwyżek za prąd i gaz list odnaleźli. Co za zbieg okolicznośći ? A media to już sprzedadzą gawiedzi tak by o rachunkach zapomnieli.
bangladesznadwisla
Z tym że ten list napisali w zeszłym tygodniu ale nasi dziennikarze łyka wszystko
jaroslaw_kaczynski
Szanowni Państwo, nic nigdy do nikogo nie pisałem. Niech do mnie piszą, szczególnie on.
langdon25
I znów jaki i Ziobro będzie tłumaczyć że z funduszu sprawiedliwości byli finansowani suwerenni kolesie którzy jako jedyni pomagali ofiarom przestępstw i w związku z tym jest wszytko ok, pieniądze były wydawane zgodnie z ich przeznaczeniem.

I grzegorzkubik i reszta elektoratu to kupi
roberto_1
no i ? obaj panowie nie siedzą, pkw narazie im nie odrzuca i zapewne im nie odrzuci sprawozdania, takie gadanie jest dobre dla elektoratu pisu gdzie ludziom można wciskać kit

Powiązane: Fundusz Sprawiedliwości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki