"Frankowicze" mogą spać spokojnie. Szwajcarzy wypowiedzieli się przeciwko inicjatywie zwiększenia rezerw złota. Policzono już głosy oddane w referendum we wszystkich 26 kantonach. W skali kraju "za" było 22,74 procent obywateli, "przeciw" - 77,26 procent. Gdyby wynik był odwrotny, frank szwajcarski mógłby się umocnić, co odczuliby Polacy mający kredyty w tej walucie.

Od wielu lat w Szwajcarii nie było tak zdecydowanego wyniku głosowania. W kilku kantonach liczba głosów na "nie" przekroczyła nawet 80 procent. Tym samym obywatele pokazali, że mają zaufanie do Narodowego Banku Szwajcarii i nie chcą ograniczać jego niezależności.
Rezerwy złota pozostaną na tym samym poziomie, czyli 1040 ton, i - tak jak dotychczas - część rezerw będzie przechowywana za granicą. To Bank Narodowy będzie decydował, w jakiej formie będą utrzymywane rezerwy finansowe tego kraju - czy będzie to złoto, papiery wartościowe czy też waluta innych krajów.
Ostateczne, oficjalne wyniki głosowania będą znane najpóźniej jutro.
Decyzja Szwajcarów nie jest zaskoczeniem - ocenia Paweł Cymcyk z ING TFI. W jego opinii, to bardzo dobrze, że nie zostały dokonane zmiany i ograniczenia w możliwościach działania szwajcarskiego banku centralnego. Zdaniem analityka, przynajmniej na chwilę rynki finansowe, frank szwajcarski, no i polscy kredytobiorcy mogą być spokojni. Efekt powinien być taki, że w ciągu najbliższego czasu kurs franka będzie stabilny, ale nadal będzie wysoki i oscylował w granicach 3 złotych 50 groszy.
Gdyby obywatele byli jednak na tak, Narodowy Bank Szwajcarski musiałby zwiększyć o 50% rezerwy finansowe w złocie i przenieść całe posiadane zasoby złota do Szwajcarii. W tej chwili 20% rezerw znajduje się w Banku Angielskim i 10% w Kanadyjskim. Inicjatywa ograniczyła by także w znacznym stopniu niezależność Banku Narodowego.
Z inicjatywą w sprawie złota wystąpiła populistyczno-konserwatywna Szwajcarska Partia Ludowa (SVP), proponując zobowiązanie banku centralnego do zaprzestania sprzedaży złota i zwiększenia rezerw tego kruszcu, tak aby frank miał w 20 procentach pokrycie w złocie. Przeciwny był temu rząd szwajcarski i bank centralny. Popierała tę koncepcję niezamożna część społeczeństwa, licząc na to, że aprecjacja franka zabezpieczonego złotem oznaczałaby zwiększenie siły nabywczej.
Szwajcarzy przeciw restrykcjom imigracyjnym i zniesieniu przywilejów podatkowych
W ten weekend w Szwajcarii odbyły się jeszcze dwa inne referenda. Przeciwko ograniczeniu imigracji zagłosowało 74,09 procent obywateli. Większości nie zdobyła też propozycja zniesienia przywilejów podatkowych dla zamożnych cudzoziemców. Tu przeciwnych było 59,2 procent Szwajcarów.
Propozycję bardzo restrykcyjnego ograniczenia liczby imigrantów zgłosiło stowarzyszenie Ekologia i Populacja (Ecopop). Referendum w tej sprawie zwołano pod hasłem "Stop przeludnieniu. Tak dla zachowania zasobów przyrodniczych". Ecopop domagał się ograniczenia liczby imigrantów o trzy czwarte, do 16 tys. rocznie.
Większości nie zdobyła też trzecia kwestia, która była przedmiotem referendum - zniesienie przywilejów podatkowych dla zamożnych cudzoziemców.
Zniesienie przywilejów podatkowych, z których korzystają mieszkający w Szwajcarii bardzo bogaci cudzoziemcy, mogłoby być ciosem dla reputacji tego kraju jako raju podatkowego. Przeciwnicy tej inicjatywy wskazywali, że mogłoby to doprowadzić do "ucieczki milionerów" i w konsekwencji spadku wpływów z tytułu podatków.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Krystyna Nurczyk/pbp/PAP