Stellantis planuje wypuszczenie na europejskim rynku konkurencji dla Dacii a tym samym Renault. Nie będzie to jednak kolejny peugeot, citroen, opel czy fiat ani nawet następny chiński leapmotor. Pomóc miałoby w tym wskrzeszenie do życia po 30 latach francuskiej marki Talbot – informuje „Auto Świat”.
Gdyby do tego doszło, Talbot byłby już szesnastą marką w portfolio koncernu Stellantis. Ten został właścicielem praw do marki Talbot przed czterema laty. Ostatnio zarejestrował jednak nazwę we Francuskim Krajowym Instytucie Własności Przemysłowej.
To nie pierwsze podejście do przywrócenia rynkowi marki, która zakończyła działalność w 1994 r. W 2009 r. plany odbudowania Talbota miał koncern PSA, czyli jeden z dwóch członów obecnego Stellantisa.
Gdyby tak się stało, Stellantis mógłby pójść drogą Renault, które przed laty wskrzesiło rumuńską Dacię a teraz dzięki niej święci triumfy. Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, to właśnie jeden z modeli produkowanych przez Dacię – sandero – był najczęściej rejestrowanym autem osobowym w Unii Europejskiej w 2024 r., znajdując ponad 268 tys. nabywców i wyprzedzając renault clio.
W czołowej dziesiątce znalazła się jeszcze dacia duster (175,2 tys. rejestracji). Najpopularniejszym autem koncernu Stellantis w zestawieniu był szósty peugeot 208 (199,9 tys. rejestracji).
Marka Talbot, która swoją nazwę zawdzięcza nazwisku jednego z brytyjskich hrabiów, od początku swojego istnienia specjalizowała się w montowaniu i przerabianiu francuskich modeli na rynek brytyjski. Produkcję zawieszono w 1954 r., po czym reaktywowano w 1978 r. za sprawą koncernu PSA.
MKZ
