Kolejny rządowy program budzi kontrowersje. Nabór w konkursie dla gmin na odnowę zabytków zdominowały obiekty sakralne i kościelne. Można je też dotować poprzez Fundusz Kościelny, ale tam warunki dofinansowania są dużo mniej atrakcyjne - informuje "DGP".


O jakich liczbach mówimy? W programie do dyspozycji jest 2,5 mld zł. Łącznie zestawienie przyznanych dotacji zawiera 4,8 tys. pozycji. Wstępna analiza pokazuje, że co najmniej 3 tys. to obiekty sakralne, na których remont ma zostać wydane co najmniej 1,4 mld zł.
Jak policzyli dziennikarze "GW", najwięcej dotacji otrzymały gminy w woj. mazowieckim (265,6 mln zł), Wielkopolsce (218,6 mln) i na Lubelszczyźnie (blisko 206 mln). Wśród gmin najwyższym dofinansowaniem może pochwalić się Świdnica (11,42 mln zł).
Lista zdominowana przez obiekty sakralne
Rządowy Program Odbudowy Zabytków (RPOZ, choć mógłby się też nazywać po prostu "Proboszcz+") stanowi element Programu Inwestycji Strategicznych. Zakłada wsparcie samorządów „w poprawieniu stanu, odbudowie i remontach obiektów zabytkowych”. Gminy ochoczo ruszyły po pieniądze: złożono 11 tys. wniosków na łączną kwotę prawie 14 mld zł (przypomnijmy, że w programie jest do dyspozycji 2,5 mld zł). Wnioski dotyczyły zarówno obiektów kościelnych, ale i takich, których właścicielem jest samorząd lub państwo. Autorzy tekstu w "DGP" zwracają uwagę, że "udostępniona w formacie PDF lista pozytywnie rozpatrzonych wniosków jest wręcz zdominowana przez obiekty sakralne." I to głównie te z mniejszych miejscowości.
"Oczywiście trudno negować fakt, że wiele obiektów kościelnych i sakralnych w Polsce, które przetrwały wojnę, ma charakter zabytkowy i w związku z tym wymaga ochrony. (...) Kontrowersje budzić może jednak to, że istnieje już instrument dlatego rodzaju wsparcia – to Fundusz Kościelny, ustanowiony kilkadziesiąt lat temu jako forma rekompensaty dla kościołów za przejęte przez państwo fundusz nieruchomości ziemskie." - czytamy.
O co chodzi? O pieniądze. Tutaj na rok do dyspozycji jest zaledwie 11 mln zł, a maksymalna kwota dofinansowania to co do zasady 200 tys. zł.
A „pieniądze przyznano według klucza partyjno-kościelnego” – przekonują samorządowcy i kierują zawiadomienie do NIK. Rząd tłumaczy, że propozycje oceniła komisja powołana przez premiera.
Kto ocenia wnioski w tym programie? Komisja powołana przez premiera i złożona z: trzech przedstawicieli szefa rządu, po dwóch przedstawicieli trzech ministerstw oraz dwóch osób wskazanych przez BGK plus jeden przedstawiciel resortu kultury.
– Nikt z nas nie wie, jak przebiegła weryfikacja wniosków, nie zna punktacji, ani w jakim trybie możemy się odwołać od tej decyzji – mówi prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska.
"Na wsparciu zabytków bardzo zależy prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu"
Na zabytki wydajemy więcej niż nasi poprzednicy, w najbliższych latach skupimy się na ich rewitalizacji - powiedział we wtorek w Polskim Radiu 24 minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
"Na zabytki, w tym i kościoły, nasi poprzednicy wydawali około 70 mln zł rocznie. Dzisiaj mamy program (...) ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, który wydaje ponad 200 mln zł i dodatkowo "Polski ład", który przeznacza na to kilka miliardów złotych. Są to więc nieprawdopodobnie większe kwoty" - powiedział minister.
Podkreślił, że w Polsce są takie obiekty zabytkowe, które z żadnej dotacji nie skorzystały, zanim do władzy nie doszła Zjednoczona Prawica, a obecnie korzystają, niejednokrotnie trzeci raz z rzędu.
Szef resortu rozwoju i technologii przypomniał, że na wsparciu zabytków bardzo zależy prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który, jak powiedział Buda, "wielokrotnie powtarzał, że odbudowa naszej tkanki, naszych zabytków, to jest kwestia państwowa, bo musimy pokazać państwowość".
Buda podkreślił, że wiele z naszych zabytków zostało zniszczonych, ale te, które zostały zachowane muszą zostać odbudowane. "Będziemy na to bardzo mocno stawiać w nowym programie Prawa i Sprawiedliwości i w najbliższych latach bardzo mocno skupimy się na rewitalizacji" - powiedział Buda.