REKLAMA

Polska Maxigra wygrywa z amerykańską Viagrą

2008-04-25 11:30
publikacja
2008-04-25 11:30
Polska maxigra - odpowiednik amerykańskiej Viagry - w ciągu niespełna roku stała się najlepiej sprzedającym się lekiem na potencję w kraju. Dziś jej producent, czyli Polpharma, przejął ponad 50 proc. rynku wartego ponad 40 mln zł rocznie, wyprzedając takich potentatów jak Pfizer, Bayer czy Eli Lilly.

Polski lek jest dwa razy tańszy niż zachodnie odpowiedniki i według lekarzy równie skuteczny. Tabletka maxigry kosztuje 20-24 zł, podczas gdy np. viagry, cialisu czy levitry - ok. 40 zł. Wartość ta będzie rosła, bo liczba mężczyzn sięgających po niebieskie pigułki zwiększa się w tempie 30 proc. rocznie. Dziś po receptę do lekarza zgłasza się ok. 200 tys. mężczyzn rocznie. To niespełna 8 proc. z ponad 2,6 mln Polaków cierpiących na zaburzenia potencji.

Aby zwiększyć sprzedaż, Polpharma stara się, wprowadzić specyfik na listę leków refundowanych. Wniosek w tej sprawie już trafił do Ministerstwa Zdrowia. Decyzja ma zapaść jeszcze w tym roku. Argumentem przemawiającym za dofinansowywaniem zakupu leku z budżetu ma być poprawa jakości życia ludzi starszych i chorych. Stosowanie maxigry ma szczególne znaczenie dla mężczyzn cierpiących na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, depresję czy prostatę. Choroby te zaburzają potencję i spychają ich na margines. Pomysł producenta Maxigry świetnie wpisuje się również w Narodowy Program Zdrowia na lata 2007-2015, który chce aktywizować ludzi po 50. roku życia. Gdyby tak się stało, tabletka maxigry kosztowałaby ok. 15 zł.

W wynalezieniu viagry pomógł przypadek. Podczas testowania leku na serce okazało się, że może on leczyć również zaburzenia erekcji. Koncern szybko zwęszył wielki biznes i zmienił kierunek prac badawczych. Pfizer wprowadził viagrę w 1998 r. na światowe rynki, ale w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że Polacy staną się dla niego poważną konkurencją. Z samej tylko sprzedaży viagry na świecie do kasy Pfizera trafia co roku prawie 21,7 mld dol. W ciągu 10 lat, czyli od chwili, gdy specyfik pojawił się na rynku, lekarze wystawili na całym świecie 150 mln recept. Jednak w Polsce firma sprzedaje miesięcznie niespełna 8 tys. opakowań. To o 10 tys. mniej niż polski konkurent.

Rynkowy sukces to efekt pracy polskich naukowców, którzy opracowali własny sposób uzyskania sildenafilu, czyli podstawowej substancji viagry. - Polacy ruszyli na poszukiwanie własnej drogi do leczniczego związku chwilę po debiucie viagry w Stanach, czyli w 1998 r. - wspomina dr Stanisław Magiełka, jeden z dyrektorów Polpharmy. Po sześciu latach udało się. Spółka zdążyła zarejestrować lek na miesiąc przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Dzięki temu został on szybko dopuszczony do sprzedaży. - Dzisiaj to by się nie udało, bo unijne prawo zakazuje kopiowania leków oryginalnych przez co najmniej 10 lat - mówi Mgiełka.

POLSKA Gazeta Krakowska
Monika Gocłowska
Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~Monsieur
A wystarczyłby poczciwy żeńszeń, tudzież surówka lub sok z popularnego selera.
Regularne ich zażywanie gwarantuje powrót trwalej potencji a nie jednorazową, sztuczną zresztą podnietę, jaką uzyskuje sie po wspomnianych tabletkach.
Przemyśleć Panowie !

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki