REKLAMA
TYLKO U NAS

Plan pokojowy dla Strefy Gazy pod nadzorem Trumpa. Netanjahu "za"

2025-09-29 22:20, akt.2025-09-30 07:21
publikacja
2025-09-29 22:20
aktualizacja
2025-09-30 07:21

Premier Benjamin Netanjahu poparł plan pokojowy Donalda Trumpa, zakładający stopniowe wycofywanie sił Izraela oraz nadzór nad zarządzaniem Strefą Gazy przez międzynarodową Radę Pokoju, na której czele stanąłby prezydent USA. Trump zagroził Hamasowi, że jeśli nie przyjmie planu, on poprze dalszą ofensywę Izraela.

Plan pokojowy dla Strefy Gazy pod nadzorem Trumpa. Netanjahu "za"
Plan pokojowy dla Strefy Gazy pod nadzorem Trumpa. Netanjahu "za"
fot. Rokas Tenys / / Shutterstock

Podczas wygłaszania oświadczeń po ponaddwugodzinnym spotkaniu, Trump formalnie zaprezentował swój 20-punktowy plan pokojowy dla Strefy Gazy, który uzyskał publiczne poparcie izraelskiego premiera. Trump przekonywał, że jeśli plan zostanie przyjęty, na Bliskim Wschodzie może zapanować wieczny pokój, a poniedziałek może okazać się „wielkim dniem dla cywilizacji”.

Jak wynika z planu opublikowanego przez Biały Dom, zakłada on uwolnienie wszystkich zakładników Hamasu w ciągu 72 godzin od zawarcia porozumienia, a następnie uwolnienie palestyńskich więźniów i stopniowe wycofywanie się wojsk izraelskich z palestyńskiego terytorium przy jednoczesnym zachowaniu przez Izrael strefy buforowej wewnątrz Strefy Gazy. W ich miejsce wysłane mają zostać Międzynarodowe Siły Stabilizacyjne, które miałyby rozbroić Hamas, a władzę objąć ma apolityczna administracja złożona z palestyńskich technokratów. Ich pracę ma jednak nadzorować międzynarodowe ciało, zwane Radą Pokoju (Board of Peace), na której czele stanie sam Trump.

- Aby zapewnić powodzenie tego przedsięwzięcia (utrzymania zawieszenia broni w Gazie), mój plan zakłada utworzenie nowego międzynarodowego organu nadzoru, Rady Pokoju. Nazywamy ją Radą Pokoju, piękna nazwa, Rada Pokoju, która będzie kierowana - nie na moją prośbę - przez osobę (...) znaną jako prezydent Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump.

Trump zaznaczył, że prosili go o to przywódcy państw arabskich oraz Izraela. Dodał też, że w skład Rady (Board of Peace) wejdą inne wybitne postacie, w tym były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Blair uznawany jest za pierwotnego autora propozycji pokojowych, na której oparty jest plan Trumpa. To ciało miałoby się też zajmować rozbrajaniem Hamasu i demilitaryzacją Strefy Gazy i to od postępu tych procesów będzie zależało tempo wycofywania się izraelskich wojsk ze Strefy Gazy - dodał Netanjahu.

Amerykański prezydent podziękował Netanjahu za poparcie planu i zaznaczył, że jedyne, czego brakuje, to zgoda Hamasu. Zagroził przy tym, że jeśli ta palestyńska grupa terrorystyczna odrzuci propozycję, on poprze dalsze izraelskie działania wojenne.

- Słyszałem, że Hamas także chce to zrobić (zawrzeć porozumienie) i to dobrze - powiedział Trump. - Tylko oni zostali. Wszyscy inni to zaakceptowali, ale mam przeczucie, że otrzymamy pozytywną odpowiedź. Jeśli jednak nie, to Bibi, miałbyś moje pełne poparcie, żeby zrobić to, co musisz - dodał Trump.

Netanjahu: Jeżeli Hamas odrzuci pokój, Izrael „sam dokończy robotę”

Netanjahu powielił tę groźbę: jeżeli Hamas odrzuci przedstawiony przez prezydenta Trumpa plan pokojowy dla Strefy Gazy, Izrael „sam dokończy robotę”.

Trump przyznał, że podczas poniedziałkowej rozmowy premier Izraela jasno wyraził swój sprzeciw wobec powstania państwa palestyńskiego. Amerykański przywódca stwierdził, że rozumie to, podobnie jak większość świata i skrytykował przy tym „głupią” decyzję niektórych państw o uznaniu Palestyny. Zasugerował, że jego plan pokojowy nie wyklucza niepodległego państwa palestyńskiego.

- Jest więc wielu Palestyńczyków, którzy pragną żyć w pokoju (...). Wzywam Palestyńczyków, by wzięli odpowiedzialność za swój los, bo to właśnie im dajemy. Dajemy im odpowiedzialność za swój los, by całkowicie potępić i zakazać terroryzmu, zapracowując na lepszą przyszłość - powiedział Trump. - Co przyniesie przyszłość Palestyńczykom? Nikt tak naprawdę nie wie, ale plan, który dziś przedstawiliśmy, koncentruje się na natychmiastowym zakończeniu wojny, uwolnieniu wszystkich zakładników (...), stworzeniu warunków dla trwałego bezpieczeństwa Izraela i pomyślności Palestyńczyków - dodał prezydent USA.

Netanjahu w swoim wystąpieniu publicznie poparł plan Trumpa, podkreślając, że jest on zgodny z izraelskimi założeniami zakończenia wojny, w tym uwolnieniem zakładników i rozbrojeniem Hamasu.

- To może zostać rozwiązane łagodnymi albo ostrymi metodami, ale to zostanie rozwiązane; wolimy te łagodniejsze środki, ale to musi zostać zrobione - powiedział Netanjahu, podkreślając, że plan Trumpa zgadza się ze wszystkimi izraelskimi celami wojny, które muszą zostać osiągnięte.

Zaznaczył, że Izrael utrzyma „kordon bezpieczeństwa” wokół Strefy Gazy „w przewidywalnej przyszłości”, a by Autonomia Palestyńska mogła objąć administrację Gazy, musi dokonać wielu radykalnych reform, które muszą być w pełni wdrożone.

Izraelska opozycja popiera plan Trumpa

Liderzy izraelskiej opozycji, Jair Lapid i Beni Ganc, wyrazili poparcie dla przedstawionego w poniedziałek przez prezydenta USA Donalda Trumpa planu zakończenia wojny w Strefie Gazy. To historyczne porozumienie, które pozwoli zakończyć wojnę - napisali bliscy wciąż więzionych zakładników Hamasu.

„Plan prezydenta Trumpa to dobra podstawa do zawarcia porozumienia o uwolnieniu zakładników i zakończeniu wojny” - napisał w serwisie Jari Lapid, przywódca największej partii opozycyjnej Jest Przyszłość.

„Plan prezydenta Trumpa musi zostać wdrożony, nasi zakładnicy sprowadzeni do domów, swoboda operacyjna Izraela utrzymana, a terrorystyczny reżim Hamasu w Strefie Gazy zastąpiony przez umiarkowane państwa arabskie” - dodał przewodniczący centroprawicowej formacji Niebiesko-Biali - Jedność Narodowa Beni Ganc.

„Po prawie dwóch latach niewyobrażalnego cierpienia jesteśmy w punkcie zwrotnym (...) To historyczne porozumienie, które pozwoli naszym obywatelom zagoić rany, zakończyć wojnę i wytyczyć nową przyszłość dla Bliskiego Wschodu” - napisało w oświadczeniu największe forum reprezentujące rodziny zakładników i ofiar Hamasu.

Bliscy porwanych wezwali, by premier Benjamin Netanjahu już teraz nakazał wstrzymanie walk, które mogą zagrażać zakładnikom, i wezwali świat, do wywarcia „maksymalnej presji na Hamas, by zaangażował się w tę historyczną szansę na pokój”.

Mimo że spotkanie Trumpa i Netanjahu miało zakończyć się konferencją prasową, Trump poinformował zgromadzonych tłumnie dziennikarzy, że - z uwagi na konieczność oczekiwania na odpowiedź Hamasu - nie będzie odpowiadał na pytania, choć dał szansę Netanjahu, by wybrał pytanie od „przyjaznych izraelskich mediów”. Netanjahu nie skorzystał z propozycji, podzielając zdanie Trumpa.

Spotkanie z dziennikarzami bez odpowiedzi na pytania prasy - to niecodzienny dla Trumpa ruch, który dotąd zastosowano tylko podczas jego spotkania z Władimirem Putinem na Alasce. Wbrew dotychczasowej praktyce obecnej administracji, dziennikarzy nie wpuszczono też na początek spotkania w Gabinecie Owalnym. Według m.in. portalu Axios, Trump chciał podczas spotkania wymusić na Netanjahu zgodę na jego plan pokojowy, grożąc publicznym rozłamem, jeśli premier nie wyrazi swojego poparcia.

Telefon z Białego Domu do Kataru

Zamiast tego jednak obaj liderzy w Gabinecie Owalnym zadzwonili do premiera Kataru Mohameda ibn Abdulrahmana al-Saniego, a Netanjahu pod naciskiem Trumpa przeprosił Katar za atak w Dosze przeciwko przywódcom Hamasu i obiecał, że nie dojdzie do podobnych uderzeń w przyszłości. Przywódcy mieli też ustanowić trójstronny mechanizm rozwiązywania sporów.

„Jako pierwszy krok, premier Netanjahu wyraził głębokie ubolewanie z powodu nieumyślnego zabicia katarskiego żołnierza w ataku rakietowym Izraela na cele Hamasu w Katarze” - napisano w komunikacie. „Wyraził również ubolewanie z powodu naruszenia suwerenności Kataru przez Izrael, który zaatakował przywódców Hamasu podczas negocjacji w sprawie zakładników i zapewnił, że nie przeprowadzi on podobnego ataku w przyszłości” - dodano.

Publikacja oficjalnego komunikatu z rozmów jest dla obecnej administracji niecodziennym krokiem, bo od początku drugiej kadencji Trumpa takie oświadczenia zwykle nie są publikowane, zaś o wszelkich aktywnościach dyplomatycznych informuje sam prezydent na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Biały Dom opublikował również zdjęcie z trójstronnej rozmowy.

Hamas rozważy plan „w dobrej wierze” i udzieli odpowiedzi

Przedstawiciele władz Kataru i Egiptu przekazali w poniedziałek Hamasowi amerykański plan pokojowy dla Strefy Gazy; grupa obiecała, że rozważy go „w dobrej wierze” i udzieli odpowiedzi - przekazały agencje Reutera i AFP.

- To co powiedziano na konferencji prasowej idzie w stronę perspektywy izraelskiej; jest bliskie temu, na co naciskał (premier Izraela Benjamin) Netanjahu, by kontynuować wojnę - powiedział wyższy urzędnik Hamasu Mahmud Mardawi na antenie telewizji Al-Dżazira.

Inny urzędnik Hamasu Tahir al-Nono powiedział telewizji Al-Arabi TV, że grupa może zrezygnować z władzy nad Strefą Gazy, ale nie rozbroi się. Takie stanowisko prezentowało wcześniej więcej przedstawicieli Hamasu.

Szef Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (PIJ) Zjad al-Nakhala powiedział, że amerykańska propozycja jest „przepisem na wysadzenie regionu w powietrze”. PIJ jest drugą największą grupą zbroją w Strefie Gazy i przetrzymuje część izraelskich zakładników.

Osiem państw arabskich i muzułmańskich przyjmuje plan pokojowy Trumpa dla Strefy Gazy

Osiem państw arabskich i muzułmańskich przyjęło w poniedziałek we wspólnym oświadczeniu plan pokojowy prezydenta USA Donalda Trumpa dla Strefy Gazy i zapewniło o gotowości na rzecz jego realizacji. Propozycję z zadowoleniem przyjęły też władze Autonomii Palestyńskiej.

Podkreślamy znaczenie partnerstwa z USA dla zapewnienia pokoju w regionie - napisano we wspólnym oświadczeniu szefów dyplomacji Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Indonezji, Jordanii, Kataru, Pakistanu, Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Trump spotkał się z przywódcami tych państw w zeszłym tygodniu, by przedstawić im plan, o którym w poniedziałek rozmawiał w Białym Domu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.

Amerykański przywódca powiedział, że jego propozycja została zaakceptowany przez wszystkich poza Hamasem, ale ma nadzieję, że i on to uczyni. Mediatorzy przekazali palestyńskiej grupie treść umowy, Hamas zapowiedział, że da odpowiedź po zapoznaniu się z dokumentem.

W oświadczeniu arabskich i muzułmańskich ministrów podkreślono, że plan obejmuje również zwiększenie pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy i odbudowę tego terytorium oraz wyklucza przesiedlanie Palestyńczyków.

Również władze Autonomii Palestyńskiej z zadowoleniem przyjęły „szczere i zdecydowane wysiłki” Trumpa na rzecz zakończenia wojny w Strefie Gazy.

Liderzy z Europy poparli plan Donalda Trumpa ws. Strefy Gazy

Szereg liderów państw europejskich pogratulowało prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi ogłoszonego w poniedziałek planu pokojowego, mającego zakończyć wojnę w Strefie Gazy. Politycy wezwali Hamas do przyjęcia przedstawionej w Waszyngtonie umowy.

„Wyrażam uznanie dla wysiłków i przywództwa prezydenta USA Donalda Trumpa, mających na celu powstrzymanie rozlewu krwi w Strefie Gazy i osiągnięcie zawieszenia broni. Turcja będzie nadal angażować się w ten proces, dążąc do ustanowienia sprawiedliwego i trwałego pokoju akceptowalnego dla wszystkich stron” - napisał na platformie X prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.

Prezydent Francji Emmanuel Macron zaznaczył z kolei, że oczekuje od Izraela pełnego zaangażowania w przedstawiony przez Trumpa plan. „Hamas nie ma innego wyjścia, jak tylko natychmiast uwolnić wszystkich zakładników i zrealizować plan. Elementy (planu) muszą utorować drogę do pogłębionych dyskusji ze wszystkimi odpowiednimi partnerami, aby zbudować trwały pokój w regionie, oparty na rozwiązaniu dwupaństwowym i zasadach popartych przez 142 państwa członkowskie ONZ, z inicjatywy Francji i Arabii Saudyjskiej” - podkreślił francuski przywódca.

Dodał, że Paryż jest gotowy do wniesienia swojego wkładu i będzie czujnie przestrzegać zobowiązań każdej ze stron.

Włoska premier Giorgia Meloni oceniła, że „propozycja przedstawiona dziś przez prezydenta USA Donalda Trumpa może stanowić punkt zwrotny w tym procesie, umożliwiając trwałe zaprzestanie działań wojennych, natychmiastowe uwolnienie wszystkich zakładników oraz pełny i bezpieczny dostęp pomocy humanitarnej dla ludności cywilnej”.

„Włochy są gotowe do podjęcia działań, ściśle koordynując je ze Stanami Zjednoczonymi, partnerami europejskimi i regionalnymi (...). Wzywamy wszystkie strony do wykorzystania tej szansy i przyjęcia planu” - dodała Meloni.

Również brytyjski premier Keir Starmer wezwał „wszystkie strony do współpracy z administracją USA w celu sfinalizowania tego porozumienia i wprowadzenia go w życie”. „Hamas powinien teraz zgodzić się na plan i położyć kr

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński, Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ jm/ osk/ mal/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (3)

dodaj komentarz

Powiązane: Izrael-Palestyna - wojna w Strefie Gazy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki