Doniesienia o spotkaniu Trump-Putin pobudziły spekulacje o zakończeniu lub choćby wstrzymaniu działań wojennych na Ukrainie, co wsparło złotego. Osłabił się także frank szwajcarski, który na parze z polskim złotym notowany był blisko najniższych poziomów od kwietnia.
W poniedziałek o 9:50 kurs euro do złotego kształtował się na poziomie 4,2520 zł. Przed weekendem wspólnotową walutę kwotowano nawet po poniżej 4,25 zł. Jednakże patrząc w nieco dłuższym horyzoncie czasowym na parze euro-złoty w dalszym ciągu obowiązuje trend boczny, w przedziale 4,20-4,30 zł.
Podczas weekendu prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że 15 sierpnia spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Miejscem spotkania ma być Alaska a tematem rozmów zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Choć droga do trwałego pokoju za naszą wschodnią granicą będzie zapewne długa i kręta, to inwestorzy zaczęli już dyskontować redukcję premii za ryzyko geopolityczne wliczone w wycenę polskich aktywów.
- W sprzyjającym otoczeniu kurs EUR/PLN może w bieżącym tygodniu przebić techniczne wsparcie na 4,2450, co otworzyłoby drogę w kierunku 4,23. Na USD/PLN natomiast naszym scenariuszem bazowym jest rozbudowywanie trendu bocznego z możliwym testem okolic 3,6150 (jeśli inflacja w USA nie zaskoczy wyższymi odczytami) - prognozują ekonomiści PKO BP.
- Dziś dobre nastroje mogą się utrzymać. Złoty może nieco zyskać do euro, a istotny poziom wsparcia dla kurs EUR/PLN jest w pobliżu 4,225. (…) W centrum uwagi będzie spotkanie Trump-Putin zaplanowane na 15-go sierpnia, dane o amerykańskiej inflacji, krajowe dane o PKB - napisano w raporcie Banku Millennium.
Tymczasem na parze euro-dolar utrzymuje się stabilizacja powyżej linii 1,16 USD za euro. W rezultacie dolar na polskim rynku o poranku kosztował 3,6521 zł. Są to poziomy tylko o kilka groszy wyższe od lipcowego dołka (3,5858 zł) będące zarazem 4-letnim minimum kursu USD/PLN.
Osłabił się za to frank szwajcarski. Na początku tygodnia helwecka waluta była wyceniana na 4,5174 zł. Jest to poziom bliski dolnemu ograniczeniu konsolidacji trwającej od połowy kwietnia. Na gruncie analizy technicznej trwałe przełamanie linii 4,50 zł otwierałoby drogę do spadku kursu franka w rejon 4,40 zł.
KK
