Od początku tego roku budowa lub zakup domu na kredyt wiąże się z obowiązkiem wniesienia wkładu własnego na poziomie co najmniej 10 proc. wartości nieruchomości. Niektóre banki poszły jednak o krok dalej i podwyższyły ten próg, utrudniając zaciągnięcie kredytu.
Zgodnie z rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego, banki są od 1 stycznia 2015 roku zobligowane do pobierania 10 proc. wkładu własnego od kredytobiorców szukających kredytu mieszkaniowego. Wartość tego wkładu ma jednak w kolejnych latach wzrastać – od 2016 r. kredytobiorca będzie musiał dysponować wkładem własnym w wysokości 15 proc., a od 2017 r. aż 20 proc. Niektóre banki do przyszłych norm dostosowały się już teraz. Sprawdziliśmy, w których z nich do kredytu hipotecznego klient będzie musiał posiadać 20-procentowy wkład własny.
|
Banki, które wymagają co najmniej 20-procentowego wkładu własnego w ramach oferty kredytów hipotecznych |
|---|
|
|
Źródło: Bankier.pl na podstawie informacji banków |
Większość banków zdecydowała się jednak udostępnić klientom indywidualnym kredyty hipoteczne przy LTV wynoszącym 90 proc. Nie odbywa się to jednak bez dodatkowych wymagań, ponieważ taki kredyt zostanie udzielony pod warunkiem doubezpieczenia kredytu z tytułu niskiego wkładu własnego. Zazwyczaj oznacza to podwyższenie marży kredytu do czasu, gdy stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości nie spadnie do 80 proc.
Dla osób, których nie stać na wniesienie tak wysokiego wkładu własnego, KNF przewidział inną opcję. Zamiast środków pieniężnych, można w ramach wkładu wnieść działkę budowlaną, na której ma stanąć kredytowany dom. Jej wartość wynikająca z operatu szacunkowego musi jednak pokrywać wymaganą przez bank wartość wkładu własnego.
/mg
