REKLAMA

Nieracjonalny jak kredytobiorca? Stała stopa nadal rządzi w hipotekach

Michał Kisiel2025-08-27 11:00analityk Bankier.pl
publikacja
2025-08-27 11:00

Rynek kredytów hipotecznych powrócił z dalekiej podróży. Po raz pierwszy od czasów „Bezpiecznego kredytu 2 procent” widać dwucyfrowe kwartalne wzrosty. Najnowszy raport AMRON-SARFiN przynosi także zastanawiające dane o wyborach klientów.

Nieracjonalny jak kredytobiorca? Stała stopa nadal rządzi w hipotekach
Nieracjonalny jak kredytobiorca? Stała stopa nadal rządzi w hipotekach
fot. Mateusz / / Pexels

Związek Banków Polskich i Centrum AMRON przedstawiły właśnie raport podsumowujący drugi kwartał 2025 r. na rynku kredytów hipotecznych. Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że otwiera się nowy rozdział. Po okresie dochodzenia do równowagi, zachwianej przez dopalacz w postaci „Bezpiecznego kredytu 2 procent”, nastąpiła stabilizacja i, teraz, ożywienie. Tym razem mające korzenie w fundamentalnych czynnikach, takich jak spadające stopy procentowe i osuwające się ceny nieruchomości.

W II kw. 2025 r. banki udzieliły o 20,6 proc. więcej finansowania niż w pierwszych trzech miesiącach roku. W porównaniach rok do roku dynamika jest również dwucyfrowa i wyniosła +28,7 proc. „To może być zapowiedź nowego rekordu akcji kredytowej w wymiarze wolumenu udzielonych kredytów” – wskazuje we wstępie do raportu Jacek Furga z ZBP.

AMRON

Również pod względem liczby podpisanych umów drugi kwartał prezentuje się doskonale. Banki pozyskały łącznie 55,5 tys. kontraktów. Oznacza to wzrost o 15,4 proc. kwartał do kwartału i o 22,2 proc. rok do roku.

Świetne wyniki sprzedaży nie przekreśliły jednak długoterminowego trendu – Polacy nadal pozbywają się zobowiązań mieszkaniowych szybciej, niż zaciągają nowe. W połowie roku czynnych pozostawało 2,17 mln kredytów hipotecznych. To o 4,55 proc. mniej niż rok wcześniej i o 0,76 proc. mniej niż na koniec marca 2025 r.

AMRON

Obraz portfela prezentuje się inaczej, jeśli spojrzeć na wartość zadłużenia z tytułu kredytów mieszkaniowych. Po raz pierwszy od rekordowego 2021 r. suma długu hipotecznego przekroczyła 500 mld zł, sięgając 500,4 mld zł. Oznacza to wzrost o 1,27 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem roku, i o 2,5 proc. w zestawieniu z danymi sprzed roku.

Zagadkowa miłość do stałego procentu

Zdecydowanie najbardziej interesującym punktem w raporcie AMRON są najnowsze dane o preferencjach kredytobiorców. Przypomnijmy, że w I kwartale roku, gdy na horyzoncie majaczyły już obniżki stóp procentowych, hipoteki oparte na okresowo stałym oprocentowaniu odpowiadały za niemal 80 proc. sprzedaży (ilościowo). Można byłoby spodziewać się, że wraz ze zmaterializowaniem się zapowiedzi o cięciu stóp, zdecydowanie spadnie zainteresowanie stałą stopą. Nic takiego nie miało jednak miejsca.

AMRON

Ponad 75 proc. nowych umów w II kw. stanowiły kredyty z okresowo stałą stopą. Minimalnie niższy udział produkt ten miał w ujęciu wartościowym, odpowiadając za 74,3 proc. finansowania.

W porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami roku zainteresowanie stałym oprocentowaniem nieco spadło (obniżka udziału o 4,49 proc. w liczbie umów), ale i tak było wyższe niż rok wcześniej, i to o solidne 6,54 proc. W raporcie wyniki te nie doczekały się komentarza, chociaż na pierwszy rzut oka wydają się zastanawiające. Za skłonność do „stałoprocentowych” wyborów po części odpowiadać może polityka cenowa banków (nadal stałe oprocentowanie jest początkowo niższe), ale zapewne nie jest to jedyny czynnik.

Niski wkład własny na fali

„Nieznacznie wzrósł udział kredytów o wskaźniku LtV powyżej 80%. Ich odsetek wzrósł o 1,56%, do poziomu 28,25%. Niepokojącym sygnałem jest również wydłużanie okresu zapadalności nowo udzielanych kredytów. W porównaniu do wyników notowanych w II kwartale 2024 roku, o 4,5 p.p. wzrósł udział kredytów o okresie zapadalności między 25 i 35 lat” – tak we wprowadzeniu do raportu podsumowano najważniejsze zmiany w strukturze sprzedaży hipotek.

AMRON

Po dwóch kwartałach spadku, ponownie udział kredytów z wkładem własnym poniżej 20 procent przekroczył granicę 28 proc. Skurczyła się jednocześnie kategoria zobowiązań z najwyższym wkładem własnym (pow. 70 proc.), która odpowiadała na koniec II kw. za 15,8 proc. nowych kredytów.

AMRON

Średnia wartość nowego kredytu na koniec czerwca wynosiła 443,1 tys. zł. Po jednorazowym spadku w I kwartale wskaźnik ten ponownie pnie się w górę. Wzrosty były zdecydowane – o 4,43 proc. kwartał do kwartału i o 4,68 proc. rok do roku.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (8)

dodaj komentarz
minus90procent
moje doświadczenie jest takie, że konsument jest racjonalny i wie czego chce tylko pośrednicy kredytowi za żadne skarby mu tego nie sprzedadzą i będą kłamać w żywe oczy, że nie ma pan/pani szans lub inne bajki że jest się szalonym bo to się nie opłaca itp. W 2020 jak pojawiła się u mnie potrzeba zaciągnięcia kredytu, moje poszukiwania moje doświadczenie jest takie, że konsument jest racjonalny i wie czego chce tylko pośrednicy kredytowi za żadne skarby mu tego nie sprzedadzą i będą kłamać w żywe oczy, że nie ma pan/pani szans lub inne bajki że jest się szalonym bo to się nie opłaca itp. W 2020 jak pojawiła się u mnie potrzeba zaciągnięcia kredytu, moje poszukiwania były jasne, że ma być ze stałą stopą to wszyscy mnie odsyłali z kwitem, że nie mam zdolności, nie opłaca się bla bla. Czas uciekał, wybuchła pandemia a ja z umową przedwstępną i zadatkiem musiałem wziąć "co było" bo wszyscy nagle wstrzymali akcje kredytową/nie rozpatrują wniosków. Teraz w drugą stronę wciskają ze stałą, bo stopa referencyjna spada. Doradca kredytowy nigdy nie działa w interesie konsumenta.
samsza
Ponad 75 proc. nowych umów w II kw. stanowiły kredyty z okresowo stałą stopą.

Ludzie patrzą na te deficyty 300 mld rok w rok i czekają na inflację, może szefa GUS zmienić, to będzie szybciej?
to_i_owo
Przecież właśnie jest nowy
Od razu zmienił koszyk inflacyjny (poważnie, to nie żart) i inflacja zaczęła gwałtownie spadać

I Tusk ma się czym chwalić
:)))
pogo0
Nawet znając przyszłość trudno brać kredyt ze zmiennym oprocentowaniem.
Jeszcze niedawno było to tak:
- stałe: 7%
- zmienne: 9%
Dawało to ogromną różnicę w zdolności kredytowej, więc ludzie brali to, co się dało... nawet wiedząc, że za pół roku stopy spadną i to zmienne zmieni się z 9% na 5% wciąż nie da się wziąć zmiennego,
Nawet znając przyszłość trudno brać kredyt ze zmiennym oprocentowaniem.
Jeszcze niedawno było to tak:
- stałe: 7%
- zmienne: 9%
Dawało to ogromną różnicę w zdolności kredytowej, więc ludzie brali to, co się dało... nawet wiedząc, że za pół roku stopy spadną i to zmienne zmieni się z 9% na 5% wciąż nie da się wziąć zmiennego, bo bank odmówi udzielenia.
specjalnie_zarejstrowany1
Smieszne sa te dywagacje "ekspertów" mądrych po fakcie. "Majaczyły obniżki stóp procentowych"... Równie dobrze mogły by być podwyżki. To że coś tam NBP sobie prognozuje to nie znaczy że bedzie to pewnikiem. Stałe oprocentowanie się nie opłaciło bo faktycznie cykl obniżkowy się zaczął. Ale wiedziałeś na bank o Smieszne sa te dywagacje "ekspertów" mądrych po fakcie. "Majaczyły obniżki stóp procentowych"... Równie dobrze mogły by być podwyżki. To że coś tam NBP sobie prognozuje to nie znaczy że bedzie to pewnikiem. Stałe oprocentowanie się nie opłaciło bo faktycznie cykl obniżkowy się zaczął. Ale wiedziałeś na bank o tym że tak będzie? Jak autor jest tego taki pewny że stałe stopy procentowe są takim frajerstwem to niech kupi credit SWAPy na rozwarstwienie pomiedzy tymi dwoma %. Niech się załaduje na dyrywaty pod te "pewne obniżki" stóp procentowych pod korek i zostanie milionerem i nie bedzie musiał wypisywać takich kocopołów umniejszajacych logike ludzi którzy stosują zabezpieczenia kredytowe. Równie dobrze autor mogłby napisać artykuł o przegrywach którzy nie kupili bitcoina po tysiąc dolców bo teraz wyraźnie widać jaka lukratywna byłaby to inwestycja. Niewiarygodne, że takie krótkowzroczne perspektywy się wyłaniają na główną bankiera.
junior82
Po pierwsze widać brak edukacji w narodzie.
Po drugie, problem jest taki, że jak się weźmie kredyt ze zmiennym oprocentowaniem to ono obowiązuje do końca kredytu, chyba, że refinansuje się kredyt i będzie szukało nowego banku z nową umową. W przypadku kredytu ze stałym oprocentowaniem to i tak jest to na 5lat, a potem od nowa
Po pierwsze widać brak edukacji w narodzie.
Po drugie, problem jest taki, że jak się weźmie kredyt ze zmiennym oprocentowaniem to ono obowiązuje do końca kredytu, chyba, że refinansuje się kredyt i będzie szukało nowego banku z nową umową. W przypadku kredytu ze stałym oprocentowaniem to i tak jest to na 5lat, a potem od nowa liczenie i zgoda na nową stawkę albo przejście na oprocentowanie zmienne. Co ciekawe w przypadku tego kredytu po przejściu na oprocentowanie zmienne można w każdym momencie zgłosić się do banku o powrót do oprocentowania stałego.
shk7421
Nie rozumie, czemu kredyt nie jest obowiązkowy. Każdy kto rozpoczyna pierwsza prace powinien mieć obowiązkowo nadany kredyt aż do emerytury. A dzięki wolności będzie mógł nawet wybrać w jakim banku. Czemu rząd działa na niekorzyść banków i nie wprowadza tego typu obowiązku.
prawdziwynierobot
ludzie się na tym nie znają, co tu dużo mówić. a te podsumowania to pokazują

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki