Osoby spoza Unii Europejskiej będą mogły skorzystać ze świadczenia 800+, jeśli podejmą w Polsce aktywność zawodową – taki wymóg zawiera projekt ustawy, zmieniający zasady przyznawania tego wsparcia obcokrajowcom. Dziś rząd zajmie się jego omówieniem.


Podczas rozpoczętego dziś czterodniowego posiedzenia Sejmu posłowie rozpatrzą rządowy projekt zmian niektórych ustaw w celu weryfikacji prawa do świadczeń na rzecz rodziny dla cudzoziemców oraz o warunkach pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Został on opracowany po tym, jak pod koniec sierpnia prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Swoją decyzję motywował wówczas m.in. tym, że świadczenie 800 + powinni dostawać tylko ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce.
Konieczna aktywność zawodowa
Nowy projekt ustawy przygotowany przez MSWiA zakłada m.in. powiązanie prawa do świadczenia wychowawczego 800 + dla cudzoziemców z państw trzecich z ich aktywnością na rynku pracy i z nauką dzieci w polskiej szkole. Nowe przepisy mają umożliwić ZUS comiesięczną weryfikację w rejestrze prowadzonym przez komendanta głównego Straży Granicznej spełnienia przesłanki zamieszkiwania cudzoziemców w Polsce. Wszystko to w celu wypłaty świadczeń lub ich wstrzymania.
W projekcie uzależniono też prawo do świadczenia Dobry Start dla cudzoziemców od spełnienia warunku dotyczącego aktywności zawodowej bądź podlegania ubezpieczeniu zdrowotnemu.
Ukłon w stronę samotnych matek
Według Macieja Duszczyka, wiceszefa MSWiA, do projektu wprowadzono m.in. zmianę wskaźnika dotyczącego wysokości minimalnego wynagrodzenia, który dawałby cudzoziemcom prawo do świadczeń. W pierwszej wersji wskaźnik ten wynosił 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Natomiast aktualnie ma to być 50 proc., co według wiceministra ma być ukłonem w stronę samotnych matek z kilkorgiem dzieci, które nie mogą pracować na pełen etat.
W ubiegłym tygodniu na Stałym Komitecie Rady Ministrów dyskutowano również o tym, jakie grupy powinny być uznawane za aktywne zawodowo. Rozszerzenia katalogu tych osób domagała się Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Zgodnie z obecnym projektem za takie osoby są uznawane m.in. te pracujące na umowach zlecenia, ale na umowach o dzieło już nie. W ocenie szefowej MRPiPS jest wadliwe i prowadzi do nieuzasadnionej dyskryminacji np. pracujących uczniów i studentów.
Na ograniczeniu świadczenia 800 plus ma zyskać budżet państwa. Oszczędności mają wynieść kilka miliardów złotych.
KW


















































