Jeszcze w tym miesiącu Cypr oficjalnie opuści procedurę bailoutową – poinformował szef Eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. Jedynym przedstawicielem kasty objętej specjalnym nadzorem pozostaje Grecja.
- Jeszcze w tym miesiącu cypryjski program się zakończy – powiedział Dijsselbloem po zakończeniu wczorajszego comiesięcznego spotkania ministrów finansów państw strefy euro. Część programu, za którą odpowiedzialny był Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wygasła natomiast wczoraj.
Opiewający na 10 miliardów euro program ratunkowy dla Cypru został przyjęty w marcu 2013 r. Władze w Nikozji otrzymały pomoc od UE i MFW w zamian za zgodę na wiele radykalnych posunięć, w tym słynny 48-procentowy jednorazowy podatek (haircut), którym obłożono depozyty powyżej 100 000 euro.
- Została jeszcze jedna rzecz do zrobienia, ale ogólnie rzecz biorąc cypryjskie władze wykonały bardzo dobrą robotę. Cypr jest w stanie sam się finansować, a liczne reformy wprowadziły kraj na stabilne tory. Cypryjczycy są zdeterminowani, aby na nich pozostać i stawić czoła kolejnym wyzwaniom – dodał.
Ostatnia kwestia, o której wspomniał Dijsselbloem to prywatyzacja cypryjskiego telekomu CYTA, która zdaniem Eurogrupy „będzie kolejnym krokiem w dobrą stronę”. Eurogrupa wspomina również, że Cypr wykorzystał jedynie 70% przyznanych mu środków.
W oświadczeniu Eurogrupy dotyczącym Cypru, możemy przeczytać także, że system bankowy na Wyspie Afrodyty przeszedł „gruntowną transformację”, choć wciąż „należy czynić wysiłki na rzecz obniżenia poziomu złych kredytów”.
Cypr jest czwartym członkiem strefy euro, który opuszcza europejską procedurę bailoutową. Wcześniej udało się to Irlandii, Hiszpanii i Portugalii. Jedynym krajem, który wciąż objęty jest europejską „opieką” pozostaje Grecja. Na wczorajszym spotkaniu Eurogrupy postanowiono, że ministrowie finansów państw strefy euro zastanowią się nad kolejną redukcją długu Hellady.
Michał Żuławiński
