Po strzelaninie w banku w Louisville, największym mieście amerykańskiego stanu Kentucky, w wyniku odniesionych ran zmarła piąta osoba - poinformowała tamtejsza policja w nocy z poniedziałku na wtorek. Wcześniej przekazywano, że zmarły cztery osoby, a dziewięć zostało rannych. Napastnik, 25-letni Connor Sturgeon, został zabity.


Policja zidentyfikowała napastnika jako 23-letniego Connora Sturgeona, który rozpoczął pracę w pełnym wymiarze w śródmiejskim oddziale Old National Bank w zeszłym roku. W latach 2018-2020 był stażystą w placówce.
Napastnik transmitował atak na żywo przez internet. Przedsiębiorstwo Meta, które jest właścicielem Facebooka i Instagrama, poinformowało, że "szybko usunęło nagranie na żywo z tego tragicznego incydentu dziś rano".
Gubernator Kentucky Andy Beshear powiedział podczas briefingu, że znał niektóre z ofiar, w tym wiceprezesa w banku.
"Mam bardzo bliskiego przyjaciela, który nie przeżył dzisiaj" - powiedział. "Jest też inny bliski przyjaciel, który też nie przeżył. I jeden, który jest w szpitalu, który, mam nadzieję, przeżyje" - dodał.
Dziewięć osób rannych w ataku zostało przewiezionych do szpitala uniwersyteckiego w Louisville - poinformował rzecznik placówki. Wśród rannych jest dwóch policjantów. Jeden z policjantów, 26-latek, który niedawno opuścił akademię policyjną, jest w stanie krytycznym po przejściu operacji mózgu. Dwie inne ofiary również były w stanie krytycznym.
Reuters pisze, że tylko w bieżącym roku w USA miały miejsce 146 przypadków masowych strzelanin.
Agencja Associated Press odnotowała, że tragedia w Louisville miała miejsce zaledwie dwa tygodnie po tym, gdy 28-letnia Audrey Hale zabiła troje dzieci i trzech dorosłych w chrześcijańskiej szkole podstawowej w Nashville w stanie Tennessee.
mma/ kjm/ mal/ arch/