Powodów do śmiechu może nie mamy ostatnio zbyt wiele, ale mimo to śmiać się warto. Także z powodów… finansowych.

Pierwsza profesja, jaka wielu z nas przychodzi na myśl, gdy mowa o
zarabianiu na śmiechu to satyryk. O tym, czy kabareciarza stać na chleb,
chleb z masłem, czy może też inne produkty wytwarzane ze zboża opowiada
nam Tomasz Jachimek.
Częściej niż na występach estradowych
śmiejemy się jednak siedząc przed telewizorem. A czy bawi nas to samo,
co sąsiadów zza Olzy albo bratanków znad Balatonu? Wszystko na ten temat
wie Daniel Reszka wiceprezes Viacom CBS, który odpowiada m.in. za takie
kanały, jak Comedy Central i Comedy Central Family.
Okazją do
pośmiania się bywają też takie okazje, gdy dostajemy prezenty. W Polsce
wciąż przybywa stacjonarnych, ale przede wszystkim internetowych sklepów
ze śmiesznymi upominkami. O zaletach spersonalizowanych gadżetach
przekonuje Michał Tajchert z firmy suprizo.pl.
Śmiechu można się
także… nauczyć. Co więcej warto to zrobić, bo lepiej i dostatniej można
wtedy żyć. Szkolenia tego typu m.in. dla menedżerów, księgowych, a nawet
dla bezrobotnych prowadzi i opowiada nam o tym Barbara Popławska,
psycholog, coach, a także twórczyni Akademii Śmiechu.
Wszystkie odcinki Pulsu Biznesu do słuchania na pb.pl/dosluchania oraz w aplikacjach podcastowych (np. na Spotify lub na Lectonie).
