Inkubatory przedsiębiorczości, finansowane ze środków unijnych, nie mogą pochwalić się dobrymi wynikami działalności w zakresie wsparcia oferowanego klientom. Według raportu Europejskiego Trybunału Obrachunkowego rezultaty odbiegały od pierwotnych założeń.



- Naszym zdaniem świadczenie usług inkubacji odbywało się w ograniczonym zakresie z powodu problemów finansowych i niskiego poziomu działalności inkubacyjnej, a w konsekwencji nie wywarło większego wpływu na lokalną przedsiębiorczość – twierdzi Henri Grethen, odpowiedzialny za sprawozdanie Trybunału.
Celem kontroli była ocena czy inkubatory otrzymujące wsparcie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego efektywnie pomagały rozwijać się przedsiębiorstwom o dużym potencjale. Sprawdzono 27 inkubatorów w czterech państwach członkowskich: Czechach, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Polsce. Trybunał oszacował, że na utworzenie inkubatorów w tych krajach w latach 2000-2013 przeznaczono 1,2 mld euro.

Podmioty objęte współfinansowaniem okazały się jednak niedoświadczone i niedojrzałe. Przy ich wyborze nie uwzględniono kompetencji personelu, zakresu i istotności usług inkubacji oraz trwałości finansowania, które są podstawowymi elementami dla działalności inkubacyjnej. Natomiast finansowanie z EFRR w dużym stopniu przyczyniło się do stworzenia infrastruktury inkubatorów przedsiębiorczości.
Niezrealizowanie przez inkubatory pierwotnych założeń spowodowane było niedostatecznym stosowaniem dobrych praktyk. W szczególności na etapie ustanawiania inkubatorów zbyt mało uwagi poświęcono skuteczności funkcji wsparcia przedsiębiorczości. Okazało się również, że usługi proponowane przez inkubatory nie były wystarczająco nakierunkowane na cele biznesowe klientów.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że Polska jest najczęściej kontrolowanym krajem przez Europejski Trybunał Obrachunkowy.
Maja Ostasiewicz




























































