
Źródło: Thinkstock
W minionych latach Polska zbudowała sobie wizerunek lidera wzrostu w Unii Europejskiej. Niewątpliwie pod względem PKB nie mieliśmy sobie równych. Niestety, takie postawienie sprawy odwróciło uwagę od innych istotnych zagadnień, a szczególnie bezrobocia oraz finansów publicznych. Natomiast kiedy zabraknie wsparcia pod postacią wzrostu, niewidoczne dotychczas trudności nabiorą na sile.
Finanse publiczne
Budżet na 2013 rok opiera się na wątpliwych założeniach. Najbardziej dyskusyjną kwestią jest oczekiwany przez rząd wzrost PKB, zdecydowanie wyższy niż wszystkie pozostałe prognozy. Tymczasem ochłodzenie koniunktury niesie ze sobą spadek wpływów do państwowej kasy, co już zostało dostrzeżone w realizacji tegorocznego budżetu.
Jednocześnie zagrożeniem dla stabilności finansów publicznych jest rozgrzany rynek obligacji. Spadek rentowności długu ma raczej charakter spekulacyjny niż fundamentalny, dlatego jest to zjawisko przejściowe. Tymczasem rząd buduje plany finansowe w przekonaniu, że koszt obsługi długu publicznego będzie w długiej perspektywie równie niski jak obecnie. Podobne błędy zaledwie kilka lat temu zgubiły już wiele krajów strefy euro.
Rynek nieruchomości
![]() | » Czy Polska powinna wstąpić do strefy euro? |
Taniejące nieruchomości to ryzyko dla banków. Portfel kredytów mieszkaniowych już dzisiaj ulega erozji. Natomiast nadchodzące kwartały podwyższonego bezrobocia oraz ochłodzenia gospodarki zwiększą niepożądane trendy. Tym samym sytuację na rynku nieruchomości należy widzieć w szerokim kontekście potencjalnych niebezpieczeństw dla gospodarki i banków.
Europejski kryzys
![]() | » Obligacje na emeryturę przez IKE – czy to się opłaca? |
Najbliższe kwartały będą czasem pogłębienia recesji na Zachodzie ze szkodą dla sytuacji nad Wisłą. Należy oczekiwać dalszego ograniczenia popytu na nasze towary, a co za tym idzie – ograniczenia produkcji i zatrudnienia przez nasze przedsiębiorstwa. Prognozy zakładają, że dopiero w 2014 roku europejskie gospodarki powinny stanąć na nogi. Tym samym najbliższy czas nie będzie łaskawy również dla nas.
Nieunikniony wzrost bezrobocia
Wyzwania, jakie stanęły przed Polską, będą wymagały olbrzymiego wysiłku od przedsiębiorców i rządu. Niestety, ministerstwo finansów przespało najlepszy czas na reformy, kiedy gospodarka rosła dynamicznie i było pole do poprawy stanu państwowej kasy. Dzisiaj łatanie finansów publicznych nie obędzie się bez wzrostu podatków, co będzie dodatkowym balastem dla firm.
Recesja raczej nam nie grozi, lecz znaczący wzrost bezrobocia jak najbardziej, ponieważ już dane dotyczące 2012 roku pokazały istotny spadek zatrudnienia. Wydaje się jednak, że gorzej niż w pierwszej połowie 2013 roku raczej nie będzie, a kolejne kwartały powinny przynieść poprawę kondycji gospodarki.

Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl