REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Ekspert: W Unii zaczyna brakować rąk do pracy w rolnictwie

2023-02-05 09:30
publikacja
2023-02-05 09:30

W całej Unii Europejskiej zaczyna brakować rąk do pracy w rolnictwie, w tym ogrodnictwie – mówi prezes Agroekoton Mirosław Korzeniowski.

Ekspert: W Unii zaczyna brakować rąk do pracy w rolnictwie
Ekspert: W Unii zaczyna brakować rąk do pracy w rolnictwie
fot. Michael Major / / Shutterstock

Ceny jabłek deserowych, czyli takich, które trafiają na półki sklepowe, od wielu lat są na bardzo niskim poziomie, a jedyne wahania wystąpiły w czasie pandemii COVID, kiedy ceny wzrosły o kilkaset procent, "ale teraz wróciły do poziomu sprzed czasów covidowych" – powiedział PAP prezes stowarzyszenia Agroekoton dr inż. Mirosław Korzeniowski. Zwrócił jednocześnie uwagę na wzrost kosztów produkcji, zwłaszcza energii oraz robocizny, które są obciążeniem dla polskich sadowników.

Ekspert wskazał, że siłą roboczą, która w ostatnich latach wspierała polskich producentów, byli głównie pracownicy z Ukrainy i częściowo z Białorusi. "Z powodu ataku Rosji na Ukrainę zwłaszcza mężczyzn brakuje i będzie ich brakowało" – ocenił. Zauważył, że globalnym trendem jest fakt, iż praca w rolnictwie staje się mniej atrakcyjna, bo cudzoziemcy mają coraz większe alternatywy w wyborze zatrudnienia, często preferując "pracę pod dachem".

Brak rąk do pracy to problem całej UE

Jego zdaniem to nie jest problem tylko polskiego ogrodnictwa, ale ogrodnictwa i rolnictwa w całej Unii Europejskiej. "Zaczyna brakować rąk do pracy" – przekazał dr Korzeniowski. Przyznał, "pewną szansą" są do tej pory uznawane za egzotyczne kierunki kraje azjatyckie, takie jak Pakistan, Bangladesz, gdzie przez różne agencje profesjonalne ściągani są pracownicy do prac również w polskim ogrodnictwie. "Oni w pewnym stopniu mogą wesprzeć nasze ogrodnictwo, ale na pewno nie rozwiążą wszystkich problemów" – ocenił.

Rozwiązaniem – w jego opinii – mogą być "mechanizacja, automatyzacja, docelowo robotyzacja".

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

"Widzimy, że w wielu dziedzinach polskiego ogrodnictwa takie trendy się dzieją. Mamy coraz więcej kombajnów do zbioru chociażby owoców i niektórych warzyw. Zaczęły się rozwijać urządzenia do automatycznego zbioru owoców" – powiedział prezes stowarzyszenia. "To jest dłuższa perspektywa, ale to jest światowy trend. Te nowe technologie, zwłaszcza cyfryzacja, docelowo mogą pomóc, ale to jest perspektywa 5–10 lat, żeby robotyzacja wkroczyła w większej skali do polskiego ogrodnictwa. Na razie to są wstępne fazy eksperymentalne" – zaznaczył.

Jak przekazał dr Korzeniowski, obecne ceny skupu jabłek przemysłowych, czyli przeznaczonych do celów przetwórczych, wynoszą średnio kilkadziesiąt groszy. Natomiast jabłka deserowe osiągają w skupie ceny od poniżej złotego do maksymalnie dwóch złotych za owoce najwyższej jakości. Podkreślił jednak, że ceny skupu zależą od indywidualnych kontraktów i nie można mówić o jednej cenie dla całego rynku; najwyższe ceny osiągają wybrane odmiany jabłek, które trafiają przede wszystkim na eksport.

Ekspert wskazał, iż z uwagi na dużą ilość jabłek trudno oczekiwać, by firmy przetwórcze, których jest niewiele na rynku polskim, podniosły ceny skupu. Oszacował, że mogą one wzrosnąć o kilkanaście do kilkudziesięciu procent, lecz "to są ciągle groszowe ceny, które na pewno nie zapewniają opłacalności gospodarstwa".

Alternatywa - dokąd pojadą polskie jabłka?

Zauważył również, że historycznie rynkami zbytu dla polskiego eksportu jabłek były dawne kraje Związku Radzieckiego, jednak z powodów politycznych, a także gospodarczych, powrót na nie jest niemożliwy. Jak wskazał, "pewną alternatywą w ostatnich latach zaczął się stawać rynek egipski".

"Egipt rzeczywiście stał się nominalnie największym rynkiem eksportowym. Pełnił też pewną funkcję hubu dla krajów sąsiednich w tamtym regionie i dawało to polskim eksporterom pewną nadzieję, że ten rynek będzie rósł" – powiedział prezes Agroekoton. Jak dodał, niedawno wystąpiły problemy z eksportem jabłek oraz innych produktów żywnościowych do Egiptu, m.in. pszenicy, przede wszystkim z uwagi na bariery finansowej. Zauważył jednak, że "w ostatnich dniach zaczęło się mówić o odblokowywaniu tych barier finansowych".

"To nie jest tak, że ktoś wyparł polskie jabłka z egipskiego rynku czy przegraliśmy konkurencję cenową – my ciągle jesteśmy tam postrzegani jako atrakcyjny dostawca i mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie i w kolejnych latach będzie to jeden z głównych kierunków eksportu polskich jabłek" – ocenił. Podkreślił, że przedmiotem eksportu do Egiptu są przede wszystkim jabłka standardowej jakości, których Polska dużo produkuje.

W jego opinii w przyszłości polskim producentom jabłek "trudno będzie dynamicznie dalej rosnąć na rynku egipskim". Kierunkiem, w którym mogą się rozwijać – jego zdaniem – jest eksport w kierunku Europy Środkowej, Zachodniej czy Skandynawii. Zaznaczył jednocześnie, że przedmiotem eksportu do tych państw będą jabłka klasy premium, a zdobywanie udziałów w tych rynkach będzie wieloletnim procesem.

Agroekoton to stowarzyszenie, którego celem jest propagowanie zrównoważonego rozwoju oraz wspieranie innowacji w rolnictwie i ogrodnictwie. Stowarzyszenie współpracuje z rolnikami i ogrodnikami, firmami innowacyjnymi oraz ekspertami ze świata nauki - m.in. Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, SGGW w Warszawie, Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii EIT Food. (PAP)

Autor: Adrian Reszczyński

ra/ pad/

Źródło:PAP
Tematy
Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Komentarze (8)

dodaj komentarz
dididif
To jest prawdziwy powód "ocieplenia klimatu" zmienionego na "zmiany klimatu" oraz chińskiego wirusa.
Bogacze z przerażeniem zauważyli, że bogacącej się populacji światowej nie chce się pracować.
Stąd "uchodźcy", zielone samochody po 200 tys i rujnujące ekonomicznie lockdowny i inflacja.
Zeby
To jest prawdziwy powód "ocieplenia klimatu" zmienionego na "zmiany klimatu" oraz chińskiego wirusa.
Bogacze z przerażeniem zauważyli, że bogacącej się populacji światowej nie chce się pracować.
Stąd "uchodźcy", zielone samochody po 200 tys i rujnujące ekonomicznie lockdowny i inflacja.
Zeby bydełku chciało się pracować..
pstrzezek
Co ten ekspert plecie? Jabłka deserowe w sklepie za 2 zł? Przecież rolnik dostaje ułamek procenta z tej kwoty i bardzo często musi oddać towar na przemysł za 30gr. Kolejny absurd to robotyzacja :) Ja się pytam za co skoro od 2014 (aneksja Krymu) największe rynki zbytu na polskie jabłka są zamknięte
pstrzezek
Przez blisko 10 lat w PL jest ogromna nadprodukcja jabłek. Największe rynku zamknięte na towar z PL a wojna tylko to pogorszyła. Rządzący geniusze nie widzą potrzeby szukania alternatywnych rynków. Bo producenci to mały elektorat Wspomniany Egipt to żart
samsza
Główne partie w Polsce są za Unią, więc to oferta dla rolników, którzy jadą na dopłatach i programach unijnych.
Ale są rolnicy co się boją "piątek dla zwierząt" i zielonej polityki unijnej, więc pójdą do Agrounii lub rzadziej do eurosceptycznej Konfy. Rolnicy podzielili się.
jenak
W unii jak w późnej komunie zaczyna brakować wszystkiego. Charakterystyczne jest to, że im dłużej tam kraj przebywa (różny czas wejścia), tym bardziej mu brakuje.


Jest jednak parę wyjątków. Odwrotnie zachowuje się stopień uświadomienia co do genderyzmu, więcej jest ubogacenia, bardziej rozbuchany socjal.

niko1
Trzeba normalnie płacić a pracowników nie zabraknie.
Ale Unia woli importować coraz więcej niewolników i wspierać inwazję.
lutobor
Nie wierzcie w te wyżej opisane kłamstwa, bo w całej UE rąk do pracy jest aż nadto. Problem jest tylko w tym, że religia i socjal nie pozwalają ludziom na pracę.
tofler
Oraz ideologie, które tworzą na okrągło

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki