Analitycy Morgan Stanley prognozują, że w 2012 roku zapotrzebowanie na platynę w branży motoryzacyjnej wzrośnie aż o 17% i sięgnie 3,82 mln uncji. Dzięki temu globalna nadprodukcja tego rzadkiego metalu zmaleje do 81 tysięcy uncji wobec 295 tys. szacowanych na ten rok. Platyna jest wykorzystywana w katalizatorach spalin samochodowych. W każdym takim urządzeniu zużywa się około czterech gramów platyny, palladu lub rodu.
Problem w tym, że ta prognoza opiera się na bardzo optymistycznych założeniach dotyczących globalnej gospodarki. Według firmy badawczej LMC Automotive w przyszłym roku koncerny motoryzacyjne sprzedadzą 79,5 miliona samochodów osobowych i lekkich ciężarówek, głównie dzięki silnemu popytowi w Azji i odbudowie sprzedaży w USA.
„Nie będziemy mieli globalnej recesji w przyszłym roku” – zgadza się Thorsten Proettel, analityk Landesbank Baden-Wuerttemberg. Warto jednak przywołać przypadek roku 2009, gdy spadek globalnego PKB zaledwie o 0,7% przełożył się redukcję popytu na platynę zgłaszanego przez branżę motoryzacyjną aż o 40%.

Silne ograniczenia pojawiają się po stronie podaży. Analitycy Barclays Capital spodziewają się jednoprocentowego spadku wydobycia. Południowoafrykańskie kopalnie muszą drążyć coraz głębiej, przez co wyprodukowanie uncji platyny staje się coraz droższe. Największy producent tego metalu – czyli Anglo American Platinum – szacuje tegoroczny koszt wydobycia na 12.600 randów, a więc około 1.560 USD. To o 7,4% więcej niż przed rokiem.
Tymczasem we wtorek o godzinie 13:30 za uncję platyny płacono 1512 dolarów, czyli o 14% mniej niż na początku roku. Choć nominalne ceny tego szlachetnego metalu wyższe niż teraz były tylko w roku 2008 oraz w latach 2010-11, to platyna wydaje się bardzo tania na tle złota. Żółty kruszec jest obecnie o 13,4% droższy od platyny. To najniższy poziom parytetu cen platyny względem złota od 24 lat.
Relacja cen platyny względem złota
Ostatni raz platyna była tańsza od złota jesienią 2008 roku, co stanowiło ostrzeżenie przed nadejściem globalnej recesji. Jednakże historia uczy, że nawet względnie tania platyna może stać się... jeszcze tańsza. Maksymalne niedowartościowanie srebrzystobiałego metalu wobec złota sięgało 25%. Jednak przy bieżącej cenie królewskiego kruszcu (ok. 1.720 USD/oz) notowania platyny musiałyby spaść znacząco poniżej kosztów wydobycia, co byłoby sytuacją trudną do utrzymania w dłuższym terminie.
Krzysztof Kolany
Bankier.pl