REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

"Afera zostanie zamieciona pod dywan". Zełenski obroni Jermaka

2025-11-28 15:15
publikacja
2025-11-28 15:15

W ramach śledztwa dotyczącego korupcji w kręgach władz Ukrainy służby przeszukały w piątek mieszkanie Andrija Jermaka, szefa Biura Prezydenta. Według rozmówców PAP, „prawej ręce” Zełenskiego nie grozi jednak dymisja, a afera zostanie zamieciona pod dywan.

"Afera zostanie zamieciona pod dywan". Zełenski obroni Jermaka
"Afera zostanie zamieciona pod dywan". Zełenski obroni Jermaka
fot. Remo Casilli / /  Reuters / Forum

Funkcjonariusze Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAPO) weszli w piątek do mieszkania 53-letniego Andrija Jermaka, najbardziej wpływowej osoby z najbliższego otoczenia Wołodymyra Zełenskiego, kierującej obecnie zespołem negocjującym z Amerykanami i Rosjanami porozumienie pokojowe.

Według dziennika „Ukraińska Prawda” przeszukania przeprowadzono w ramach „toczącego się śledztwa”. Wcześniej, 25 listopada dyrektor NABU, Siemion Krzywonos uprzedzał, że w sprawie dotyczącej korupcji w sektorze energetycznym, w której urzędnicy i biznesmeni z kręgu prezydenta Ukrainy mieli wyłudzić od prywatnych spółek łapówki o wartości co najmniej 100 mln dol., „pojawią się nowe podejrzenia”.

Efekty przeszukania nie są na razie znane, ale dla obserwatorów ukraińskiej polityki wizyta służb antykorupcyjnych u Jermaka nie jest zaskoczeniem.

Jak powiedział PAP Bartosz Cichocki, były ambasador RP na Ukrainie, obecnie związany z Instytutem Wschodniej Flanki, w Kijowie „od dawna mówi się”, że Jermak – dawniej menedżer obsługujący Kwartał95, firmę założoną przez Zełenskiego w czasach, kiedy występował na scenie – równolegle z powiększaniem swoich politycznych wpływów, „miał budować zaplecze finansowe prezydenta”.

– Co sygnalizują materiały zgromadzone przez NABU. To miał być cały system korupcyjny w energetyce i sektorze obronnym, sięgający szczytów władzy – przyznał Cichocki.

Natomiast Tadeusz Iwański, kierownik Zespołu Białorusi, Ukrainy i Mołdawii w Ośrodku Studiów Wschodnich powiedział PAP, że „Jermak, który ma na politykę ukraińską olbrzymi wpływ, nie mógł nie wiedzieć o systemie korupcyjnym funkcjonującym w energetyce”.

– Stąd oczekiwanie świadomej i aktywnej części opinii publicznej, że dojdzie do sanacji władzy. Jednak osobiście wątpię, by prezydent uległ tej presji i zdymisjonował w najbliższym czasie Jermaka – przyznał Iwański.

Według Iwańskiego, władze w Kijowie próbują wykorzystać obecną sytuację międzynarodową i trwające negocjacje pokojowe do zamiecenia pod dywan afery korupcyjnej zagrażającej najbliższym współpracownikom prezydenta i samemu Zełenskiemu.

W jego opinii najpierw próbowano „przekierować uwagę opinii publicznej” na „zagrożenie zewnętrzne”, czyli na bardzo niekorzystny dla Ukrainy projekt 28-punktowego planu pokojowego. Właśnie w ten sposób opinia publiczna odczytała według Iwańskiego ubiegłotygodniowe orędzie prezydenta Zełenskiego.

– Teraz jesteśmy w trochę innym miejscu, bo nowy, 19-punktowy plan jest dla Kijowa bardziej korzystny, ale rozmowy ze stroną amerykańską trwają, a na przyszły tydzień zaplanowano spotkanie w Kijowie z Danem Driscollem, wysłannikiem prezydenta Trumpa, co ogranicza możliwości ruchu Zełenskiego – podkreślił Iwański i dodał, że postawienie na czele zespołu negocjacyjnego Jermaka część opinii publicznej uznała za „policzek i naigrywanie się z powagi sytuacji”.

Jermak: od prawnika do kluczowego doradcy Zełenskiego

Według Cichockiego, „dopóki prezydent Zełenski jest u władzy” ewentualne śledztwo w sprawie korupcji nie zakończy się raczej w sądzie sukcesem.

– W historii niepodległej Ukrainy nie znajdziemy afery korupcyjnej na szczytach władzy, która zakończyłaby się wyrokiem. Stąd rozczarowanie Ukraińców, którzy także teraz nie oczekują jednoznacznych rozstrzygnięć – zauważył Cichocki.

Jermak zyskał, według Cichockiego, zaufanie prezydenta jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę, ale obecną pozycję zdobywał stopniowo.

Ukończył Instytut Stosunków Międzynarodowych Narodowego Uniwersytetu im. Szewczenki w Kijowie, pracował jako prawnik, także w branży filmowej, by w 2019 roku zostać asystentem prezydenta. Od lutego 2021 roku kieruje jego gabinetem.

Jak napisał o nim „Financial Times” (FT), Jermak „nie jest prezydentem, ale zachowuje się jak prezydent”. Zarządza zespołem około dwudziestu, osobiście wybranych i oddanych mu doradców, którzy mają dostęp do dokumentów dotyczących bezpieczeństwa państwa i uczestniczą w spotkaniach z odwiedzającymi Kijów głowami państw, co jest według FT „wysoce nietypowe”, jak na standardy większości zachodnich rządów.

Kiedy Zełenski doszedł do władzy, Jermak nie od razu znalazł się w pierwszym szeregu administracji prezydenckiej. W czasie, kiedy pierwszy garnitur ekipy prezydenta się wykruszał, Jermak krok po kroku, budował pozycję szarej eminencji ośrodka prezydenckiego – przypomniał Cichocki i dodał, że szefowi gabinetu udało się u boku prezydenta skupić w swoich rękach „potężną władzę”, co oczywiście nie zjednało mu przyjaciół.

Według byłego polskiego ambasadora w Kijowie, w bezpośrednich kontaktach Jermak jest „uprzejmy i opanowany”, ale w rzeczywistości – jak przyznają jego krytycy – „twardy i brutalny”.

Cichocki zwrócił równocześnie uwagę, że choć nie odrzuca zasadności podejrzeń ze strony NABU, bo korupcja ma „niestety” na Ukrainie „charakter systemowy”, to rozumie, dlaczego w ośrodku prezydenckim „mogą myśleć”, że „czas i cel ataku” nie był przypadkowy i że to „jakaś zewnętrzna operacja”, mająca na celu destabilizację przywództwa na Ukrainie w krytycznym momencie wojny.

– Na Bankowej (siedziba biura prezydenta – PAP) traktują tę aferę jako polityczne starcie, a nie faktyczny problem korupcyjny, który w normalnych warunkach powinien skutkować dymisjami – powiedział Cichocki i dodał, że – jego zdaniem – prezydent Zełenski będzie bronił swojego najbliższego współpracownika, bo jest prawdopodobnie przekonany o tym, że działania NABU nie mają nic wspólnego z realną walką z korupcją. (PAP)

Anna Gwozdowska

Ag/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (8)

dodaj komentarz
trolley
Andrij Jermak, szef biura prezydenckiego, podał się do dymisji — poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - niewinny był to się podał XDXDXDX - swoją drogą dzień dzisiejszy to koniec komika po tej dymisji :) i nie jest to żadna przenośnia tylko dosłownie koniec - i bardzo dobrze :) przy okazji koniec wojny i też dosłownie
trolley
sbu w szoku, darius coś pali na wysypisku XD
trolley odpowiada trolley
w Bankierku dzisiaj nie śpio XD
trolley odpowiada trolley
Sikorski z żoną prowadzącą w szoku itd itp - jaja XD
trolley
mentalnie okroina idealnie pasuje do ruskich - po co się było z tego zssr wyrywać? XD
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
zenonn
Tradycja w Imperium Rosyjskim.
Korupcja (zwłaszcza łapownictwo – wzjatocznictwo) była w carskiej Rosji zjawiskiem powszechnym, wręcz systemowym – szczególnie w administracji, sądownictwie i armii. Państwo teoretycznie ją karało, ale w praktyce kary były bardzo łagodne lub w ogóle nieegzekwowane.

1930–1953 - korupcja często
Tradycja w Imperium Rosyjskim.
Korupcja (zwłaszcza łapownictwo – wzjatocznictwo) była w carskiej Rosji zjawiskiem powszechnym, wręcz systemowym – szczególnie w administracji, sądownictwie i armii. Państwo teoretycznie ją karało, ale w praktyce kary były bardzo łagodne lub w ogóle nieegzekwowane.

1930–1953 - korupcja często równała się wyrokowi śmierci.
1979–1986 (kampania antykorupcyjna Andropowa i później Gorbaczowa) – kilkadziesiąt wysokich funkcjonariuszy partyjnych i ministrów rozstrzelano (np. dyrektor Gastronomu nr 1 „Jelisiejewski” Jurij Sokołow – 1984, wiceminister spraw wewnętrznych Czurbanow – 12 lat, ale wielu innych stracono).

Powiązane: Ukraina

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki