Miliarder i doradca prezydenta USA Elon Musk nazwał w poniedziałek senatora Demokratów Marka Kelly'ego zdrajcą w kontekście jego wizyty w Kijowie. Kelly, były astronauta, wzywał do dalszego wspierania Ukrainy.
"Jesteś zdrajcą" - napisał Musk na platformie X, odpowiadając na serię wpisów senatora z Arizony na temat niedawno zakończonej wizyty w Ukrainie. Miliarder nie rozwinął swojej wypowiedzi.
"Zdrajca? Elon, jeśli nie rozumiesz, że obrona wolności jest podstawową zasadą tego, co czyni Amerykę wielką i zapewnia nam bezpieczeństwo, może powinieneś zostawić to tym z nas, którzy to rozumieją" - odpowiedział polityk.
Kelly, były astronauta i pilot Sił Powietrznych USA, napisał, że "wszyscy chcą, by ta wojna się zakończyła, ale jakiekolwiek porozumienie musi chronić bezpieczeństwo Ukrainy i nie może być prezentem dla Putina". Argumentował też, że przerwa w dostawach broni pomaga tylko Rosjanom, co dodatkowo ich ośmiela i zachęca do stawiania twardszych warunków w negocjacjach.
Wpis Muska był kolejną ostrą krytyką wymierzoną w Ukrainę i zwolenników jej popierania. Wcześniej popierał nazwanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego dyktatorem, oskarżał go o kierowanie "obrzydliwą, ogromną machiną korupcyjną, żywiącą się zwłokami ukraińskich żołnierzy", a ostatnio proponował wydalenie go do neutralnego kraju i sugerował ofertę amnestii za jego rzekome zbrodnie. Mimo to w niedzielę zadeklarował, że nie odetnie ukraińskiemu wojsku dostępu do systemu łączności satelitarnej Starlink.
W podobnym tonie w ostatnich dniach wypowiadał się też jego - również pochodzący z RPA - były wspólnik biznesowy David Sacks, który obecnie pełni w Białym Domu funkcję "cara od kryptowalut i AI".Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ kar/
