REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Jak grać na giełdzie? Kilka ważnych wskazówek

Krzysztof Kolany2023-03-06 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-03-06 06:00

Wpisując w wyszukiwarkę frazę „jak grać…”, jednym z wyżej lokowanych zapytań jest „jak grać na giełdzie”. Uważam, że byłoby lepiej, gdyby zamiast tego ludzie wpisywali: "jak inwestować na giełdzie".

Jak grać na giełdzie? Kilka ważnych wskazówek
Jak grać na giełdzie? Kilka ważnych wskazówek
fot. CHOKCHAI POOMICHAIYA / / Shutterstock

Ludziom nierzadko wydaje się, że giełda papierów wartościowych jest czymś w rodzaju kasyna. Czyli miejsca, gdzie spragnieni emocji osobnicy przychodzą, aby przegrać trochę (albo nawet więcej niż trochę) pieniędzy, otrzymując przy tym adrenalinowego kopa. Idę o zakład, że sformułowania „gra na giełdzie” najczęściej używają ci, którzy nigdy nie byli w kasynie i nigdy nie handlowali na giełdowym parkiecie.

Giełda jest kwintesencją wolnego rynku

Giełdy papierów wartościowych – takie jak warszawska GPW, nowojorskie NYSE czy Nasdaq i wiele innych – są miejscem, w którym spotykają się inwestorzy chcący sprzedawać i kupować akcje oraz inne papiery wartościowe czy instrumenty pochodne. Przy czym współcześnie pojęcie „giełda” nie oznacza tylko samego miejsca wykonywania zleceń – czyli lokalizacji serwerów obsługujących notowania i realizujących transakcje. Od wielu lat większość zleceń składa się drogą elektroniczną i zdecydowana większość współczesnych inwestorów budynek giełdy widziała tylko na obrazkach w TV lub Internecie. 

Niemniej jednak sens tego przedsięwzięcia jest taki sam, jak 400 lat temu, gdy w Amsterdamie rodził się pierwszy współczesny rynek akcji. Czyli miejsca, gdzie inwestorzy wymieniają akcje na pieniądze lub pieniądze na akcje. Owszem, niektórzy traktują to zajęcie podobnie jak hazard – i mają święte prawo tracić własne pieniądze według własnego uznania. Jednakże co do zasady, giełda to nie kasyno i nie służy do „grania”, lecz do inwestowania.

Rolą kasyna (tam się gra) jest zarobienie pieniędzy dla jej właściciela i dostarczenie rozrywki klientom. Z punktu widzenie ekonomii jest to gra o sumie ujemnej. Inaczej mówiąc – kasyno zawsze wygrywa. Tj. oczywiście nie ogrywa hazardzisty za każdym razem, ale  gry są tak skonstruowane, aby gracze (jako grupa) zawsze tracili, a kasyno zarabiało. To praktyczne wykorzystanie zasad prawdopodobieństwa i prawa dużych liczb – czyli matematyka stosowana.

W świecie finansów także mamy odpowiedniki „jaskiń hazardu”. Jest nim przede wszystkim rynek walutowy (Forex), gdzie czyjś zysk jest równocześnie czyjąś stratą. Na Foreksie traci ponad 70% grających – wynika ze statystyk prowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego. W 2021 roku klienci nadzorowanych przez KNF brokerów przegrali prawie 1,16 mld złotych. Tutaj jest podobnie jak w kasynie – zarabia przede wszystkim organizator tego rynku.

Także wiele innych sektorów świata finansów jest grą o sumie zerowej, gdzie zyski jednej strony transakcji są stratą drugiej strony. Tak funkcjonują w zasadzie wszystkie rynki instrumentów pochodnych: kontraktów terminowych, opcji, FRA, swapów itp. Różnica między tymi rynkami a kasynem jest jednak zasadnicza. O ile w tym drugim gracze płacą swoimi pieniędzmi za szanse na wygraną i nadzwyczajne emocje, o tyle na pierwszych mamy dwie grupy o różnych interesach. Są spekulanci, którzy biorą na siebie ryzyko zmiany cen w zamian za oczekiwane ponadprzeciętne zyski. Ale są też podmioty chcące zabezpieczyć realne transakcje ekonomiczne, „sprzedając” ryzyko spekulantom. Np. producent miedzi, który na rynku terminowym zabezpiecza sobie ceny przyszłej produkcji lub kurs walutowy. Podobnie dzieje się na rynku walutowym.

Inwestowanie na giełdzie

Natomiast rynek kapitałowy jest czymś zupełnie innym. W dłuższym terminie jest on grą o sumie dodatniej, na której zarobić mogą wszyscy jej uczestnicy (choć nie zawsze tak się dzieje). Po giełdzie porusza się kilka różnych podmiotów. Pierwszym są emitenci, którzy oferują inwestorom swoje akcje (bądź obligacje, lub jakiekolwiek inne instrumenty) w zamian za gotówkę. W ten sposób inwestorzy nabywają część realnie istniejących biznesów, których celem jest generowanie pieniędzy dla akcjonariuszy. Jest to tzw. rynek pierwotny, na którym inwestorzy bezpośrednio finansują przedsięwzięcia gospodarcze, dzięki którym możliwe są nowe inwestycje zwiększające potencjał produkcyjny całej gospodarki. Jest to coś, czego nie ma w przypadku hazardu.

Po drugie, giełdowe spółki na ogół generują zyski, z którym potem nierzadko dzielą się z akcjonariuszami. Takie przepływy nazywamy dywidendą. W ten sposób posiadacze akcji spółek dywidendowych mogą otrzymywać stały przypływ gotówki. Czegoś takiego nie oferuje żadne kasyno ani inna gra hazardowa.

Rzecz jasna zawsze byli, są i pewnie będą inwestorzy, którzy zamiast długoterminowego inwestowania lub wyrachowanej spekulacji będą się zajmować „grą na giełdzie”. Jak mawiał Warren Buffett, giełda to miejsce, gdzie kapitał przepływa od aktywnych do cierpliwych. Co nie oznacza, że nieliczni z tych aktywnych nie osiągną fortuny.

Tyle że zwykle nie będą to ci, którzy „grają na giełdzie”. Istnieje zasadnicza różnica między „grą” a profesjonalną spekulacją. Poważny spekulant szacuje swoje szanse na zarobek, przed transakcją określa nieprzekraczalny limit strat oraz oczekiwany poziom zysków. Jest konsekwentny w realizacji strategii i prowadzi żelazną politykę zarządzania kapitałem. To ktoś, kto wie, co robi, dlaczego to robi, ile ryzykuje i czego oczekuje w zamian. A gracz po prostu obstawia: raz czarne, raz czerwone. I raz wygrywa, a raz przegrywa. Zwykle jednak tego typu gra na giełdzie prędzej czy później prowadzi do wyzerowania rachunku. Co zresztą bywa cenną lekcją. Wielu inwestorów i zawodowych spekulantów zaczynało od „gry na giełdzie”. A dopiero potem odkrywali, jak inwestować na giełdzie.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (37)

dodaj komentarz
kugu
Masz tyle instrumentów i opcji dzielenia portfela, że naprawdę nie ma sensu ładowanie się w same akcje, gdzie fakt - da się dużo zyskać, ale można też stracić. Układasz to w sensowny sposób i masz wynik. W systemie Freedom24 mam tych instrumentów ogrom i mocno dzielę portfel. Każdy temat analizuję i działam tak, żeby ograniczyć ryzyko.Masz tyle instrumentów i opcji dzielenia portfela, że naprawdę nie ma sensu ładowanie się w same akcje, gdzie fakt - da się dużo zyskać, ale można też stracić. Układasz to w sensowny sposób i masz wynik. W systemie Freedom24 mam tych instrumentów ogrom i mocno dzielę portfel. Każdy temat analizuję i działam tak, żeby ograniczyć ryzyko. Wynik jest. Przynajmniej jak dla mnie posiadanie samych akcji nie jest dobry wyborem.
bartycki
Na giełgdzie powinno się inwestować a nie grać, wtedy ma to sens. No ale trzeba się na tym znać. A kasyno też jest spoko opcją. Sam gram na Total Casino bo mają fajne sloty i wszystko jest na legalu. No ale nie traktuję tego jako zarobku, tylko bardziej jak hobby, a jak wpadnie wygrana to spoko
prs
Prosty wybor..

Wlasciwie wszystkie gry kiedy gracz "placi przed wynikiem" sa hazardem.
Zdrapki, maszyny, kasyno, kupony lotto, euromiliony itd..
Zaplaciles? - no.. to spadaj i.. licz na "szczescie"..

Zalezy od strategii, lub jej braku.. ale gracz gieldowy - co jest mega przewaga nad hazardem
Prosty wybor..

Wlasciwie wszystkie gry kiedy gracz "placi przed wynikiem" sa hazardem.
Zdrapki, maszyny, kasyno, kupony lotto, euromiliony itd..
Zaplaciles? - no.. to spadaj i.. licz na "szczescie"..

Zalezy od strategii, lub jej braku.. ale gracz gieldowy - co jest mega przewaga nad hazardem - ma prawo "wsadzic" swoje pieniadze do gry np wtedy gdy jego strategia wykazuje ze w tym wlasnie momencie ma on najwieksze szanse na wygrana.. a to kolosalna roznica..
W hazardzie jest to w zasadzie niemozliwe..

Kolejna przewaga gieldy jest fakt, iz gracz moze "wycofac sie" z gry wlasciwie w kazdym momencie.. razem z kapitalem.. gdzie np po fakcie zakupienia kuponu gracz moze jedynie to, co napisalem powyzej..
trooper
Giełda to gra o sumie dodatniej pod warunkiem, że nie pojawi się PiS i nie wprowadzi jakiegoś podatku od zysków nadzwyczajnych.
frank_deleos
Przecież jest napisane kasyno zawsze wygrywa czyli państwo. GPW zarządza stołem, większość WIG20 to spółki, których głównym akcjonariuszem jest państwo. Jeśli gracze przy stole wygrywają to płacą podatek do kasyna ( państwa). Co najlepsze krupier jest państwowy i rozdaje karty ( np. informacje o podatku o zysków nadzwyczajnych) jak Przecież jest napisane kasyno zawsze wygrywa czyli państwo. GPW zarządza stołem, większość WIG20 to spółki, których głównym akcjonariuszem jest państwo. Jeśli gracze przy stole wygrywają to płacą podatek do kasyna ( państwa). Co najlepsze krupier jest państwowy i rozdaje karty ( np. informacje o podatku o zysków nadzwyczajnych) jak państwu pasuje.
kitkitowiwciska
Jak tu inwestować jak taki sasinowaty albo pinokio wyjdzie i coś chlapnie to bez sensu żeby tyle ludzi traciło a zarabiali tylko dobrze poinformowani to kpina nie giełda
grzegorzkubik
Na zwykłej akcyjnej giełdzie nie jest tak źle. Da się poczekać choćby kilka lat na zysk. Kontrakty terminowe i forex to miejsce dla wytrwałych. Są straty ale nigdy nie wolno się poddawać i trzeba uważnie oglądać ten kanał.
https://www.youtube.com/watch?v=f_jqh36j-2c
maniek_as
Niestety, od 2020 roku giełda stała się prawdziwym kasynem. W kasynie raczej inwestować się nie da, więc określenie gra na giełdzie jest całkowicie uzasadnione.
zenonn
Na giełdach także zawodowcy czyli Fundusze Inwestycyjne "inwestują" cudze pieniądze .
Żaden przez ostatnie 50 lat nie zyskał, każdy był stratny, wielu zmieniło nazwy połączyło się z innymi.
GPW to nie miejsce do inwestowania, to szulernia.
Rynek? A co to jest? Grają komputery z wysoką częstością. Pojedynczy Szmit
Na giełdach także zawodowcy czyli Fundusze Inwestycyjne "inwestują" cudze pieniądze .
Żaden przez ostatnie 50 lat nie zyskał, każdy był stratny, wielu zmieniło nazwy połączyło się z innymi.
GPW to nie miejsce do inwestowania, to szulernia.
Rynek? A co to jest? Grają komputery z wysoką częstością. Pojedynczy Szmit czy Kołolski nie ma szans wygrać. Spółki dywidendowe? Która przyniosła zysk za ostatnie 40 lat? Który fundusz dywidendowy przyniósł zysk za ostatni rok, dwa, pięć?
Co może być alternatywą emerytalną dla ZUS, OFE, PPK, IZE, IKZE?
Kupno akcji Żywiec w 1991? Co dzisiaj z nimi?
zenonn
Akcje Uniwersal, Elektrim, Stalexport, BIG, Softbank, Optimus, Agora, Bioton, Petrolinvest, ...
mnóstwo zadowolonych inwestorów

Powiązane: Oszczędzanie i inwestycje

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki