Rynek jednośladów pożyczanych na minuty wraca do formy sprzed pandemii. Flota i ich zasięg nad Wisłą w ostatnich miesiącach mocno urosły - czytamy we wtorkowej "Rzeczpospolitej".


Jak pisze "Rzeczpospolita", tak zwany sharing pojazdów wyraźnie odbija po niezwykle trudnych dwóch latach pandemii. Szczególnie zyskują współdzielone elektryczne hulajnogi.
"Jak wynika z najnowszych danych Mobilnego Miasta, systemy wynajmu takich jednośladów osiągnęły w III kwartale br. rekordowe wyniki. Pojazdy obecne były na koniec września w aż 161 miejscowościach w naszym kraju, a łączna ich podaż sięgnęła blisko 94 tys. sztuk. Jest to wynik o 30 proc. wyższy w porównaniu z połową bieżącego roku i dwukrotnie lepszy niż rok wcześniej (wówczas w 60 miejscowościach dostępnych było 46 tys. hulajnóg)" - czytamy.
Według dziennika popularność sharingu znowu rośnie. "Regularnie obserwujemy rosnący popyt w ramach naszej platformy zarówno na taksówki, jak i hulajnogi" – przyznaje Oliwier Migasiewicz, dyrektor operacyjny Free Now w Polsce. Już 14 polskich miast dysponuje flotami ponad 1 tys. e-hulajnóg. Najwięcej jest ich w Warszawie, gdzie po ulicach jeździ ponad 21 tys. takich jednośladów. Tu znajduje się niemal co czwarty w naszym kraju taki środek transportu pożyczany na minuty.
"Ale jak zauważają eksperci platformy SmartRide – to Katowice odnotowują największą dynamikę rozwoju. Tam w III kwartale 2022 r. liczba e-hulajnóg wzrosła o niemal 200 proc., do blisko 2,6 tys. sztuk" - czytamy.
Jak pisze dziennik, rowery na minuty też mocno zyskują. W III kwartale z systemu ich najmu można było skorzystać w 94 miejscowościach. Łączna ich podaż rok do roku skoczyła o 10 proc., do ok. 24 tys. sztuk. Gazeta zauważa, że wciąż jednak są bariery infrastrukturalne.
aop/ dki/