

"Żelazna dama", doskonała przedstawicielka klasy średniej - tak o kandydatce na premiera Ewie Kopacz pisze w niedzielę Corriere della Sera. Włoski dziennik podkreśla, że wychodzi ona z cienia Donalda Tuska, wybranego na przewodniczącego Rady Europejskiej.
Gazeta nacisk kładzie na to, że Ewa Kopacz jest jedną z najbliższych i najwierniejszych współpracownic dotychczasowego premiera.
To osoba uważana za zdeterminowaną i za sumiennego pracownika, nie liderka - ocenia się w artykule. Zwraca się w nim uwagę na to, że podczas gdy niemiecka prasa dokonuje odważnego porównania z kanclerz Angelą Merkel, domowi krytycy wypominają jej brak wizji i niezależności.
Włoski dziennik ocenia, że w Polsce, lokomotywie Europy środkowo-wschodniej, będącej na pierwszej linii kryzysu ukraińskiego i przed wyborami samorządowymi oraz parlamentarnymi trwa delikatna faza przejściowa.
Ewa Kopacz to kontynuacja - stwierdza gazeta. Wskazuje, że w przeciwieństwie do większości najważniejszych osób na scenie postkomunistycznej nie ma za sobą przeszłości działaczki Solidarności i nie ma związków, by przypisywać sobie założycielski mit nowej Polski.
Jest doskonałym wyrazem klasy średniej, powstałej na gruzach reżimu i będącej motorem odbudowy - ocenia Corriere della Sera. Autorka tekstu Dzień Ewy, kobieta na czele Polski zauważa, że kandydatka na szefową rządu źle znosi odchylenia katolickiej ortodoksji. Przypomina się zdarzenie z 2008 roku, gdy jako minister zdrowia rzuciła wyzwanie działaczom i instytucjom kościelnym wskazując szpital, w którym zgwałcona 14-latka mogła dokonać aborcji po odmowie jej przeprowadzenia w innych placówkach.
Z uznaniem gazeta przypomina, że w okresie międzynarodowego alarmu w związku z pojawieniem się wirusa H1N1 ówczesna minister zdrowia sprzeciwiła się masowemu zakupowi szczepionek przeciwko grypie, co uczyniły na przykład Włochy. Uznała je za zbędne, a czas przyznał jej rację - podkreślono.
Ewa należy do wspaniałej trójki w otoczeniu Donalda Tuska - dodaje Corriere della Sera - wymieniając obok niej prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz i dotychczasową wicepremier, przyszłą unijną komisarz Elżbietę Bieńkowską.
Rosnąca w siłę opozycja pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego będzie od tej pory musiała stawić czoła damie z żelaza - konstatuje dziennik.(PAP)
sw/ lm/ mow/