Ben S. Bernanke, Douglas W. Diamond, Philip H. Dybvig zostali laureatami tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii - ogłosiła w poniedziałek Królewska Szwedzka Akademia Nauk. Uważny obserwator najnowszej historii świata finansów dostrzeże tu przynajmniej kilka ironicznych wątków.


- Współczesne badania nad bankowością wyjaśnią, dlaczego mamy banki, jak uczynić je mniej wrażliwymi na kryzysy i w jaki sposób upadki banków zaostrzają kryzysy finansowe. Fundamenty dla tych badań we wczesnych latach 80. położyli Ben Bernanke, Douglas Diamond i Philip Dybvig. Ich analizy miały wielkie praktyczne znaczenie w regulowaniu rynków finansowych i radzeniu sobie z kryzysami finansowymi – czytamy w tegorocznym obwieszczeniu banku centralnego Szwecji.


Jakie to ironiczne wątki wspomniane wyżej? Po pierwsze nagrodę Riksbanku za „badania nad bankami i kryzysami finansowymi” otrzymał człowiek współodpowiedzialny za wybuch największego kryzysu finansowego we współczesnej historii. Ben Bernanke jako szef Fedu zasłynął z tego, że w latach 2006-07 zlekceważył powagę sytuacji na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych podwyższonego ryzyka (subprime). Także późniejsze reakcje Fedu były błędne, ponieważ bank pod wodzą Bernanke usiłował „gasić” kryzys wiarygodności kolejnymi zastrzykami płynności tak, jakby chodziło o niedobory tej ostatniej.
Po drugie „ratowanie” systemu finansowego przez Bernanke i administrację USA sprowadzało się do zaangażowania pieniędzy Fedu i podatników do pokrycia strat prywatnych banków w celu ratowania interesów ich zarządów i akcjonariuszy. Opinia publiczna uznała to za posunięcie skrajnie niemoralne, prywatyzujące zyski i uspołeczniające straty oraz zachęcające bankierów do podejmowania nadmiernego ryzyka (wręcz hazardu) na koszt społeczeństwa.
Po trzecie Ben Bernanke zasłynął jako prekursor badań na „helicopter money”, czyli metaforą zrzucania pieniędzy ze śmigłowców w celu pobudzenia „zagregowanego popytu”. Ta właśnie koncepcja w krajach Zachodu została de facto zastosowana w latach 2020-21, co zaowocowało niewidzianym od kilku dekad wybuchem inflacji cenowej.
I wreszcie po czwarte Fed pod wodzą Bernanke złamał „konwencjonalne” zasady prowadzenia polityki monetarnej. Rezerwa Federalna rozpoczęła masowe bailouty bankrutujących banków, przez lata utrzymywała zerowe stopy procentowe, uruchomiła skup obligacji za świeżo wydrukowane pieniądze (QE), generując w ten sposób dekadową hossę na rynkach finansowych, wzbogacającą najbogatszych i pogłębiającą nierówności majątkowe.
- Ben Shalom Bernanke - naczelny drukarz Ameryki, twórca hossy (lub bańki) na rynkach aktywów finansowych. Jest owładnięty obsesją na punkcie Wielkiej Depresji, z czego wynika jego niepohamowany pociąg do drukowania pieniędzy, które najchętniej zrzucałby z helikoptera. Tylko w 2012 roku "helikopterowy" Ben zainicjował dwa programy dodruku dolarów, czyli QE3 i QE4. Pod kierownictwem Bernankego Rezerwa Federalna faktycznie finansuje połowę deficytu budżetowego administracji Baracka Obamy – tak dekadę temu na łamach Bankier.pl charakteryzowaliśmy dzisiejszego „noblistę”.
Ostatnią ironią tegorocznego ekonomicznego „Nobla” jest to, że wszystko zostało w rodzinie. Czyli że bankierzy centralni przyznali najbardziej prestiżową nagrodę… byłemu bankierowi centralnemu, utrwalając mit „Helikopterowego Bena” jako zbawcę świata finansów. Zbawcę, który w rzeczywistości tylko przedłużył życie patologicznego systemu finansowego opartego o pusty pieniądz i z definicji oszukańczy system rezerwy cząstkowej.