REKLAMA

CNN: konflikt w obozie Trumpa w związku z Mittem Romneyem

2016-11-27 21:39
publikacja
2016-11-27 21:39

Fakt, że Donald Trump rozważa nominowanie byłego gubernatora Massachusetts Mitta Romneya na stanowisko sekretarza stanu wywołał konflikt w obozie jego zwolenników - przyznała szefowa jego sztabu wyborczego Kellyanne Conway, cytowana przez CNN.

fot. Mike Segar / / Reuters

Według Conway "prawdziwi" zwolennicy Trumpa w całym kraju czują się "zdradzeni" już tym, że prezydent elekt rozważa oddanie Romneyowi jednego z najważniejszych stanowisk w nowej administracji USA.

"W pełni popieram ideę jedności partii, ale nie jestem pewna, czy musimy za to płacić aż stanowiskiem sekretarza stanu" - powiedziała Conway w rozmowie z CNN, przyznając, że sztab prezydenta elekta dostaje niezliczone sygnały z całej Ameryki, świadczące o tym, że jego wyborcy nie akceptują kandydatury byłego gubernatora Massachusetts.

Wcześniej Conway napisała na Twitterze: "Dostaję zatrzęsienie komentarzy nt. Romneya. Stronnicy Trumpa ostrzegają przed Romneyem, jako sekretarzem stanu".

Jak komentuje CNN, szefowa sztabu Trumpa po raz pierwszy publicznie odsłania kulisy walk w obozie prezydenta elekta.

Conway przypomina, że gniew, jaki budzi ta ewentualna nominacja wynika z tego, że Romney podczas kampanii wyborczej należał do najbardziej surowych krytyków Trumpa. Jeszcze podczas prawyborów nazwał go naciągaczem, krętaczem i oszustem oraz przekonywał Republikanów, że należy zablokować jego nominację.

"Mitt Romney miał wystąpienia wymierzone w Trumpa, w których atakował charakter" - przypomina Conway.

Odkąd prezydent elekt spotkał się z Romneyem nie ustają też w krytyce ci zwolennicy Trumpa, którzy byli wymieniani wśród możliwych kandydatów na stanowisko sekretarza stanu.

O tym, że Trump rozważa kandydaturę Romneya na sekretarza stanu amerykańskie media poinformowały w połowie listopada.

Do tej pory wśród kandydatów na sekretarza stanu w administracji Trumpa wymieniani byli przez media: burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani, były ambasador USA przy ONZ za prezydentury George'a W. Busha John Bolton, a także gubernator Karoliny Południowej Nikky Haley.(PAP)

fit/ mal/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~gtr
To co proponujesz?
Powinniśmy napaść na USA czy Chiny?
~Wernyhora
To jest nic nie znaczący ukłon w stronę partii Repubikańskiej a sekretarzem zostanie Giuliani , który ( słusznie ) stwierdził , że Ameryka wyszła z recesji lat 30-tych dzięki 2 wojnie światowej.
To co jest dobre dla USA niekoniecznie musi być dobre dla Polski. Nasza polityka zagraniczna jest rodem z giełdy staroci to skansen polityki
To jest nic nie znaczący ukłon w stronę partii Repubikańskiej a sekretarzem zostanie Giuliani , który ( słusznie ) stwierdził , że Ameryka wyszła z recesji lat 30-tych dzięki 2 wojnie światowej.
To co jest dobre dla USA niekoniecznie musi być dobre dla Polski. Nasza polityka zagraniczna jest rodem z giełdy staroci to skansen polityki międzywojennej. USA wcześniej czy później wejdą na kurs kolizyjny z Chinami ( mocarstwa morskie ) a wtedy Rosja stanie się języczkiem u wagi. Nasza obecna polityka zagraniczna doprowadzi do katastrofy. Pamiętajmy Rodacy , że przyjaciół szuka się blisko a wrogów daleko (Urho Kekkonen).

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki