W styczniu 2021 r. Polacy zarejestrowali najmniej nowych aut z silnikami diesla od osiemnastu lat – wynika z danych zebranych przez Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Spośród 32,3 tys. nowych aut osobowych zarejestrowanych w Polce w styczniu 2021 r., tylko 18,1 proc. stanowiły samochody z silnikami wysokoprężnymi. Ich udział w łącznej liczbie zarejestrowanych nowych osobówek był zatem o 3,5 p.p. niższy niż w grudniu 2020 r.
W oparciu o dane IBRM Samar, to najniższy udział diesli od stycznia 2003, czyli od osiemnastu lat. Wówczas pojazdy z tym napędem stanowiły 14,7 proc. wszystkich nowo zarejestrowanych aut osobowych.
Od tego momentu, aż do końca 2010 r. popularność aut z silnikami wysokoprężnymi wśród polskich klientów salonów samochodowych rosła. W grudniu 2010 r. dieslem był co drugi rejestrowany w Polsce nowy samochód osobowy (48,3 proc.). Ostatnia dekada to jednak stopniowy spadek popularności tego napędu. Od 2014 r. ani razu udział diesli w ogólnej liczbie rejestracji nowych aut osobowych nie przekroczył 40 proc. Od 2018 r. nie przekracza, z kolei, 30 proc.
Jak wynika z danych IBRM Samar, auta z silnikami wysokoprężnymi mają największy udział wśród pojazdów klasy wyższej, wśród których jest to nawet 61,6 proc. Najmniej diesli można spotkać wśród aut miejskich – w 2020 r. ich udział w tym segmentach wyniósł 1,1 proc. Wśród SUV-ów diesle stanowiły 10,4 proc., a grupie aut kompaktowych 14,2 proc.
Najwięcej diesli w Polsce w 2020 r. sprzedała Skoda (12,1 tys. szt.), z czego połowę stanowiły octavie. Największy udział aut z silnikami wysokoprężnymi wśród wszystkich sprzedanych aut odnotowało jednak BWM (49,5 proc.).