Producenci słodyczy wciąż dążą do konsolidacji
SŁODYCZE. 235 MLN ZŁ NA INWESTYCJE JUTRZENKI, MIESZKA I WAWELU
Giełdowe spółki cukiernicze wydały niemal 235 mln zł na inwestycje w modernizację zakładów oraz nowe maszyny i urządzenia. W ramach procesów konsolidacyjnych w branży, na razie, tylko Mieszko kupił dwie firmy - Waltera i Raciborzankę, za 17,5 mln zł.
Najwięcej na inwestycje wydała Jutrzenka. Od momentu rozpoczęcia prywatyzacji tj. od 1992 roku do chwili obecnej zainwestowaliśmy w pięć naszych zakładów około 100 mln zł - powiedział PG Grzegorz Dołkowski, prezes Jutrzenki. Nakłady inwestycyjne Mieszka wyniosły około 85 mln zł, a Wewelu blisko 49 mln zł. Natomiast na procesy konsolidacyjne największe środki przeznaczył Mieszko. Za warszawskiego Waltera zapłacił 3,6 mln zł, a za Raciborzankę aż 13,8 mln zł. Przebudowaliśmy strategię firmy i wyliczyliśmy niezbędne nakłady m.in. na inwestycje. W Walterze zamontowaliśmy nową linię technologiczną do produkcji wafli. Z Raciborzanki zaś zostały w zasadzie zakupione linie produkcyjne, które następnie rozmieszczono w zakładach Walter i Mieszko - wyjaśnił w rozmowie z PG Tomasz Gajdziński, prezes Mieszka. Te działania wewnątrz warszawskiego zakładu spowodowały, że wartość miesięcznej produkcji została podwojona w stosunku do ub.r. Obecnie wynosi ona 2 mln zł. Docelowa zdolność produkcyjna tego zakładu wynosić będzie 3 mln zł. I osiągnięcie jej jest obecnie podstawowym celem - stwierdził Tomasz Gajdziński.
Jutrzenka i Wawel w ramach akwizycji nie pozyskali żadnego krajowego partnera z branży cukierniczej. Kilkakrotnie w tym kierunku robiliśmy analizy, lecz bez rezultatu. Jednak konsolidacja nas interesuje. Zakończona niepowodzeniem fuzja z Mieszkiem sprawiła, że nowi inwestorzy zgłosili się do nas. Jednak za wcześnie na ten temat mówić - stwierdził G. Dołkowski. Prezes Jutrzenki poinformował, że spółka dysponuje dużymi środkami finansowymi, które jest gotowa zainwestować dla podniesienia swojej pozycji na rynku. Warto przypomnieć, że bydgoska firma była bliska pozyskania inwestora strategicznego z zagranicy. Ostatecznie jednak fińska spółka Fazer zrezygnowała z zakupu walorów Jutrzenki.
Wawel również od dwóch lat szuka właściwego partnera. Na pewno nie będziemy robić tych inwestycji tylko dlatego, że konsolidacja jest na topie. Podstawowym warunkiem jest znalezienie właściwej firmy - powiedział PG Dariusz Orłowski, prezes Wawelu.
Ruch wokół konsolidacji nie ustaje. Na rynku pojawiły się pogłoski o zainteresowaniu Mieszkiem izraelskiego koncernu Elite. Na razie obie strony nie potwierdzają tych informacji. Od dłuższego czasu prowadzimy rozmowy dotyczące procesów konsolidacyjnych z różnymi firmami. Jednak dopóki nie jest podpisana umowa trudno mówić o konkretach - skomentował to zagadnienie T. Gajdziński.
Krążą też informacje o zainteresowaniu Wawelu kupnem wadowickiej Skawy. Spółka należąca do Pernod Ricard, właściciela Agrosu, posiada około 4-proc. udział w krajowym rynku cukierniczym. Analitycy sugerują, że gdyby ta operacja doszła do skutku, byłaby wydarzeniem porównywalnym do zakończonej fiaskiem fuzji Mieszka i Jutrzenki.
Działaniom konsolidacyjnym wewnątrz branż towarzyszy zazwyczaj zjawisko zbywania majątku zbędnego, nie mieszczącego się w profilu prowadzonej działalności. W przypadku branży cukierniczej, jest to proces marginalny. Wawel stara się, na razie bezskutecznie, zbyć grunty i lokalne należące do spółki. Ich wartość wyceniana jest na około 6 mln zł. W ostatnich dwóch latach Wawel przygotował pulę atrakcyjnych nieruchomości, które są nieużytkowane w bieżącej działalności. Jednak ceny oferowane na rynku nieruchomości są bardzo niskie, dlatego nie chcemy zbywać majątku za bezcen - stwierdził Dariusz Orłowski. Dotychczas sprzedaliśmy około 50 proc. lokali w dawnym bloku zakładowym - dodał.
Mieszko zbył zbędny majątek na sumę około 1 mln zł. Były to głównie grunty i ośrodki wypoczynkowe należące do Waltera. Natomiast Jutrzenka nie sprzedawała swoich aktywów. Generalnie staraliśmy się wszystkie maszyny i urządzenia zagospodarować, stąd zbywaliśmy jedynie niewiele znaczące drobiazgi - stwierdził G. Dołkowski.
Dzięki inwestycjom w modernizację i urządzenia, procesom konsolidacji oraz zachowaniu specjalizacji i zbywaniu zbędnych aktywów spółkom udało się zoptymalizować procesy produkcyjne. Zaowocowało to wzrostem higieny procesu produkcyjnego i jakości wyrobów oraz zmniejszyło zatrudnienie. W tym przypadku spółkom udało się osiągnąć główny cel restrukturyzacji - obniżyć koszty produkcji. Stąd ich wyroby cieszą się coraz większym powodzeniem wśród klientów krajowych i zagranicznych. Te działania okazały się bardzo skuteczne, o czym świadczą coraz lepsze wyniki finansowe. Wszystkie spółki po pierwszym półroczu br. wykazały zysk netto. Jutrzenka wypracowała 2,4 mln zł zysku netto, Mieszko 1,6 mln zł, a Wawel 1,3 mln zł.
WOJCIECH ADAMCZYK






















































