
Indeks PMI obrazujący koniunkturę w polskim sektorze wytwórczym spadł w lipcu do 49,4 pkt. Wynik niższy od 50 punktów oznacza spadek aktywności w badanym sektorze. Niepokoi przede wszystkim silny spadek zamówień z zagranicy.
To rezultat gorszy od oczekiwań ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu PMI do 50,5 pkt. wobec 50,3 pkt. odnotowanych w czerwcu. To także najniższy odczyt od czerwca 2013 roku. Zamówienia eksportowe odnotowały największy spadek od października 2012 roku.

„Dane PMI (...) wskazały, że na początku II połowy roku warunki w polskim sektorze przemysłowym uległy pogorszeniu. Odnotowano spadek liczby zarówno całkowitych nowych zamówień jak i zamówień eksportowych, co doprowadziło do stagnacji wielkości produkcji” – napisali ekonomiści z firmy badawczej Markit Economics, która wraz z bankiem HSBC jest autorem tego badania.
Inwestorze, daj się poznać i wygraj iPada Mini
Choć w lipcu do spadku głównego wskaźnika przyczyniło się aż 4 z 5 komponentów, to ogólne pogorszenie sytuacji w sektorze póki co było dość łagodne. Dużo bardziej niepokojący jest jednak trend tego wskaźnika. Spadek indeksu PMI poniżej progu 50 punktów nastąpił po trwającej rok fazie ożywienia w polskim przemyśle. Co gorsza, polski PMI nieprzerwanie i w dość szybkim tempie maleje od lutego 2014 roku, co wskazuje, że raczej nie jest to okresowa słabość.
Po części wytłumaczeniem spadku indeksu PMI jest spadek zamówień eksportowych, co można wiązać z sytuacją na Wschodzie i ograniczeniem dostaw polskiej żywności do Rosji i na Ukrainę. Dobrą wiadomością jest za to dwunasty z rzędu wzrost zatrudnienia. Tempo kreacji miejsc pracy było najszybsze od trzech miesięcy. Dla całej gospodarki pozytywną informacją jest też utrzymujący się od 20 miesięcy trend spadku cen wyrobów gotowych.
K.K.
