[Aktualizacja 13:10] Wydatki na program "Rodzina 500 plus" są absolutnie niezagrożone; widać to bardzo wyraźnie z realizacji dochodów podatkowych - zapewnił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, podsumowując w poniedziałek pierwsze dwa miesiące funkcjonowania programu.
Poinformował, że od stycznia do kwietnia br. w stosunku do roku 2015 tego samego okresu, wzrost dochodów podatkowych jest na poziomie 3,8 mld zł. "Jest to już ponad połowa zaplanowanej rocznej kwoty wzrostu dochodów podatkowych" - zaznaczył Kowalczyk.
"Widać bardzo wyraźnie, z realizacji dochodów podatkowych, że wydatki są absolutnie niezagrożone" - podkreślił minister. "Budżet jest bezpieczny i tych środków finansowych starczy" - zapewnił.
Waloryzacja 500 Plus
"W ustawie nie jest przewidziana waloryzacja (świadczenia), ale jeśli będzie taka potrzeba, nastąpi duża inflacja - choć w tej chwili jej nie ma - to oczywiście wszystko można przewidywać w dalekiej przyszłości" - dodał Kowalczyk.
Podkreślił, że jeśli chodzi o przyszły rok, "jest to praktycznie temat zamknięty". "Decyzje są wydane do jesieni, więc budżet jest związany tą kwotą 500 zł tylko i wyłącznie" - powiedział.
Decyzje dotyczące świadczenia 500 Plus co do zasady będą wydawane na rok - okres rozliczeniowy będzie trwał od 1 października do 30 września następnego roku kalendarzowego. Jednak pierwszy okres, na jaki przyznawane jest prawo do świadczenia, jest dłuższy (od 1 kwietnia 2016 r. do 30 września 2017 r.), aby nie trzeba było składać dwóch wniosków w tym roku, kiedy program wszedł w życie.
Minister pytany o deficyt w 2017 roku powiedział: "Planowany deficyt będzie poniżej 3 proc. PKB. Zgodnie z programem konwergencji wysłanym do Brukseli".
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska zaznaczyła, że "oczekiwanie, że dzisiaj resort rodziny czy rząd oceni wpływ świadczenia na rynek pracy czy sytuację materialną rodzin, czy na dzietność, są dalece przedwczesne".
Ustawa hazardowa
Przygotowany przez resort finansów projekt ustawy hazardowej został przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów, jednak przed skierowaniem go na posiedzenie rządu, ma być jeszcze ustalona m.in. "precyzyjna definicja funkcjonowania hazardu" - poinformował minister Henryk Kowalczyk.
"Tam do określenia została precyzyjna definicja właściwie funkcjonowania hazardu i sposobu kontroli hazardu w internecie. Też po uściśleniu tego (...) na komisji prawniczej zostanie to przekazane na Radę Ministrów" - zaznaczył zarazem Kowalczyk.
Projekt nowelizacji ustawy hazardowej przygotowało Ministerstwo Finansów. Resort szacuje, że dzięki jego wejściu w życie w ciągu 10 lat państwo może zarobić 24 mld zł. Fiskus ma uzyskać narzędzia prawne do blokowania stron internetowych nielegalnych operatorów oraz blokowania płatności dokonywanych na ich konta.
"Adekwatnie do wcześniejszych rozwiązań proponuje się, aby przedsiębiorca telekomunikacyjny świadczący usługi dostępu do internetu, został zobowiązany do utrudniania dostępu do stron internetowych znajdujących się w rejestrze niedozwolonych stron, prowadzonym przez ministra finansów. Blokowanie dostępu do stron nielegalnych operatorów hazardowych zwiększy udział w rynku operatorów legalnych, skutkując wzrostem poziomu ochrony konsumentów, wpływów legalnych operatorów, a także wpływów podatkowych" - napisano w uzasadnieniu do projektu.
Prowadzony przez MF rejestr ma podlegać ciągłej aktualizacji oraz kontroli sądu.
Ministerstwo przewiduje równocześnie bardziej liberalne uregulowanie rynku gier hazardowych; będzie można urządzać gry na automatach także poza kasynami gier, a także grać w pokera przez internet. Prawo do oferowania gier na automatach poza kasynami gier ma jednak zostać objęte monopolem państwa. Według resortu finansów gry na automatach należą do bardzo uzależniających graczy, w związku z czym konieczne jest wprowadzenie rozwiązania zapewniającego ich szczególną ochronę.
"Gry na automatach będą mogły się odbywać wyłącznie w wydzielonych do tego miejscach, pod stałą kontrolą oraz będą niedostępne dla osób poniżej 18. roku życia" - wskazało MF.
Ponadto w projekcie zapisano, że operatorzy hazardowi oferujący gry na automatach oraz gry hazardowe w sieci będą musieli wprowadzić regulaminy odpowiedzialnej gry. Według MF jest to kolejna zmiana nakierowana na zwiększenie ochrony graczy przed negatywnymi skutkami hazardu. Projekt zaostrza też sankcje grożące za naruszanie ustawy o grach hazardowych.
MF wskazuje, że główne cele ustawy to zapewnienie jak najwyższego poziomu ochrony graczy przed negatywnymi skutkami hazardu oraz ograniczenie występowania zjawiska szarej strefy w środowisku gier hazardowych.
Jeszcze przed resortem finansów własny pomysł na zmiany w ustawie hazardowej przedstawił, w imieniu środowiska Polski Razem Zjednoczonej Prawicy, wicepremier Jarosław Gowin. Zakładał on ułatwienia dla firm bukmacherskich, legalizację rozgrywek pokerowych, przeznaczenie cześć pieniędzy z podatków od nich na promocję sportu oraz walkę z uzależnieniem od hazardu.
Z kolei przedstawiciele Europejskiego Stowarzyszenie Gier i Zakładów (EGBA) zaproponowali zalegalizowanie i opodatkowanie jednolitą stawką wszystkich hazardowych produktów online, na wzór duński. Ich zdaniem pozwoli to w Polsce znacząco ograniczyć szarą strefę w dziedzinie hazardu
Obecnie obowiązuje w Polsce ustawa przyjęta po wybuchu afery hazardowej jesienią 2009 roku. Zakłada m.in. zakaz urządzania wideoloterii i gier na automatach do hazardu poza kasynami.
Podatek handlowy
"Jeśli chodzi o ustawę o podatku handlowym, (...) to prawdopodobnie jutro będzie rozpatrzona przez Radę Ministrów. Jeśli w Sejmie będzie sprawnie procedowana, powinna wejść (w życie) od 1 sierpnia" - zapowiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Ocenił też, że nawet bez wpływów z podatku handlowego, "budżet znakomicie się bilansuje". "To będzie tylko takie dodatkowe nasze zasilenie" - dodał.
Projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej na początku czerwca zaakceptował Komitet Stały Rady Ministrów.
Zgodnie z projektem - autorstwa MF - podatek ma mieć dwie stawki. Pierwsza stawka ma wynieść 0,8 proc. od podstawy opodatkowania pomiędzy kwotą 17 mln zł i 170 mln zł. Druga stawka wyniesie 1,4 proc. i będzie nią opodatkowana nadwyżka podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 mln zł. MF szacuje, że w tym roku z tytułu tej daniny do kasy państwa wpłynie 638,1 mln zł.
Projekt zakłada, że przedmiotem opodatkowania będzie przychód ze sprzedaży detalicznej, czyli sprzedaży dokonywanej na rzecz konsumentów (osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych). Przychód ze sprzedaży detalicznej nie będzie obejmował należnego podatku VAT. W podstawie opodatkowania nie będzie uwzględniana sprzedaż na rzecz przedsiębiorców. Projekt nie przewiduje opodatkowania sprzedaży dokonywanej przez internet.
Podatnikami nowego podatku mają być sprzedawcy detaliczni dokonujący zbycia towarów (rzeczy ruchomych lub ich części). Projekt nie zawiera szczególnych rozwiązań dotyczących sprzedawców działających w ramach sieci handlowych.
Wyłączona z podatku będzie sprzedaż: gazu ziemnego dostarczanego do konsumentów za pośrednictwem sieci dystrybucyjnych, wody dostarczanej do konsumentów przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne; węgla kamiennego i innych paliw stałych; używanych do celów opałowych pozostałych węglowodorów gazowych (zarówno rozlewanych do butli gazowych w składzie podatkowym jak i znajdujących się w przydomowych zbiornikach gazu).
Ponadto podatek nie obejmie sprzedaży olejów napędowych przeznaczonych do celów opałowych; leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych refundowanych lub finansowanych w całości lub w części, na podstawie odrębnych przepisów; towarów sprzedawanych w ramach świadczenia usług gastronomicznych.
Podatek zapłacony przez sprzedawcę detalicznego będzie stanowił u niego koszt uzyskania przychodu w podatku dochodowym.
(PAP)
ozk/ malk/ mag/ pś/ son/





















































