Dla firmy średniej wielkości, przy podejmowaniu decyzji o pozyskaniu finansowania, istnieją zawsze dwa wyjścia: pozyskanie inwestora strategicznego (np. fundusze private equity) lub debiut giełdowy. Obie formy dokapitalizowania przedsiębiorstwa mają swoje wady i zalety, jednak w przypadku małych i średnich firm, wejście na giełdę jest relatywnie mniej korzystne.
Dlaczego nie giełda
Debiut giełdowy wiąże się z kosztami wejścia oraz utrzymania się na niej:
- koszty wejścia – przygotowanie pełnych sprawozdań finansowych za ostatnie trzy lata; ujawnienie danych operacyjnych; przygotowanie prospektu emisyjnego, obsługa prawna i doradcza przedsięwzięcia – nie mniej niż 1 mln zł,
- koszty utrzymania się – prowadzenie rygorystycznej sprawozdawczości finansowej i udzielanie szczegółowych informacji o planowanej strategii inwestycyjnej.
Jeśli nie bank i giełda, to co?
Wachlarz możliwości dla przedsiębiorców poszukujących kapitału jest bardzo szeroki. W przypadku pozyskania środków z prywatnych funduszy kapitałowych, istnieje wiele wariantów. Oto one:
- aniołowie biznesu (ang. business angels) – osoby prywatne oferujące wsparcie kapitałowe (do około 1 mln euro) dla tzw. start-up-ów, czyli pomysłów na powstanie nowych firm oraz działających przedsiębiorców posiadających nowe pomysły na poszerzenie działalności; zarządzaniem firmą zajmuje się przedsiębiorca;
- fundusze venture capital – oferują wsparcie kapitałowe (od 5 do 10 mln euro) dla nowych oraz bieżących przedsięwzięć charakteryzujących się dużym ryzykiem i względnie wysokimi nakładami inwestycyjnymi; częściowo ingerują w zarządzanie przedsiębiorstwem;
- fundusze private equity – inwestują w średnie i duże przedsiębiorstwa (od 5 do 10 mln euro), przy względnie krótkim horyzoncie czasowym (od 3 do 5 lat); mocno ingerują w zarządzanie firmą (całkowita lub częściowa wymiana kadry zarządzającej).
One-2-One – nowe możliwości |
|
| Pomysł na działalność firmy był bardzo ciekawy – wykorzystanie telefonu komórkowego w relacjach między tradycyjnymi mediami, a ich odbiorcami. Firma obsługuje organizacyjnie i technologicznie konkursy SMS-owe oraz serwisy informacyjne. Dobry pomysł (gwałtowny rozwój rynku telefonów komórkowych w Polsce) stanowił 90 proc. sukcesu – pozostałe 10 proc. to znalezienie funduszu, który był chętny do sfinansowania przedsięwzięcia, pomimo ryzyka wejścia w niepewny wówczas segment internetowo-telekomunikacyjny. |
- gotowość podjęcia względnie wysokiego ryzyka inwestycyjnego przez inwestora,
- względnie krótka procedura uzyskania finansowania,
- wsparcie ze strony inwestora w zakresie know-how oraz nowoczesnych systemów zarządzania.
- oddanie części kontroli nad firmą,
- dążenie funduszu do reinwestycji osiągniętego zysku,
- wyjście funduszu po określonym horyzoncie czasowym (fundusz oczekuje jak najwyższej stopy zwrotu z inwestycji).
W Polsce jest wiele przedsiębiorstw, które z sukcesem skorzystały z kapitałów prywatnych funduszy inwestycyjnych (patrz ramki). Najważniejszym czynnikiem sukcesu był dobry pomysł na biznes oraz skuteczne zarządzanie powierzonym kapitałem.
Travelplanet.pl – ryzykowny pomysł? |
|
| Fundusz MCI Management zainwestował 1,5 mln zł w pomysł na rozwinięcie internetowej agencji turystycznej (objął 91 proc. udziałów), co po atakach z 11 września 2001 r. wydawało się bardzo ryzykowne. Jednak w ciągu trzech lat (2002-2005) firma 30-krotnie zwiększyła przychody i zadebiutowała w 2005 r. na giełdzie. Menedżerowie firmy są pewni, że bez pomocy funduszu nie mogliby pozyskać zewnętrznego dofinansowania. |
- inwestycja jest ryzykowna, ale przewidywana stopa zwrotu jest wysoka,
- czas jest istotnym czynnikiem decydującym o powodzeniu przedsięwzięcia,
- trudno określić horyzont czasowy, w którym zwrócą się koszty inwestycji.
OKTAWIAN AUGUSTYN

























































