Większość członków Rady Polityki Pieniężnej po raz ósmy z rzędu opowiedziała się za utrzymaniem stóp procentowych NBP na dotychczasowych poziomach.


Środowa decyzja była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. RPP utrzymała stopę referencyjną na poziomie 6,75 proc. – czyli na najwyższym poziomie od ponad 20 lat. Pozostałe stopy procentowe banku centralnego również nie zostały zmienione i będą nadal kształtować się następująco:
- stopa referencyjna: 6,75 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,75 proc.),
- stopa lombardowa: 7,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 7,25 proc.),
- stopa depozytowa: 6,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,25 proc.),
- stopa redyskonta weksli: 6,8 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,8 proc.),
- stopa dyskontowa weksli: 6,85 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,85 proc.).
Od października większość członków Rady Polityki Pieniężnej konsekwentnie odmawia dalszych podwyżek kosztów kredytu. W tym czasie inflacja CPI w Polsce podniosła się z 17,2% (wrzesień ’22) do najwyższego poziomu od 26 lat (18,4%) w lutym tego roku. W marcu roczna dynamika indeksu cen dóbr konsumpcyjnych (CPI) obniżyła się do 16,1%, a w kwietniu spadła do 14,7%.


Po 11 podwyżkach z rzędu w październiku 2022 r. większość RPP (za wyjątkiem trójki wybranej przez Senat) opowiedziała się przeciw kolejnym podwyżkom kosztu pieniądza i od tamtej pory stopy procentowe NBP pozostają na niezmienionych poziomach, wyraźnie poniżej bieżącej jak i oczekiwanej inflacji CPI.
Do tej pory w oficjalnych publikacjach Rady nie znalazła się informacja o formalnym zakończeniu cyklu podwyżek, choć faktycznie został on niemal z pewnością zakończony jesienią 2022 roku.
Większość członków Rady opowiada się przeciwko dalszemu zacieśnieniu polityki pieniężnej pomimo bardzo wysokiej, uporczywej i "lepkiej" inflacji, odkotwiczonych oczekiwań inflacyjnych Polaków oraz prognoz wskazujących, że wskaźnik CPI nie powróci do pożądanego poziomu do końca 2025 r.
W komunikacie po posiedzeniu nie znalazły się sugestie o definitywnym zakończeniu cyklu. W ostatnim czasie kilku członków RPP z prezesem NBP Adamem Glapińskim na czele wypowiadało się w tonie mogącym sugerować, że dojdzie do oficjalnego zamknięcia cyklu podwyżek.
"Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej. NBP będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim dla powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie. NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej wahań kursu złotego" - czytamy w komunikacie.
"Rada ocenia, że osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz ze spadkiem cen surowców będzie nadal wpływać ograniczająco na globalną inflację, co oddziaływać będzie również w kierunku niższej dynamiki cen w Polsce. Do spadku krajowej inflacji będzie się przyczyniać osłabienie tempa wzrostu PKB, w tym konsumpcji, następujące w warunkach istotnego obniżenia dynamiki kredytu"- informuje RPP.
"W efekcie Rada ocenia, że dokonane wcześniej silne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie prowadzić do obniżania się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP. Jednocześnie ze względu na skalę i trwałość oddziaływania wcześniejszych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo. Szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego, które w ocenie Rady byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki" - podsumowuje.
Przed wybuchem pandemii koronawirusa Rada Polityki Pieniężnej zbierała się na posiedzeniach dwudniowych. Od połowy marca 2020 r. posiedzenia były jednodniowe, na co narzekali niektórzy członkowie RPP. W styczniu sytuacja wróciła do normy. Kolejne posiedzenie Rady zaplanowano na poniedziałek i wtorek 5-6 czerwca 2023 roku.
Terminy posiedzeń RPP w 2023 r. | |
---|---|
styczeń | 3-4 (wtorek-środa) |
luty | 7-8 (wtorek-środa) |
marzec | 7-8 (wtorek-środa) |
kwiecień | 4-5 (wtorek-środa) |
maj | 9-10 (wtorek-środa) |
czerwiec | 5-6 (poniedziałek-wtorek) |
lipiec | 5-6 (środa-czwartek) |
sierpień | 21 (poniedziałek)* |
wrzesień | 5-6 (wtorek-środa) |
październik | 3-4 (wtorek-środa) |
listopad | 7-8 (wtorek-środa) |
grudzień | 5-6 (wtorek-środa) |
* - posiedzenie niedecyzyjne |
NBP był jednym z pierwszych banków centralnych, który zakończył cykl podwyżek stóp procentowych. W Stanach Zjednoczonych Rezerwa Federalna jeszcze tydzień temu dokonała podwyżki stóp procentowych, nieoficjalnie sygnalizując zakończenie cyklu na poziomie 5,00-5,25% – a więc najwyższym od 2007 roku. Także Europejski Bank Centralny w zeszłym tygodniu „dołożył” kolejne 25 pb. Oczekuje się, że EBC dokona jeszcze dwóch podwyżek (po 25 pb. każda) w czerwcu i lipcu. Ruch w górę (także w wymiarze 25 pb.) w czwartek oczekiwany jest także w przypadku Banku Anglii.
Przeczytaj także
Ciekawa sytuacja miała miejsce w Czeskim Banku Narodowym, który na majowym posiedzeniu o mało co nie powrócił do zakończonego latem ubiegłego roku cyklu podwyżek. Wniosek o podwyżkę stopy procentowej przepadł różnicą zaledwie jednego głosu (3 do 4). To o tyle ciekawe, że inflacja CPI w Czechach w ostatnich miesiącach spada równie szybko jak w Polsce, a dodatkowo nasi południowi sąsiedzi od jesieni notują malejącą inflację bazową (która u nas wciąż rośnie).