Szanse na uchwalenie podatku cyfrowego są bardzo niskie przy prezydencie Nawrockim - poinformował w TVN 24 minister finansów i gospodarki Andrzej Domański.


"Szanse na uchwalenie przy tym prezydencie są bardzo, bardzo niskie. Zresztą konstrukcja przedstawiona przez premiera Gawkowskiego wskazuje, że jest to opłata, a nie podatek, więc wpływów do budżetu nie byłoby" - powiedział.
Resort cyfryzacji proponuje, by podatek cyfrowy dotyczył firm, które osiągają skonsolidowane przychody wyższe niż 750 mln euro rocznie w ujęciu globalnym, ale ma być pobierany od przychodów osiąganych w Polsce.
Powtórzył, że projekt ustawy ma być gotowy pod koniec roku, a wpływy z podatku do budżetu miałyby być uwzględniane od 2027 r., jeżeli ustawa weszłaby w życie.
1 września resort poinformował, że 17 września, w Ministerstwie Cyfryzacji odbędzie się kolejne z serii spotkań poświęconych konsultacjom założeń podatku od usług cyfrowych. Tym razem spotkanie przeznaczone ma być dla zagranicznych izb handlowych.
13 sierpnia resort cyfryzacji po zapoznaniu się z ekspertyzą dot. możliwych modeli podatku cyfrowego zaproponował, by dotyczył on firm, które osiągają skonsolidowane przychody wyższe niż 750 mln euro rocznie w ujęciu globalnym, ale ma być on pobierany od przychodów osiąganych w Polsce. Ministerstwo przychyla się do tzw. wariantu szerokiego ze stawką podatku na poziomie 3 proc., co gwarantowałoby ponad 3 mld zł wpływów do budżetu w 2030 roku. (PAP Biznes)
map/ osz/


























































