REKLAMA

CIR: Morawiecki nie otrzymał odprawy po odejściu ze stanowiska prezesa Banku Zachodniego WBK

2019-05-10 18:41
publikacja
2019-05-10 18:41

Mateusz Morawiecki nie otrzymał odprawy po odejściu ze stanowiska Prezesa Banku Zachodniego WBK; wszelkie informacje odnoszące się do stanu majątkowego premiera są umieszczone w publicznie dostępnych oświadczeniach majątkowych - podał w piątek CIR.

fot. Adam Guz/KPRM / / Flickr

"W związku z informacjami odwołującymi się do nieopublikowanej jeszcze książki Piotra Gajdzińskiego informujemy, że Mateusz Morawiecki nie otrzymał odprawy po odejściu ze stanowiska Prezesa Banku Zachodniego WBK" - podało na stronie internetowej KPRM Centrum Informacyjne Rządu.

Jak podkreślono, "wszelkie informacje odnoszące się do stanu majątkowego Prezesa Rady Ministrów są umieszczone w publicznie dostępnych oświadczeniach majątkowych".

Portal Onet.pl opublikował w czwartek fragmenty książki "Delfin. Mateusz Morawiecki", która ukaże się 20 maja. Jej autorzy, Piotr Gajdziński i Jakub N. Gajdziński mają ujawnić w niej m.in. kulisy pracy premiera Mateusza Morawieckiego w banku BZ WBK (obecnie Santander).

Według portalu Piotr Gajdziński, w przeszłości rzecznik banku BZ WBK (pełnił funkcję także, gdy kierował nim Morawiecki), opisuje też wątek rzekomej odprawy dla odchodzącego do polityki Morawieckiego. Na początek autorzy wskazują, że Mateusz Morawiecki w swoich oświadczeniach majątkowych napisał, że w trakcie swojej kariery w bankowości zarobił około 33,5 miliona złotych. Piszą też, że w końcowym okresie swojej prezesury w Banku Zachodnim WBK zarobił 1,6 miliona złotych - ta kwota obejmuje daty od 1 stycznia do 9 listopada 2015 roku, później Morawiecki został ministrem w rządzie Beaty Szydło.

Według autorów książki w oświadczeniu Morawieckiego nie ma informacji o odprawie, jaka przysługiwała mu w momencie opuszczenia fotela prezesa banku. Jak twierdzą, to "normalna praktyka"; przekonują, że np. Jan Krzysztof Bielecki, gdy odchodził z Pekao SA, dostał ponad 7 milionów złotych, podczas gdy w przypadku Morawieckiego nic o odprawie nie wiadomo.

W książce "Delfin. Mateusz Morawiecki" pada sugestia, że BZ WBK (obecny Santander) wcale nie potraktowało gorzej Morawieckiego, a choć bank nie chciał tego oficjalnie potwierdzić, to Morawieckiemu przyznano odprawę, ale wpłacono pieniądze na specjalne konto, którego właścicielem jest bank. (PAP)

autor: Wiktoria Nicałek

wni/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
grzechu_comeback
No i....? To będzie taki kaliber sensacji jak przy "ja cie nie mogę"? Czy ktoś tych pseudo tropicieli szwindli szarpnął się na opisywanie odpraw INNYCH prezesów... a może ich PRYWATNEJ sfery? Nie?! Dziwne. Pierwsza afera bankowa w poPZPRowskiej Polsce nie została opisana. Drenaż kapitału z czasów gdy normalnym było oddawanie No i....? To będzie taki kaliber sensacji jak przy "ja cie nie mogę"? Czy ktoś tych pseudo tropicieli szwindli szarpnął się na opisywanie odpraw INNYCH prezesów... a może ich PRYWATNEJ sfery? Nie?! Dziwne. Pierwsza afera bankowa w poPZPRowskiej Polsce nie została opisana. Drenaż kapitału z czasów gdy normalnym było oddawanie banków zagranicznym kapitałom-temat też nie istniejący medialnie. Trzeba być wyjątkową ******** by wykorzystywać informacje uzyskane na drodze służbowej i zapewne nie tylko by teraz, PO LATACH insynuować.
jendreka
I na tym koncie sobie leżą i czekają by je pobrać, gdy już przestanie pełnić funkcję premiera.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki