Sześciu na dziesięciu Polaków nie posiada żadnych oszczędności, a ci, którzy zgromadzili rezerwy, najczęściej mają około trzykrotności miesięcznych dochodów. Raport "Diagnoza Społeczna 2013" wskazuje, że pod tym względem sytuacja się poprawia, ale nadal spora część rodaków chętnie chowa oszczędności w skarpecie.

Źródło: Liquidlibrary/Thinkstock
Oszczędności tzw. buforowe, czyli chroniące przed nieprzewidzianymi wydatkami, powinny stanowić od trzykrotności do sześciokrotności miesięcznych wydatków gospodarstwa domowego. Tak zalecają eksperci od finansów osobistych, a w każdym poradniku finansowym podkreśla się wagę funduszu awaryjnego. Jak wynika z opublikowanych właśnie wyników badania "Diagnoza Społeczna 2013", większość Polaków nie była w stanie zgromadzić nawet mniejszych rezerw. 60 proc. nie dysponuje żadnymi oszczędnościami, a spośród pozostałych 25 proc. ma do dyspozycji tylko równowartość jednomiesięcznego dochodu.
Kryzys, ale oszczędnych przybyło
Jak zauważają autorzy raportu, w ostatnich 4 latach sytuacja Polaków wyraźnie się poprawiła. Jeszcze w marcu 2009 roku oszczędnościami mogła się pochwalić jedna trzecia badanych. Od tego czasu oszczędzających przybywało, a w tym roku odsetek ten jest wyższy o 7,8 pp. W międzyczasie jednak ubyło osób posiadających największe rezerwy - przekraczające 12-krotność miesięcznych dochodów. Dziś jest ich 2,6 pp mniej niż cztery lata temu.
Odsetek posiadających oszczędności i wysokość posiadanych oszczędności w latach 2009-2013
Źródło: "Diagnoza Społeczna 2013".
Najrzadziej rezerwy finansowe posiadają gospodarstwa domowe rencistów - 80 proc. nie ma żadnych oszczędności. Autorzy raportu zwracają uwagę, że w ostatnich dwóch latach przybyło gospodarstw domowych posiadających nadwyżki - trend ten był widoczny niezależnie od typu gospodarstwa i rodzaju klasyfikacji. Szczególnie znaczący wzrost zauważono wśród rolników - o 6 pp. Jedynym wyjątkiem, gdzie odsetek oszczędzających pozostał niezmieniony, są rodziny z dwójką dzieci.
Rolnicy lubią gotówkę
Zgromadzone rezerwy najczęściej trafiają do banków. Dwie trzecie gospodarstw posiadających jakiekolwiek oszczędności skorzystało z lokat bankowych w złotówkach. Nadal jednak mocną drugą pozycję zajmuje gotówka. 45 proc. oszczędzających korzysta z przysłowiowej skarpety. W ostatnich czterech latach odsetek gospodarstw posiadających oszczędności tylko w takiej formie wzrósł o prawie 8 pp.
»Co nam przeszkadza w oszczędzaniu? |
Na lokaty bankowe najczęściej decydują się przedsiębiorcy, a gotówka ma najwięcej zwolenników wśród rolników i utrzymujących się ze źródeł niezarobkowych. Nadwyżki gromadzone są najczęściej z myślą o krótkim terminie - jako rezerwa na sytuacje losowe oraz bieżące wydatki konsumpcyjne. W dłuższych porównaniach, zestawiając wyniki diagnozy od 2000 r., widoczny jest spadek popularności dwóch celów oszczędzania: na zakup lub remont mieszkania oraz na zakup dóbr trwałego użytku. Względnie stały pozostaje odsetek oszczędzających na starość - 35 proc. gromadzących jakiekolwiek nadwyżki twierdzi, że bierze pod uwagę ten cel.
Michał Kisiel, analityk Bankier.pl
