Trzy osoby zginęły w niedzielę w podrzymskiej miejscowości Ardea, gdzie mężczyzna zaczął strzelać na ulicy. Zginęło dwoje dzieci - braci w wieku 3 i 8 lat - oraz starszy mężczyzna. Sprawca zabarykadował się w budynku - podały włoskie media.


Zastrzelone dzieci bawiły się niedaleko domu. Zginął też 84-letni mężczyzna, który przejeżdżał na rowerze.
Według mediów 34-letni mężczyzna, który otworzył ogień, miał problemy psychiczne. Miejscowe władze poinformowały, że także jego rodzina przysparzała wcześniej problemów mieszkańcom okolicy.
Zabójca trzech osób pod Rzymem, w tym dwojga dzieci w wieku 3 i 8 lat, popełnił samobójstwo w swoim domu - podały w niedzielę włoskie media po akcji karabinierów, którzy weszli do budynku.
Według mediów 34-letni mężczyzna, który otworzył ogień, miał problemy psychiczne i zachowywał się niestabilnie. Miejscowe władze poinformowały, że także jego rodzina przysparzała wcześniej problemów okolicznym mieszkańcom.
Dom, w którym zabarykadował się zabójca, został otoczony przez policję i karabinierów. Sprawca nie reagował na żadne wezwania czy próby nawiązania rozmowy podejmowane przez policyjnego negocjatora. Potem usłyszano w środku strzały. Po wejściu do budynku funkcjonariusze znaleźli jego zwłoki.
sw/ akl/

























































