REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Resort finansów likwiduje chwilówki?

Łukasz Piechowiak2014-03-19 15:34główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2014-03-19 15:34

Rynek mikropożyczek prawdopodobnie czeka niechciana rewolucja. Resort finansów przedstawił projekt nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim, która wprowadza bardzo restrykcyjne limity cenowe oraz dodatkowe utrudnienia dla tzw. "stałych klientów". Jeśli ustawa wejdzie w życie, to 1/3 firm pożyczkowych może zniknąć z rynku.

To trzecia propozycja limitowania cen mikropożyczek na rynku pozabankowym przedstawiona przez Ministerstwo Finansów. Zgodnie z nią pozaodsetkowe koszty pożyczki nie mogą przekroczyć 25% i dodatkowo 30% za każdy rok trwania umowy. W sumie łączne koszty nie mogą przekroczyć 100% kwoty udzielonej pożyczki.

120 dni na jedną pożyczkę

Dodatkowo pojawił się pomysł sumowania kosztów kredytu w okresie 120 dni od wypłaty pierwszej pożyczki. Jest to rozwiązanie ciekawe, ale przeczy istocie mikropożyczek - większość firm nie wypłaca kolejnej do czasu uregulowania poprzedniej. Zatem pomysł sumowania kosztów w rzeczywistości wprowadzałby 120-dniową karencję dla klientów, bo pożyczkodawcom zwyczajnie nie opłacałoby się udzielać im kredytów.

Chodzi o to, by uniknąć prób obchodzenia regulacji przez firmy pożyczkowe. Podobne sytuacje miały miejsce wcześniej - nawet po wprowadzeniu limitu dodatkowych opłat niektórzy pożyczkodawcy znajdowali kruczki prawne, które pozwalały im obchodzić te regulacje np. dołączając do ceny pożyczki dodatkowe usługi, pozornie niezwiązane z udzielonym kredytem (np. wysłanie SMS-ów, wykonanie telefonu, odwiedziny w domu klienta).

W przypadku nowych regulacji wprowadzenie terminu uzasadnia się argumentem, że niektóre firmy mogłyby ukrywać dodatkowe opłaty poprzez udzielanie kolejnych po sobie pożyczek w bardzo krótkim czasie. Jednak w dalszym ciągu nie wyjaśnia to terminu aż 120 dni - dla mikropożyczek zasadnym byłoby stosowanie terminu 30 dni.

Zapewne intencją ustawodawcy było ograniczenie dostępu do pożyczek klientom różnych firm pożyczkowych - tu jednak pojawia się problem z transparentnością rejestrów osób, które zalegają z płatnościami. Zapytanie do BIK-u łącznie kosztuje prawie 30 zł, co sprawia, że udzielenie pożyczki powracającemu wcześniej klientowi byłoby nieopłacalne, zwłaszcza że nie otrzymują oni kredytu rzędu kilku tysięcy złotych tylko przeciętnie niecałych 500 zł.

Rejestr w UOKiK

porównanie pożyczek pozabankowych Kolejną kontrowersję budzi chęć utworzenia rejestru firm pożyczkowych przy samym UOKiK. Urząd ten do tej pory nie prowadził żadnej bazy firm. Ponadto jest to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czyli instytucja stojąca na straży równowagi pomiędzy firmami, klientami i innymi podmiotami działającymi na rynku. Całkowicie niezrozumiałe wydaje się to, że to właśnie ten urząd ma prowadzić rejestr firm pożyczkowych. Dlaczego też nie lombardów, akwizytorów, itp.? Prawdopodobnie resort finansów chce odciążyć mocno zapracowany KNF.

Projekt nowelizacji resortu finansów ma jeszcze jedną zasadniczą wadę - dziwnym trafem wydaje się być skrojonym na miarę tylko niektórych firm pożyczkowych, kompletnie eliminując pozostałe. Projektodawcy nowelizacji muszą przemyśleć możliwe konsekwencje, bo próbując za wszelką cenę uchronić klientów, mogą doprowadzić do stworzenia oligopolu.

Ważny element rynku finansowego

Mikropożyczki to ważny element rynku finansowego. Są to produkty skierowane dla osób, które zwykle mają przejściowe problemy finansowe i nie chcą wiązać się z bankiem na dłuższy okres skoro do uregulowania bieżących zobowiązań potrzebne im tylko kilkaset złotych.

Naturalnie część osób - czasami z braku rozwagi, a czasami celowo wprowadzone w błąd - popada w duże kłopoty, zaciągając nierozważne zobowiązania, których nie są wstanie spłacić. Jednak problem ten dotyczy nie tylko firm pożyczkowych, ale całego sektora finansowego. Dużo lepiej, by pożyczek udzielały i tak już mocno wyregulowane firmy pożyczkowe niż osiedlowi przedsiębiorcy, którzy znają tylko jedną wersję kodeksu cywilnego.

Łukasz Piechowiak

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~o co kaman
A ile miałaby chwilówka kosztować, żeby była w "uczciwej cenie"?

Pożyczyć 500 i oddać 650 po miesiącu daje RRSO na poziomie 2230%.

Ale sprawdzenie klienta w kilku rejestrach dłużników kosztuje pewnie z 40-50 zł, iluś klientów nie odda swojej pożyczki (na te straty muszą się zrzucić te osoby, które oddadzą),
A ile miałaby chwilówka kosztować, żeby była w "uczciwej cenie"?

Pożyczyć 500 i oddać 650 po miesiącu daje RRSO na poziomie 2230%.

Ale sprawdzenie klienta w kilku rejestrach dłużników kosztuje pewnie z 40-50 zł, iluś klientów nie odda swojej pożyczki (na te straty muszą się zrzucić te osoby, które oddadzą), do tego ileś tam kosztują pensje pracowników, podatki, koszty prowadzenia firmy, a firma by jeszcze chciała coś zarobić.

A 500 zł pożyczki i do oddania po miesiącu 650 zł, to jest 30% miesięcznie. Prawdziwy koszt pożyczki wynosi 150 zł lub 30% po miesiącu. Ale "znawcy" policzą, że to 2230% jeśli użyć wzoru RRSO ;) Taka pułapka dla maniaków matematyki finansowej.

Pułapka, bo nikt nie trzyma takiej pożyczki przez rok, a nawet jeśli - bo nie ma za co spłacić, to odsetki w takim tempie nie lecą. Główne koszty takiej pożyczki są jednorazowe - prowizja za udzielenie itd. Później najczęściej odsetki ustawowe.

Najlepiej pożyczyć 20000 zł na 5 lat, to wtedy koszty kilkudziesięciu zł za sprawdzenie w rejestrach dłużników są niezauważalne dla takiej kwoty. Wszystko zależy od kwoty kredytu i okresu moi drodzy. Pragnę zauważyć, że jakby chcieć pożyczyć komuś 500 zł na 20% rocznie, to po miesiącu do zwrotu by było 508,33 ;) Sorry, ale za 8 zł nie opłaci się nikomu udzielać takiej pożyczki.

Pozdro dla liczących i myślących
~xxxx
Proponuje aby resort finansów ustawowo ograniczył też podatki do max wysokości 25%, szczególnie w paliwach z 90%- to by dopiero dało ulgę wszystkim nie tylko najbiedniejszym, te podatki to dopiero lichwa w majestacie prawa..
~Hans
Odinista ma całkowitą rację. Im łatwiej otrzymać pożyczkę, tym wyższe jej koszty (cena ponoszonego przez pożyczkodawcę ryzyka). Chwilówki są dla tych, którzy są zdesperowani i nie mają szans na pieniądze z innego źródła. Moim zdaniem chwilówka to strzał w stopę. W ogóle kredyty konsumpcyjne to czyste Odinista ma całkowitą rację. Im łatwiej otrzymać pożyczkę, tym wyższe jej koszty (cena ponoszonego przez pożyczkodawcę ryzyka). Chwilówki są dla tych, którzy są zdesperowani i nie mają szans na pieniądze z innego źródła. Moim zdaniem chwilówka to strzał w stopę. W ogóle kredyty konsumpcyjne to czyste frajerstwo.
~Odinista
Co wy mi tu wypisujecie bzdury że to jest dla osób co nie chcą się wiązać z bankiem? To jest dla desperatów którym żaden bank nie pożyczy ani grosza, z zabagnioną historią w BIK, a służy to niegodziwym ludziom do wkręcania staruszków i desperatów w spiralę zadłużenia. Z pożyczonych 50 zł w ciągu pół roku robi się kilka tysięcy, bezczelnie Co wy mi tu wypisujecie bzdury że to jest dla osób co nie chcą się wiązać z bankiem? To jest dla desperatów którym żaden bank nie pożyczy ani grosza, z zabagnioną historią w BIK, a służy to niegodziwym ludziom do wkręcania staruszków i desperatów w spiralę zadłużenia. Z pożyczonych 50 zł w ciągu pół roku robi się kilka tysięcy, bezczelnie piszą nawet RSO na umowie - sięga 1200% rocznie. Zlikwidować to, zaorać i pilnować żeby nie przeszło do szarej strefy.
~gość
Jestem za likwidacją wszelkich chwilówek z parabanków,firm pozyczkowych,które nakładają kolosalne koszty związane z kredytem i bardzo wysokie oprocentowanie kapitału.To jest zguba dla biednych ludzi.Uważam,że jedynie wiarygodne banki powinny udzielać pożyczek i dlugoterminowych kredytów tak jak było dawniej.Po uprzednio dokladnie Jestem za likwidacją wszelkich chwilówek z parabanków,firm pozyczkowych,które nakładają kolosalne koszty związane z kredytem i bardzo wysokie oprocentowanie kapitału.To jest zguba dla biednych ludzi.Uważam,że jedynie wiarygodne banki powinny udzielać pożyczek i dlugoterminowych kredytów tak jak było dawniej.Po uprzednio dokladnie sprawdzonej dokumentacji klienta i poręczycieli.Natomiast zakłady pracy powinny udzielać bezprocentowych pożyczek ze środkow Pracowniczej Kasy Zapomogowo Pożyczkowej lub pomoc Funduszu Socjalnego.Pozostałe firmy pożyczkowe naciągające na koszty biednych ludzi powinny być zlikwidowane.Takie prawo da opłacalnośc dla bankow a lichwiarstwo ulegnie likwidacji.Wówczas skończyłoby się handlowanie dlugami.
~J E B BA NK Y
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK WIARYGODNE BANKI , TAK SAMO JAK BANKI KŁAMIĄ ZE SĄ INSTYTUCJAMI ZAUFANIA PUBLICZNEGO? A SZAMBIARZ TEŻ JEST INST. ZAUFANIA PUBLICZNEGO NA TYCH SAMYCH ZASADACH I JEST UCZCIWY!
POLECAM F\REPORTAŻ 4 JEZDZY APOKALIPSY Z PREMIER + POKAZANE JEST AJK BANKSTERZY SĄ UCZCIW!
~BartoszW
Nie znikną tylko będą kosić mniejszą kasę kosztem biednych ludzi. Tak samo jak limity % nałożone na banki nie powodują likwidacji banków.
Pzdr

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki