REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Kto płaci najwyższe podatki w Europie?

Krzysztof Kolany2012-05-22 14:27główny analityk Bankier.pl
publikacja
2012-05-22 14:27
Unia Europejska – kraina wysokich podatków, rozbudowanego państwa opiekuńczego i starzejącego się społeczeństwa, gdzie rząd zabierał obywatelom przynajmniej połowę zarobków. Tak za pół wieku może brzmieć wpis encyklopedyczny na temat schyłku Europy.

Argumentów w przystępny sposób dostarczają same organy UE. Statystyki Eurostatu są przerażające dla zwolenników wolnego rynku, ale wprawią w osłupienie także niejednego socjalistę. Dwie trzecie państw Unii zabiera obywatelom przynajmniej jedną trzecią wypracowanych przez nich dochodów. Średnio w 2010 roku efektywna stopa opodatkowania wyniosła 38,4% PKB w całej Wspólnocie i 38,9% w strefie euro.

Skandynawski dobrobyt i śródziemnomorskie podatki


Najwyższe podatki płacą mieszkańcy Skandynawii. Rekordzistami okazali się Duńczycy, którzy oddali rządowi 47,6% PKB. Na kolejnych miejscach znaleźli się Szwedzi (45,8%), Belgowie (43,9%) i Francuzi (42,5%). Najmniej zachłanne były władze Litwy, które zadowoliły się „tylko” 27,1% dochodów swych mieszkańców. Podobnie było w Rumunii (27,2%), na Łotwie (27,3%) i Bułgarii (27,4%). Polska znalazła się mniej więcej w połowie stawki, zbierając w postaci podatków 31,8% produktu krajowego brutto. Nasz kraj znalazł się w niezbyt komfortowym sąsiedztwie Grecji, Portugalii i Hiszpanii – czyli państw już niewypłacalnych, albo jeszcze wypłacalnych.

Źródło: dane Eurostat w opracowaniu Bankier.pl

Lecz nawet w państwach skandynawskich ciężar danin publicznych w ciągu ostatniej dekady uległ redukcji. W latach 2000-10 Szwecja zmniejszyła udział podatków w relacji do PKB z 51,5% do 45,8%, czyli aż o 5,7 pkt. proc. Większej redukcji (o 6 p.p.) dokonała jedynie Słowacja. W Finlandii udział podatków spadł o 5,1 p.p., a w Danii o 1,8 p.p. To jedna z cichych tajemnic odporności skandynawskich gospodarek na kryzys szalejący w południowej części kontynentu.

Podatkową śrubę najmocniej dokręciły za to władze Cypru, które w ciągu 10 lat zwiększyły stopień opodatkowania z 29,9% do 35,7% PKB, czyli o 5,8 pkt. proc. Malta zwiększyła udział podatków w PKB o 5,4 p.p., a Estonia o 3,2 p. p.

Praca opodatkowana jak wódka


Jednakże dla zwykłego zjadacza chleba ważniejsze jest zestawienie efektywnego opodatkowania pracy. W tej kategorii niechlubny rekord dzierżą Włochy, gdzie w 2010 roku stawka ta wyniosła aż 42,6% i była o 0,8 pkt. proc. wyższa niż dekadę wcześniej. Przynajmniej 40-procentowy podatek od pracy obowiązuje też w Belgii, Francji i Austrii. Blisko, ale poniżej, tego progu znalazły się Węgry, Finlandia, Czechy i Szwecja. W Niemczech za pracę karzą 37,4-procentową stawką, wobec 26,1% w Irlandii, 25,7% w Wielkiej Brytanii i 21,7% na Malcie.

Według Eurostatu efektywne opodatkowanie pracy w Polsce w 2010 roku wyniosło 30,1%, co w mojej ocenie jest wynikiem zdecydowanie zaniżonym. Ile faktycznie zapłacimy podatku, zależy od wielu czynników: formy zatrudnienia, wysokości dochodów czy wykorzystania ulg podatkowych. Przyjmując przeciętne miesięczne wynagrodzenie na poziomie 3.225 zł (dane GUS) łączny roczny podatek (tj. składki na ZUS plus PIT bez uwzględnienia ulg i odliczeń) od takiej pensji wyniósłby 19,1 tys. zł, co stanowiłoby 42% kosztu wynagrodzenia ponoszonego przez pracodawcę. Podejrzewam, że dane Eurostatu uwzględniają tylko ZUS „opłacany” przez pracownika (14% pensji brutto w 2010 r.) i 18% PIT. Nie uwzględniają za to niemal 17% odprowadzanych przez pracodawcę.

Choć średnie opodatkowanie pracy w Unii Europejskiej jeży włos na głowie, to krańcowe stawki mogą przyprawić o zawał serca. Przoduje Szwecja, która od najwyższych zarobków potrąca 56,6% podatku. Dalsze miejsca zajmują Dania (55,4%), Belgia (53,7%) oraz Holandia i Hiszpania (po 52%). Połowy dochodu potrafią też pozbawić poborcy z Austrii, Wielkiej Brytanii, Grecji, Portugalii i Finlandii. Dobrze zarabiający podatnicy w miarę uczciwie są traktowani jedynie w kilku państwach Europy Środkowej, gdzie wprowadzono podatek liniowy. Jego stawka jest niezależna od dochodu i w Bułgarii wynosi 10%, w Czechach i na Litwie 15%, w Rumunii 16%, a w Słowacji 19%. W Polsce górna stawka to 32%, ale w praktyce ponad 95% podatników oddaje państwu 18%.

Gdzie mają najwyższy VAT?


Podatki płacimy nie tylko z okazji zarabiania pieniędzy. Fiskus pobiera także słoną daninę przy ich wydawaniu. W Europie tą funkcję pełni VAT, który płacą wszyscy konsumenci podczas codziennych zakupów. Tu wszelkie normy przyzwoitości przekroczyły Węgry, którzy kasują swoich mieszkańców stawką 27%. Do 2011 roku sądzono, że górną dopuszczalną stawką w UE jest 25%, ale Komisja Europejska uznała, że wyższe podatki są jak najbardziej zgodne z unijnym prawem.

Źródło: dane Eurostat w opracowaniu Bankier.pl

Z 25-procentowej stawki korzystają rządy bogatej Szwecji i Danii, a 24% VAT obowiązuje w stosunkowo biednej Rumunii, choć jeszcze kilka lat temu wynosiła ona 19%. Drastyczną podwyżkę głównej stawki VAT zafundowały swoim społeczeństwom także władze Cypru (+7 p.p.), Portugalii (+6 p.p.), Grecji (+5 p.p.) i Łotwy (+4 p.p.), a także Wielkiej Brytanii (+2,5 p.p.). W Polsce rząd Donalda Tuska podniósł ją z 22% na 23%.

Najniższy VAT utrzymano w Luksemburgu (15%). Cypr podwyższył go z 10% do 17%, co wciąż jest drugim najniższym wynikiem w UE. Na Malcie wzrósł z 15% do 18%. Po dwupunktowej podwyżce tyle samo płacą Hiszpanie, a Niemcy i Holendrzy musieli zaakceptować podniesienie VAT-u do 19%.

Kraje wrogie biznesowi


Podwyższaniu podatku od konsumpcji towarzyszył trend znaczącego obniżania obciążeń przedsiębiorstw. Firmom najwięcej zabiera rząd Francji, który z każdego euro zysku zainkasuje ponad 36 eurocentów podatku. Równie opresyjne systemy podatkowe mają Malta (35%), Belgia (34%), Portugalia (31,5%), Włochy (31,4%) oraz Grecja i Hiszpania (po 30%). Nic dziwnego, że wszystkie te kraje ogarnięte są kryzysem gospodarczym i finansowym.

Najlepsze warunki podatkowe do prowadzenia biznesu oferują Cypr i Bułgaria, gdzie górna stawka wynosi 10%. Przedsiębiorców oszczędza także Irlandia (12,5%), Litwa, Łotwa (po 15%) oraz Rumunia (16%). Polska, Czechy i Słowacja stosują 19-procentową stawkę CIT.

Od początku stulecia największy postęp w dziedzinie opodatkowania firm wykonali Bułgarzy i Niemcy, obniżając górną stawkę po ok. 22 pkt. proc. W przypadku naszych zachodnich sąsiadów haracz pobierany od przedsiębiorstw został obniżony z 51,6% (!!) do 29,8%. Teraz już wiadomo, skąd bierze się dobra koniunktura w niemieckim biznesie, podczas gdy południe kontynentu pogrąża się w recesji. W ostatniej dekadzie podatek CIT obniżyły wszystkie państwa z wyjątkiem Węgier, gdzie w tym roku stawka ta jest o jeden punkt procentowy wyższa niż w roku 2000. Za to w ubiegłym roku Portugalia i Francja wykonały krok wstecz i podniosły opodatkowanie firm.

Krzysztof Kolany
Główny analityk Bankier.pl
Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Do pobrania

VATUE2012pngVATUE2012png
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (21)

dodaj komentarz
~mikrotariat
Baju, baju. Polska jest ostatnia! Przydałoby się więcej ścisłości. Jeśli chodzi o mikroprzedsiębiorców sprawa w Polsce wygląda tak: https://i.imgsafe.org/e66338d1e3.jpg
~asder
Gdyby prawda bylo to ze jestem opodatkowany w 1/3 jak jest napisane w tym artykule to byl bym szczesliwym, zamoznym czlowiekiem ktory nie mysli o wyjezdzie za granice w wieku 24 lat wraz ze swoja dziewczyna. pozdrawiam aparat propagandowy.
~justa
To wróć do podstawówki i się naucz liczyć. Jak zwykle głos kogoś kto nawet poszczególnych stawek wszelkich opłat nie zna, ale krzyczeć ze kłamią będzie.
~zyzio
Wysokość podatków, ma takie sobie znaczenie, podstawowe znaczenie ma struktura wydatków państwa, jeżeli strona wydatków jest efektywnie oceniana pozytywnie przez społeczeństwo, problem podatków nie istnieje, pamiętam odpowiedź Szweda kiedy go w grupie zapytano co oni na swoje podatki, a odpowiedź, tak wysokie ale jakie mamy drogi,Wysokość podatków, ma takie sobie znaczenie, podstawowe znaczenie ma struktura wydatków państwa, jeżeli strona wydatków jest efektywnie oceniana pozytywnie przez społeczeństwo, problem podatków nie istnieje, pamiętam odpowiedź Szweda kiedy go w grupie zapytano co oni na swoje podatki, a odpowiedź, tak wysokie ale jakie mamy drogi, mieszkania, opiekę socjalną, służbę zdrowia, my nawet nie podejmujemy dyskusji, i to jest naszą tragedią, pieniądze idą w błoto, rząd nie umie gospodarować, wszystkie podatki mają tylko wtedy sens kiedy ich wydatkowanie na rzecz społeczeństwa jest widoczne, a nasze drogi, autostrady, wołają o pomstę, służba zdrowia to tragedia, a co jest dobre a nico, i to jest choroba naszych wysokich podatków, podatki wysokie i nic z nich nie ma, dobre co!!!!!!!!!!!!!!
~Kuba
dług publiczny mówi ci to coś? sprawdź ile już bilionów już wynosi zanim zaczniesz się żalić na autostrady.
~Poirytowana odpowiada ~Kuba
A ile z tych pieniędzy poszło do czyjejś kieszeni, bo nie wierzę żeby wybudowanie kilometra autostrady było droższe niż kawałek jakiejś najnowocześniejszej kolejki/metra czy coś takiego w innych krajach...
~NOW AK
Jak by nie patrzeć i liczyć , ci którzy maja zarządzać naszymi pieniędzmi golą nas
BEZLITOŚNIE !
Jesteśmy po prostu jak stado baranów i każdy baca bedzie to samo praktykował !
Banksterzy i ich sługusy w rządach ulepszają tylko metody !
Co nam pozostaje?
Emigracja ?
Szara strefa ?
MAJDAN ???
Wszystko
Jak by nie patrzeć i liczyć , ci którzy maja zarządzać naszymi pieniędzmi golą nas
BEZLITOŚNIE !
Jesteśmy po prostu jak stado baranów i każdy baca bedzie to samo praktykował !
Banksterzy i ich sługusy w rządach ulepszają tylko metody !
Co nam pozostaje?
Emigracja ?
Szara strefa ?
MAJDAN ???
Wszystko inne to nic jak pospolite bla, bla, bla !
~Sebastian
Co z tego że inni płacą więcej jak ich sytuacja i pieniądze są inne. W Szwecji po opodatkowaniu i tak zostaje im tyle,że żyją jak królowie a Polak po opodatkowaniu ledwo wiąże koniec z końcem. Nie ma sensu się porównywać z innymi, obniżka podatków pomoże zarówno Polakom jak i Szwedom. Nie słyszałem nigdy by obywatel stał się bogatszy Co z tego że inni płacą więcej jak ich sytuacja i pieniądze są inne. W Szwecji po opodatkowaniu i tak zostaje im tyle,że żyją jak królowie a Polak po opodatkowaniu ledwo wiąże koniec z końcem. Nie ma sensu się porównywać z innymi, obniżka podatków pomoże zarówno Polakom jak i Szwedom. Nie słyszałem nigdy by obywatel stał się bogatszy od podwyżki podatków.
~niekolany
autor artykułu jest ignorantem, pewnie nie tylko ekonomicznym, którego wszystko przeraża

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki