Statystyki za październik pokazały zaskakująco mocny spadek inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Choć wzrost cen pozostaje wysoki, to jednak był on najwolniejszy od stycznia.


W październiku inflacja CPI w USA obniżyła się do 7,7 proc. wobec 8,2% odnotowanych we wrześniu, 8,3% w sierpniu i 8,5 proc. w lipcu - podało Biuro Statystyki Pracy. To rezultat znacznie poniżej rynkowego konsensusu, który przewidywał odczyt na poziomie 8,0 proc. To czwarty z rzędu spadek rocznej dynamiki CPI w Stanach Zjednoczonych po tym, jak czerwcowy odczyt na poziomie 9,1 proc. był najwyższy od 41 lat.


W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost CPI o 0,4 proc. mdm po wzroście także o 0,4% mdm zarejestrowanym we wrześniu. Dynamika miesięczna była zatem niższa od oczekiwań ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu CPI o 0,6% mdm.
Poważnym problemem pozostaje cały czas bardzo wysoka inflacja bazowa. Wskaźnik CPI po wyłączeniu żywności, paliw i energii (czyli wszystkiego, co najważniejsze) osiągnął dynamikę 0,3% mdm i 6,3% rdr. Tak wysoki odczyt świadczy o utrzymywaniu się silnej presji inflacyjnej w największej gospodarce świata. Miesiąc wcześniej roczna dynamika bazowej CPI osiągnęła przeszło 40-letnie maksimum na poziomie 6,6%. Jednakże także w tym przypadku było to odczyt niższy od oczekiwanego przez rynek 0,5% mdm i 6,5% rdr.


Oznacza to tyle, że obserwowany od czerwca spadek inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych wynika przede wszystkim z nieco niższych cen paliw, które swoje historyczne maksima osiągnęły późną wiosną. Natomiast inflacyjna fala nadal „rozlewa się” na kolejne sektory gospodarki.
Taka sytuacja może skłonić kierownictwo Rezerwy Federalnej do kolejnych mocnych podwyżek stóp procentowych. Fed ma za sobą cztery podwyżki o 75 pb. każda. Przed publikacją danych o październikowej CPI rynek terminowy na ponad 50% wycenia szanse piątej „siedemdziesiątkipiątki” na grudniowym posiedzeniu FOMC. Po ich publikacji daje już 85% szans na dpowyżkę o 50 pb. Do wiosny 2023 roku stopy w Fedzie mają wzrosnąć do 4,75-5,00% - wynika z obliczeń FedWatch Tool opartych o notowania kontraktów terminowych na stopę funduszy federalnych. Jeszcze niedawno przewidywania rynku mówiły o poziomach powyzej 5%.
Bankierzy centralni przeciwko inflacji
Stopy procentowe w Fedzie wciąż pozostają w tyle za bieżącą inflacją CPI. Patrząc w perspektywie ostatnich 12 miesięcy, wzrost cen w Ameryce pozostaje bardzo wysoki. Przez poprzedni rok żywność zdrożała o 12,4 proc., energia elektryczna o 14,1 proc., nowe samochody o 8,4 proc., a koszty mieszkania podniosły się o 6,9 proc. Do tego dodajmy ponad 15-procentowy wzrost cen usług transportowych, podwyżkę cen usług medycznych o 5,4 proc. oraz przede wszystkim 20-procentowy skok cen gazu i niemal równie mocny wzrost cen benzyn.
Natomiast na rzecz obniżenia inflacji bazowej w październiku działały przede wszystkim niższe ceny używanych samochodów. Stare auta potaniały o 2,4% mdm i był to czwarty miesiąc z rzędu spadku cen w tej kategorii. Przypomnijmy, że używane samochody były „inflacyjnym hitem” roku 2021. Względem września w dół poszły jeszcze ceny usług medycznych (o 0,6% mdm), mebli (o 0,7%) oraz gazu ziemnego (o 1,2%).
Ostatnie kilka miesięcy przyniosło drastyczną woltę największych banków centralnych świata. Ci sami bankierzy, którzy rok temu bredzili o „przejściowej” inflacji, teraz na wyścigi podnoszą stopy procentowe, w tempie niewidzianym od kilku dekad. Fed rozpoczął cykl podwyżek stóp procentowych w marcu, podnosząc koszt pieniądza o 25 pb., do 0,25-0,5 proc. W kwietniu członkowie FOMC zdecydowali się już na ruch o 50 pb. w górę i ogłosili, że 1 czerwca rozpocznie się zacieśnianie ilościowe, czyli redukcja sumy bilansowej banku. Na kolejnym posiedzeniu - w czerwcu - podwyżka wyniosła aż 75 pb. i była największa od 1994 r. Także w lipcu, we wrześniu oraz w listopadzie stopy zostały podniesione o 75 pb. Obecnie przedział stopy funduszy federalnych wynosi 3,75-4,00%.
Piorunująca reakcja rynku
Lepsze od oczekiwań dane inflacyjne z USA wywołały dość gwałtowne reakcje na rynkach finansowych. Ograniczenie oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w USA osłabiły dolara względem euro (kurs EUR/USD wzrósł z 0,9955 do 1,0157), co z kolei przełożyło się na dalszą zwyżkę notowań złota (o 1,8%) i bitcoina (o prawie 8%).
Wyraźnie poprawiły się też nastroje na rynkach akcji. O 15:45, po otwarciu handlu na Wall Street indeks S&P500 zwyżkował o niemal 3,2%, Nasdaq zyskiwał 4,1%, a DJI 2%. W Europie niemiecki DAX rósł o 2,4%. Na naszej GPW WIG20 zwyżkował o 1,8%, choć wcześniej notowany był wyraźnie pod kreską.