REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Dają 20 tys. zł na pracownika. To ostatnie dni na zgłoszenia. Kto ma szanse na dotację?

Sylwester Sacharczuk2025-09-08 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-09-08 06:00

Największą zachętą do udziału w pilotażu krótszego czasu pracy jest wysoka dotacja. Na każdego pracownika firma może dostać nawet 20 tys. zł. Warto się pospieszyć, bo nabór kończy się już za kilka dni. Co trzeba zrobić, aby otrzymać dofinansowanie?  

Dają 20 tys. zł na pracownika. To ostatnie dni na zgłoszenia. Kto ma szanse na dotację?
Dają 20 tys. zł na pracownika. To ostatnie dni na zgłoszenia. Kto ma szanse na dotację?
fot. New Africa / Shutterstock / / Shutterstock

To jedna z najciekawszych w ostatnich latach inicjatyw, na których mogą skorzystać zarówno firmy, jak i ich pracownicy. W sierpniu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) uruchomiło pilotażowy program, którego celem jest przetestowanie w firmach różnych modeli skróconego czasu pracy. Mogą się do niego zgłosić pracodawcy z całej Polski, zarówno z sektora prywatnego, jak i publicznego.

 Pilotaż ma odpowiedzieć na pytanie, czy i jak skracać czas pracy z zachowaniem tego samego wynagrodzenia. Do programu może się zgłosić każdy pracodawca, duży, mały, prywatny czy instytucja publiczna. Co istotne, nie narzucamy jednego modelu skracania czasu pracy – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

Podkreśla, że na pilotażu i krótszych formach pracy zyskają przede wszystkim pracownicy.

 Pracujemy, żeby żyć – a nie żyjemy, żeby pracować. Skrócenie czasu pracy to cywilizacyjny krok w kierunku większej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Wypoczęty pracownik to zdrowszy, bardziej efektywny i lojalny pracownik – dodaje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Kto ma szanse na dotacje?

Przedsiębiorcy chcący zgłosić się do pilotażu powinni zaproponować – i zaprojektować – autorskie modele organizacji pracy dostosowane do realiów swoich firm. Ministerstwo nie sugeruje jednego rozwiązania – pracodawcy mogą testować różne modele, np. czterodniowy tydzień pracy, krótsze dni robocze, dłuższe urlopy lub elastyczne godziny rozpoczęcia pracy.


Ile można otrzymać?

Do udziału w programie zachęca wysokie dofinansowanie - na każdego pracownika objętego pilotażem pracodawca może otrzymać nawet 20 tys. zł. Natomiast łącznie na wszystkich pracowników firma może dostać nawet 1 mln zł. Kolejność składania wniosków w naborze nie ma znaczenia. Warto dodać, że to pierwsza tego typu inicjatywa w Europie Środkowo-Wschodniej.

Jakie warunki należy spełnić?

Aby uczestniczyć w pilotażu, trzeba spełnić określone kryteria. Oto ich lista:

  • Prowadzenie firmy przez co najmniej 12 miesięcy przed dniem złożenia wniosku.
  • Zatrudnianie co najmniej 75 proc. pracowników na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę.
  • Objęcie projektem minimum 50 proc. pracowników.
  • Utrzymanie zatrudnienia na poziomie nie niższym niż 90 proc. określonego we wniosku stanu początkowego.
  • Utrzymanie wynagrodzeń pracowników biorących udział w projekcie pilotażowym na poziomie nie niższym niż obowiązujący w dniu rozpoczęcia realizacji projektu pilotażowego (przez cały okres jego trwania).
  • Brak pogorszenia warunków pracy i płacy pracowników objętych projektem.

Ważny termin: 15 września

To ostatni dzwonek, aby składać wnioski o dotacje w pilotażu. Nabór rozpoczął się 14 sierpnia i będzie trwał tylko do 15 września. To oznacza, że pracodawcy mają już tylko kilka dni na wysłanie zgłoszenia.

Co musi zawierać wniosek

Zgłoszenie do programu jest w pełni elektroniczne. Przedsiębiorcy składają i przesyłają wniosek przy pomocy specjalnego generatora dostępnego na stronie MRPiPS. Wniosek powinien zawierać:

  • opis projektu,
  • jego cele i założenia,
  • mierniki efektywności,
  • oświadczenia o sytuacji prawnej i finansowej firmy, w tym m.in. o systematycznym i terminowym wypełnianiu ankiet, niezaleganiu z wypłatami dla pracowników, braku zaległości podatkowych i w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne, niezaleganiu z opłacaniem innych danin publicznych oraz braku nieuregulowanych w terminie zobowiązań cywilnoprawnych.

Na co można przeznaczyć dotacje?

Firma, która otrzyma dofinansowanie, będzie mogła przeznaczyć je na:

  • Koszty obsługi, np. działania informacyjno-promocyjne, koszty związane z obsługą projektu, w tym: koordynowania, rekrutacji uczestników, monitorowania, oceny i rozliczania. Co ważne, koszty obsługi nie mogą przekroczyć 10 proc. wartości złożonego projektu.
  • Koszty merytoryczne, np. badań, analiz czy ekspertyz dotyczące sposobu wdrożenia skróconego czasu pracy i oczekiwań pracowników oraz realizatora w tym zakresie, szkoleń dla pracowników związanych z testowanym rozwiązaniem, finansowania optymalizacji i automatyzacji procesów kluczowych dla możliwości skracania czasu pracy czy dofinansowania wynagrodzeń pracowników objętych pilotażem.

Rozstrzygnięcie naboru i ogłoszenie listy projektów zakwalifikowanych do pilotażu powinno nastąpić – jak zapewniają organizatorzy naboru – do 15 października. Po opublikowaniu wyników naboru nastąpi etap podpisywania umów.

Jakie jest zainteresowanie programem? 

Pilotaż został podzielony na trzy etapy: przygotowawczy (do końca 2025 roku), testowy (cały 2026 rok) oraz podsumowujący, który będzie trwał do maja 2027 roku. Program jest finansowany z Funduszu Pracy. Na jego realizację do 2027 r. przeznaczonych ma zostać łącznie 50 mln zł.

Do 4 września do ministerstwa wpłynęło prawie 300 kompletnie uzupełnionych wniosków o udział w pilotażowym programie skrócenia czasu pracy, natomiast 1,5 tys. jest w trakcie składania – poinformowała ostatnio szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.

– Te liczby pokazują, że są w Polsce pracodawcy, którzy chcą skorzystać z tej wyjątkowej szansy skrócenia czasu pracy z zachowaniem wynagrodzenia – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Polacy popierają krótszy tydzień pracy

Badania przeprowadzone przez Uniwersytet SWPS wskazują, że Polacy są zainteresowani wprowadzeniem krótszego tygodnia pracy. Z takiej opcji zamierza skorzystać 65 proc. kobiet oraz 63 proc. mężczyzn.

Które z dostępnych rozwiązań dotyczących krótszego czasu pracy ma najwięcej zwolenników wśród Polaków? Największy odsetek respondentów preferuje czterodniowy tydzień pracy w wariancie ośmiogodzinnym (tak wskazało 36 proc. kobiet i 37 proc. mężczyzn). Drugą najczęstszą odpowiedzią wśród kobiet był pięciodniowy tydzień pracy ze skróconym dniem pracy do 6-7 godzin (29 proc.), natomiast mężczyźni wskazywali na czterodniowy tydzień pracy w systemie 10-godzinnym (19 proc.).

Więcej informacji o programie można znaleźć na jego oficjalnej stronie.

Źródło:
Sylwester Sacharczuk
Sylwester Sacharczuk
redaktor Bankier.pl

Redaktor i dziennikarz w Bankier.pl. W branży pracuje od 2001 r. Z Bonnier Business Polska związany od 2006 r. Przez kilkanaście lat pracował w „Pulsie Biznesu”, początkowo jako dziennikarz, a potem redaktor działu Puls Firmy. Specjalizuje się dotacjach dla firm. Bliskie są mu również tematy dotyczące innych form finansowego wspierania przedsiębiorczości, zwłaszcza małej. Był odpowiedzialny za realizację wielu projektów informacyjnych dotyczących funduszy europejskich. Absolwent prawa oraz historii. Hobby: podróże, muzyka rockowa i fotografia.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
samsza
Gdzie służby, czemu nie gonią złodziejskiej szajki ?
tomitomi
20 000 na łebka ! - dają , bo muszą sprawdzić , czy to prawda , że tomitomi wpłaca podatki za 10 miesięcy czy nie ! ! ! tak , lewacy sprawdzają moją uczciwość !
edward64
50 mln na taki bzdet??
Nie ma w kraju ważniejszych potrzeb?
trolley
A za pół roku a może i szybciej sruuu w konstytucyjny próg zadluzenia i cięcia wszystkiego i podatki w górę bo rotacyjna mafia zadłużał nas ile wlazło przede wszystkim na takie bezsensowne złodziejskie rozdawnictwo dla swojaków. Innym zabrać swojemu dać. Mafia i pasożyty.
fox-
A co będzie jak w Stanach podniosą stopy do np. 20%?
Przypomnę, że oprocentowanie kredytów hipotecznych w USA w 1981r. wynosiło 19%.
Nie 1,9% ale 19%.

Jak wysoko będą musiały być oprocentowane obligacje Polskie, żeby ktoś je kupił?
25%, a może 30%.

Odsetki Polska będzie spłacać lasami, złożami surowców i ziemią
A co będzie jak w Stanach podniosą stopy do np. 20%?
Przypomnę, że oprocentowanie kredytów hipotecznych w USA w 1981r. wynosiło 19%.
Nie 1,9% ale 19%.

Jak wysoko będą musiały być oprocentowane obligacje Polskie, żeby ktoś je kupił?
25%, a może 30%.

Odsetki Polska będzie spłacać lasami, złożami surowców i ziemią Skarbu Państwa, której nie pozwala się kupić Polakom?
trolley odpowiada fox-
Polska nie ma warunków obsługiwać nawet 60% zadłużenia bo a) gospodarka oparta o usługi podwykonastwo outsourcing własnie wali się na morde a rolnictwo ora okroina i mercosaur b) demograficzny dramat i katastrofa w dzietności c)brak dostępu do tanich surowców d) ceny energii i nadchodząca katastrofa w energetyce kiedy zwyczajnie Polska nie ma warunków obsługiwać nawet 60% zadłużenia bo a) gospodarka oparta o usługi podwykonastwo outsourcing własnie wali się na morde a rolnictwo ora okroina i mercosaur b) demograficzny dramat i katastrofa w dzietności c)brak dostępu do tanich surowców d) ceny energii i nadchodząca katastrofa w energetyce kiedy zwyczajnie braknie pradu e) dramatycznie wysoki poziom wydatków na zbrojenia f) POLSKA NIE JEST W STREFIE EURO! więc jej euroland ratował nie będzie g) dług rośnie zdecydowanie za szybko co błyskawicznie wybije w górę koszta obsługi szczególnie zagranicznego itd itp - GAME OVER i tyle w temacie - ale zawsze możecie posłuchać głupków od "ale Francja ma jeszcze większe długi" - no ma ale głupki wam nie powiedzą jakie zdolności obsługi długu ma Francja a jakie Polska i przy jakim poziomie zadłużenia Francja będzie dalej funkcjonować ale Polska wywali się na zbity ryj i zbankrutuje
fox-
Dają?
Mają jakieś swoje pieniądze?
Kolejny wał za pieniądze podatnika.
Tym razem tak oczywisty, że może w końcu nie unikną odpowiedzialności.

Powiązane: Skrócony czas pracy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki