Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) zdecydował się podnieść przedział stopy funduszy federalnych o 50 pb., do 0,75-1,00%. Zapowiedziano także rozpoczęcie ilościowego zacieśniania polityki monetarnej (QT).


Podwyżka stóp procentowych o 50 pb. była zgodna z oczekiwaniami rynku i prognozami większości ekonomistów, aczkolwiek niektórzy spekulowali nawet o podwyżce rzędu 75 pb. Była to pierwsza od 22 lat 50-punktowa podwyżka stopy funduszy federalnych. W poprzednich dwóch cyklach zacieśniania polityki monetarnej (w latach 2004-06 i 2015-18) stopy były podnoszone po 25 pb.


- Komitet zdecydował się podnieść przedział stopy funduszy federalnych do 0,75-1,00% i oczekuje, że dalsze podwyżki będą właściwe. Dodatkowo Komitet zdecydował się od 1 czerwca rozpocząć redukcję swojego portfela obligacji skarbowych i hipotecznych – czytamy w majowym komunikacie FOMC.
Podwyżkę w skali 50 pb. przewodniczący Powell sygnalizował już od kilku tygodni. O takich planach dyskutowano już na marcowym posiedzeniu FOMC, na którym zapadła decyzja o pierwszej post-covidowej podwyżce ceny pieniądza (wtedy o 25 pb.). Majowa decyzja FOMC zapadła jednogłośnie.
Oceniając stan gospodarki kierownictwo Rezerwy Federalnej zaznaczyło silny wzrost inwestycji, mocny wzrost zatrudnienia oraz dalszy spadek bezrobocia. Inflację określono jako „podwyższoną” i odzwierciedlającą nierównowagę popytowo-podażową wywołaną przez pandemię (czytaj: lockdowny), wyższe ceny energii i „szeroką presję cenową”. FOMC nie dodał, że do tak wysokiej inflacji przyczyniła się także prowadzona przez poprzednie dwa lata ekspansywna polityka monetarna.
- Komitet będzie wysoce uważny na ryzyka inflacyjne – to nowa wzmianka w komunikacji banku centralnego USA z rynkiem finansowym.
Spóźniony jak Fed
Rezerwa Federalna jest już mocno spóźniona z rozpoczęciem normalizacji polityki pieniężnej po dwóch latach utrzymywania zerowych stóp procentowych i „drukowania” pieniądza w ramach programu skupu obligacji (QE). Inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych w marcu sięgnęła 8,5%. Jeszcze nigdy w historii różnica między inflacją CPI a stopą funduszy federalnych nie byłą tak wysoka. Z tzw. reguły Taylora wynika, że stopa funduszy federalnych powinna wynosić obecnie… ok. 11%.
W związku z tym rynek terminowy wycenia, że do końca roku Fed podniesie przedział stopy funduszy federalnych w rejon 3,00-3,50% - wynika z danych FedWatch Tool. Implikuje to oczekiwaną skalę podwyżek o 225-250 pb. w ciągu pięciu zaplanowanych do końca roku posiedzeń FOMC. Byłoby to najszybsze od blisko trzech dekad tempo podwyżek kosztów kredytu w Stanach Zjednoczonych.
Równocześnie Komitet ogłosił rozpoczęcie ilościowego zacieśniania polityki monetarnej (QT) poprzez redukcję sumy bilansowej początkowo w tempie 47,5 mld dolarów miesięcznie. To mniej niż oczekiwał rynek. Proces ten rozpocznie się 1 czerwca.Dopiero po trzech miesiącach suma bilansowa zacznie się kurczyć w tempie 95 mld USD miesięcznie.
Redukcja sumy bilansować ma polegać na tym, że Fed począwszy od 1 czerwca nie będzie reinwestował pieniędzy z zapadających obligacji do wysokości określonej kwoty (tzw. cap). Przez pierwsze trzy miesiące ograniczenie to wyniesie 30 mld USD miesięcznie w przypadku obligacji skarbowych i 17,5 mld USD w przypadku papierów hipotecznych. Po trzech miesiącach limit ten zostanie podniesiony odpowiednio do 60 mld USD i 30 mld USD miesięcznie. Oznaczałoby to redukcję sumy bilansowej o 522,5 mld USD do końca 2022 roku oraz kolejne 1,14 bln USD w roku 2023.
Przypomnijmy, że przez większość poprzednich dwóch lat Fed „drukował pieniądze” (tj. zwiększał swoją sumę bilansową) w tempie 120 mld USD miesięcznie, redukując skalę skupu obligacji dopiero od jesieni ubiegłego roku.
Między marcem 2020 a marcem 2022 bilans Rezerwy Federalnej zwiększył się o blisko 4,8 bln USD, co daje średnio niemal 200 mld USD miesięcznie. Jak widać, nawet QT w skali niespełna stu miliardów dolarów miesięcznie i tak byłaby dwukrotnie wolniejsza od tempa ekspansji monetarnej z minionych dwóch lat.
Powell "jastrzębi" i "gołębi" równocześnie
O 20:30 czasu polskiego rozpoczęła się konferencja prasowa przewodniczącego Jerome’a Powella. Była to pierwsza od wybuchu pandemii Covid-19 konferencja przeprowadzone z „realną” obecnością dziennikarzy. Przez ponad dwa lata podecyzjne konferencje Fedu odbywały się wyłącznie online.
- Inflacja jest znacznie zbyt wysoka. I wyruszyliśmy na misję w celu jej obniżenia – tym mocnym akcentem szef Fedu rozpoczął majowe wystąpienie. - Inflacja w oczywisty sposób zaskakiwała przez ostatnie miesiące i kolejne niespodzianki są możliwe. Komitet jest zdeterminowany, by podjąć działania mające na celu przywrócenie stabilności monetarnej - dodał Powell.
- Część z nas jest dostarczeni stara, aby żyć w okresie tak wysokiej inflacji, ale część nie jest. To bardzo nieprzyjemne. (…) Rozumiemy ból z tym związany. Naszym zadaniem jest upewnienie się, że ta inflacja o nieprzyjemnie wysokiej naturze nie zakorzeni się w gospodarce. Po to tu jesteśmy – tłumaczył reporterom Jerome Powell. – Mamy dobrą szansę, aby przywrócić stabilność cen bez recesji, bez poważnego załamania gospodarczego i bez znacząco wyższego bezrobocia – dodał Powell.
Fed jednak nie dowiózł tego, co było w przeciekach i nie będzie redukować bilansu od razu na całego po 95 mld USD miesięcznie, tylko zacznie delikatniej i dopiero po paru miesiącach się rozkręci. Czyli dali radę zrobić największą podwyżkę w XXI wieku i nadal wypaść gołębio :)
— rafalhirsch (@rafalhirsch) May 4, 2022
Na kolejnych posiedzeniach "na stole" są kolejne podwyżki stopy funduszy federalnych o 50 pb. - wynika z wypowiedzi przewodniczącego Rezerwy Federalnej. Natomiast podwyżki o 75 pb. "nie są czymś, co Komitet aktywnie rozważa" - zapowiedział Jerome Powell.
Rynek odetchnął z ulgą
Podsumowując decyzję FOMC można stwierdzić, że generalnie zacieśnienie polityki monetarnej okazało się łagodniejsze od tego, czego się obawiał rynek. QT w mniejszej skali, "miękkie" odcięcie się od 75-punktowych podwyżek na kolejnych posiedzeniach i brak silnych sformułowań dotyczących determinacji w dławieniu inflacji. Jerome Powell mówił wręcz o "wypłaszczeniu" inflacji, a nie o jej gwałtownym spadku w następnych miesiącach.
Rynek pozytywnie przyjął decyzje i komentarze płynące z Rezerwy Federalnej. Dolar osłabił się w stosunku do euro. Kurs EUR/USD do 21:00 podniósł się do 1,0611 wobec ok. 1,0536 w momencie rozpoczęcia konferencji prezesa Powella. S&P500 i Nasdaq zwyżkowały po blisko 1,9%, choć przed publikacją komunikatu FOMC znajdowały się na neutralnych poziomach. Wyraźnie w dół – po 7-11 pb. – poszły rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Notowania złota wzrosły o blisko 1%, do 1 885,50 USD/oz.