Polsce potrzebne są ambitne inwestycje - w nowoczesne technologie, naukę i infrastrukturę; kluczowe jest bezpieczeństwo lekowe i cyfrowa suwerenność – przekonywał współprzewodniczący Partii Razem Adrian Zandberg w Bielsku Białej na konwencji inaugurującej objazd po kraju pod hasłem „Turbo Polska”.
Podczas sobotniego spotkania, które rozpoczyna trasę liderów Razem po Polsce, Zandberg postulował m.in. powstanie centrów danych, które będą pod polską kontrolą, utworzenie w Polsce znaczącego producenta robotów przemysłowych i usługowych oraz uniezależnienie się od zagranicznych dostaw leków.
W swoim wystąpieniu współprzewodniczący Razem nawiązał do tradycji motoryzacyjnych Bielska-Białej, które zamarły, bo – jak mówił – zabrakło strategii i nowych inwestycji, była tylko wiara polityków, że „wszystko załatwi wolny rynek”. W jego opinii to przestroga dla całej Polski.
Zdaniem Zandberga Polską rządzi dziś „dwóch żyjących nienawiścią emerytów”. – Ja wierzę, że żeby Polska poszła do przodu, my potrzebujemy na te kolejne lata zupełnie innej emocji, zupełnie innej siły napędowej niż nienawiść, niż ta wewnętrzna walka – podkreślił.
Polityk przekonywał, że nasz kraj ma wielki potencjał naukowy, przemysłowy i ludzki, ale brakuje planu, w jaki sposób te zasoby wykorzystać. Zandberg mówił m.in. o konieczności budowy polskich centrów obliczeniowych, robotyzacji gospodarki, uruchomieniu „sensownego” programu satelitarnego i budowie elektrowni jądrowych. Wskazywał, że dawny model rozwojowy się kończy i -jeśli Polska ma się rozwijać - musi się wiele zmienić.
Zandberg podkreślił, że polska gospodarka musi być „uzbrojona” w nowe technologie i konieczne są inwestycje państwa w tej dziedzinie oraz koordynacja działań. Jego zdaniem ważnym celem powinno być powstanie w Polsce znaczącego producenta robotów przemysłowych i usługowych. Zwrócił uwagę, że wdrażanie nowoczesnych technologii nie uda się bez poprawy edukacji i zwiększania nakładów na badania naukowe i samych naukowców.
Kolejnym priorytetem - w opinii lidera Razem - powinno być bezpieczeństwo lekowe. Jak przypomniał, dziś Polska w dużej mierze jest uzależniona od dostaw leków z Azji. – Potrzebujemy uruchomić finansowany z budżetu państwa, długoterminowy, 10-letni program odbudowy suwerenności lekowej – powiedział Zandberg i sprecyzował, że chodzi o finansowanie zespołów naukowych i publicznego producenta. - Bez tego Polska będzie bezbronna – ocenił.
Za bardzo istotną uznał także suwerenność cyfrową. – Polska jest tak naprawdę zakładnikiem big tech-ów, zakładnikiem kilku, głównie amerykańskich, korporacji, od których się uzależniamy. Zamiast budować własne rozwiązania, coraz bardziej uzależniamy się od ich technologii, oprogramowania i infrastruktury – dodał polityk. Zaproponował inwestycje w centra danych, które będą pod polską kontrolą oraz sztuczną inteligencję.
- Produkcja leków, robotyzacja, cyfrowa suwerenność – to są sprawy, od których tak naprawdę zależy dzisiaj nasza przyszłość, to jest dzisiaj ważne. Z tej szarpaniny między (Donaldem) Tuskiem a (Jarosławem) Kaczyńskim, z tego całego teatrzyku nienawiści, nie ma żadnego pożytku. (...) Szarpią się, nienawidzą coraz bardziej, a my przez tę ich wojnę tylko tracimy czas – przekonywał poseł. – Razem jest po to, żeby ktoś w polskiej polityce miał odwagę powiedzieć tym panom, Tuskowi i Kaczyńskiemu: panowie, wasz czas się skończył. Do widzenia – dodał.
Współprzewodnicząca Razem Aleksandra Owca mówiła w swoim wystąpieniu, że celem jej ugrupowania jest nowa Polska – silna i ambitna, która „nie godzi się na marazm i na bylejakość”, planuje swoją przyszłość i „nie daje się wielkim korporacjom, nie daje się lobbystom”. – Chcą nam wmówić, że nic się nie da, że nic się nigdy nie zmieni, że musimy pogodzić się z tymi codziennymi absurdami, z niesprawiedliwością – mówiła.
- Widzimy wszyscy, co się dzieje - że są zamykane porodówki, szpitale odprawiają z kwitkiem pacjentów chorych na raka, widzimy rosnące, naprawdę absurdalne ceny mieszkań, które uniemożliwiają założenie rodziny, widzimy zamykane szkoły – dodała Owca.
Również ona krytykowała liderów dwóch głównych bloków politycznych. Jak przekonywała, obecne problemy są wynikiem polityki ostatnich lat. - Możliwa jest inna Polska, w której rozwój służy pracownikom i zwykłym ludziom, a nie tylko garstce multimilionerów. Plan Partii Razem to długoterminowy rozwój i zastąpienie „niedasizmu” i „koryciarstwa, które trzyma nasz kraj w klinczu” – dodała.
Liderzy Razem w najbliższych miesiącach zamierzają spotkać się z mieszkańcami całej Polski, odwiedzą 49 stolic dawnych województw. Najbliższe spotkanie zaplanowano w najbliższą niedzielę w Piotrkowie Trybunalskim, a w grudniu w Płocku, we Włocławku i w Koninie; w styczniu przyjadą do Małopolski.(PAP)
kon/ sdd/
