REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Lewa kasa z bankomatów

2005-03-03 06:04
publikacja
2005-03-03 06:04
Na początku roku policja miejska w Gdańsku otrzymała zgłoszenie o próbie posłużenia się fałszywym banknotem w kasie supermarketu. Klientka tłumaczyła, że stuzłotowy banknot został jej wydany przez bankomat PKO BP. Co należy zrobić w takiej sytuacji?

– Osoba, która nie zgłosi informacji o przestępstwie, w tym przypadku o pojawieniu się fałszywego banknotu, popełnia przestępstwo – mówi Alicja Hytrek, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.

Ekspertyza Narodowego Banku Polskiego potwierdziła, że banknot wypłacony w Gdańsku był fałszywy. Bank zwrócił klientce jego równowartość. Policja w Gdańsku rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie, ale udowodnienie, iż banknot pochodzi z bankomatu, jest prawie niemożliwe. Tymczasem za wprowadzanie do obiegu fałszywych banknotów grozi kara do 10 lat więzienia.

Zasilaniem bankomatów banków i niezależnego operatora Euronetu zajmują się coraz częściej firmy ochrony. To właśnie do sortowni pieniędzy tych firm trafia gotówka pochodząca ze skarbca banku, Narodowego Banku Polskiego lub od klientów banku, którzy bezpośrednio przekazują środki do sortowni. Pieniądze zasilające bankomaty są sprawdzane i kontrolowane przez tzw. liczarzy, którzy przygotowując kasety bankomatowe kontrolują wartości zasilenia oraz jakość banknotów. Banknoty nie mogą być ani zbyt nowe, ani zbyt zniszczone.

– Wszystkie procesy liczenia oraz pakowania kaset bankomatowych odbywają się w asyście dwóch osób – mówi Wojciech Kiestrzyń, dyrektor operacyjny Impel Cash Handling, firmy zajmującej się obsługą gotówki. – Przygotowane kasety są następnie plombowane. Wszystkie operacje wiążą się z obowiązkiem sporządzenia raportów, które precyzyjnie określają drogę gotówki wykorzystywanej przy obsłudze bankomatów. Firmy korzystają także z urządzeń liczących, które selekcjonują banknoty pod względem jakości oraz eliminują falsyfikaty. Ale podstawą jest selekcja ręczna.

– Tutaj może dojść do popełnienia błędu przez pracownika sortowni, bo choć ludzie są systematycznie szkoleni, metody podrabiania banknotów także są coraz doskonalsze – mówi Jerzy Bochenek, wiceprezes Group4Falck, firmy ochrony. – Maszyny sprawdzające także mogą puścić fałszywy banknot.

Pracownicy firm ochrony transportują kasety bankomatowe do bankomatów, wymieniają je, zabierając stare kasety do sortowni, niezależnie od tego, czy wszystkie pieniądze zostały pobrane. Ilość pozostałej gotówki jest raportowana do banku.

– Fałszywy banknot może się znaleźć w bankomacie na kilku etapach procesu cash handlingu – mówi Marcin Figlus, niezależny ekspert bankowości. – Istnieje prawdopodobieństwo, że taki banknot zostanie przeoczony w trakcie sprawdzania przez człowieka lub urządzenie, ale jest to prawdopodobieństwo mniejsze niż przy kasie w punkcie handlowym.

Dziś już niewiele banków zajmuje się w ramach własnych struktur obsługą bankomatów. Z własnych sortowni korzystają z pewnością dwa największe banki: Pekao i PKO BP, a także ING Bank Śląski i BGŻ.

W przypadku sortowni pieniędzy nie jest wymagana koncesja, ale już sam proces zasilania bankomatów podlega koncesjonowaniu. Większość banków, chcąc obniżyć koszty, korzystała z prawa, które pozwala na outsourcing niektórych usług niezwiązanych z faktyczną działalnością bankową. W ten sposób nawet bankomaty własne banków są obsługiwane przez zleceniodawców. Często z tych zleceń wyłącza się bankomaty przy placówkach, których obsługą zajmują się pracownicy oddziału.

– W przeciwieństwie do banków, Euronet korzysta z usług kilku firm ochrony trudniących się zasilaniem gotówki – mówi GF anonimowy informator z branży firm ochrony. – Taka jest polityka zarządu. Dziś jest kilka agencji ochrony, które mogą sprostać wymaganiom Euronetu na terenie całego kraju. Czekamy na ogłoszenie przetargu.

Kiedy międzynarodowy operator bankomatów wchodził do Polski, nie było na rynku firmy, która byłaby w stanie zasilać urządzenia w całej Polsce.

Euronet ma sieć 500 bankomatów w Polsce, z czego 450 jest obsługiwanych przez 4 firmy ochrony, m.in. Ascopol i Boss. Pieniądze przeznaczone do zasilania bankomatów są pobierane z banku rozliczeniowego Euronetu w zbiorczych pulach gotówki, a następnie przewożone do sortowni zleceniodawcy.

– Cały proces przeliczania, sortowania, plombowania kaset wykonywany jest komisyjnie w obecności trzech osób i pod nadzorem kamer – mówi Cezary Dyrcz, dyrektor operacyjny Euronetu.

Jednak w skład komisji wchodzą pracownicy firmy ochrony. Oso-by uczestniczące w procesie zasilania bankomatów gotówką i pracownicy sortowni są szkoleni pod względem technicznym. Tylko tym różnią się od pozostałych ochroniarzy. Cezary Dyrcz przyznaje także, że niezależnie od szczelności procedur, nikt nie jest w stanie zapewnić, że w samym pakiecie przekazanym przez bank nie znajdzie się banknot fałszywy.

– W USA, gdzie niezależnych operatorów bankomatów jest więcej, istnieją firmy skarbcowe zajmujące się kupowaniem i sprzedażą gotówki na rzecz operatorów – mówi Jerzy Bochenek. – Euronet jest w Polsce przypadkiem szczególnym.

Także dlatego, że każdy posiadacz karty płatniczej banku krajowego może za pośrednictwem bankomatu tej firmy pobrać środki ze swojego konta.

Osoby, które otrzymały z bankomatu fałszywe banknoty, chcąc uniknąć kłopotów najczęściej starają się wydać je na bazarze lub w małych sklepikach. Reklamacje falsyfikatów do banków należą do rzadkości, bo bardzo trudno dowieść, że dany pieniądz pochodzi z konkretnego źródła. Bankomaty nie zapisują numerów seryjnych banknotów.

– Możliwa jest rejestracja numerów seryjnych banknotów za pomocą urządzeń laserowych, ale takie rozwiązanie byłoby zbyt drogie i z tego powodu nie jest stosowane na świecie – mówi Jerzy Bochenek.

W Polsce nie wszystkie banki decydują się wymienić klientowi banknot fałszywy tylko na podstawie twierdzenia, że został wydany przez bankomat. Banki nie posiadają też specjalnych procedur dla tego typu przypadków. Na rozpatrzenie reklamacji mają 3 miesiące. Każde zgłoszenie jest analizowane indywidualnie. Uprawdopodobnienie pochodzenia banknotu z bankomatu należy do klienta.

– Bankomaty używane dziś w Polsce nie są wyposażane w moduły weryfikujące banknoty – mówi Bartłomiej Śliwa, dyrektor zarządzający Wincor Nixdorf, firmy informatycznej, świadczącej usługi dla instytucji finansowych. – Kilka lat temu zdarzyła mi się sytuacja, w której bankomat wypłacił fałszywy banknot. Rzecz miała miejsce w Londynie, więc walutą tą był funt. Bank przyjął reklamowany fałszywy banknot, oddając mi taką samą wartość. Bankomaty z modułem sprawdzającym autentyczność banknotów są znacznie droższe od bankomatów zwykłych. Urządzenia te mogą przyjmować gotówkę i te same banknoty wydawać. Kilka banków w Polsce jest zainteresowanych tego typu bankomatami. Na razie jednak bankomat można zasilić nawet odpowiednio przyciętymi kawałkami papieru.

Marta Chmielewska
Gazeta Finansowa
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Karty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki