REKLAMA

Ceny materiałów budowlanych szybują. Drewno, stal, styropian bezlitośnie w górę

Marcin Kaźmierczak2021-08-05 06:00, akt.2021-08-05 08:13redaktor Bankier.pl
publikacja
2021-08-05 06:00
aktualizacja
2021-08-05 08:13

Drewno i stal drożeją w ekspresowym tempie, ale podwyżki dotyczą także pozostałych materiałów budowlanych. Wzrost cen materiałów może przynieść rekordowe ceny mieszkań w przyszłości, czego już teraz nie wykluczają sami deweloperzy. Winna jest hossa na rynkach surowców, za którą stoi pandemia koronawirusa.

Ceny materiałów budowlanych szybują. Drewno, stal, styropian bezlitośnie w górę
Ceny materiałów budowlanych szybują. Drewno, stal, styropian bezlitośnie w górę
fot. Patryk Kosmider / / Shutterstock

Stal drewno i wyroby pochodne

Jak wynika z większości analiz, najmocniej w ostatnich miesiącach podrożało drewno i stal.

– W zależności od rodzaju produktu ceny w ujęciu rocznym rosły w tempie od kilkudziesięciu procent, a w ekstremalnych przypadkach przekraczały nawet 100 proc. – mówi Bartłomiej Sosna, ekspert rynku budowlanego w firmie badawczej Spectis.

W przypadku cementu, wapna, chemii budowlanej, farb i lakierów wzrost cen notowanych w II kw. 2021 r. wahał się w skali roku od 3 do 4 proc. Materiały niezbędne do wykonania termoizolacji, dachu czy instalacji grzewczych podrożały w ciągu roku średnio od 9 do 11 proc.

Na rosnące w dwucyfrowym tempie ceny materiałów budowlanych wskazuje również raport przygotowany przez Grupę PSB. Zgodnie z zawartymi w nim danymi, najmocniej względem czerwca 2020 r. – o 40 proc. – wzrosły ceny płyt OSB, co jest efektem bardzo wysokich cen drewna na światowych rynkach. Materiały z grupy „izolacje termiczne” podrożały w tym czasie o 17,5 proc., dachy i rynny o 12,8 proc., a instalacje grzewcze o 10,6 proc.

Zmiany cen materiałów budowlanych – czerwiec 2021 r.

Materiał

Zmiana r/r [w proc.]

Płyty OSB

+40,1

Izolacje termiczne

+17,5

Dachy i rynny

+12,8

Instalacje, ogrzewanie

+10,6

Izolacje wodochronne

+8,8

Ogród i hobby

+8,3

Wykończenia

+7,2

Narzędzia

+7,1

Stolarka

+7,0

Oświetlenie i elektryka

+6,7

Płytki

+6,4

Otoczenie domu

+5,9

Sucha zabudowa

+5,9

Wyposażenie, AGD

+5,7

Chemia budowlana

+4,8

Dekoracje

+3,7

Cement, wapno

+3,4

Farby i lakiery

+3,2

Źródło: Raport Grupy PSB

Najstabilniej w ciągu analizowanych 12 miesięcy kształtowały się ceny farb i lakierów, a także cementu i wapna. Wzrost w ich przypadku nie przekroczył 3,5 proc.

Podwyżki cen blokują rynek

Jak wynika z badania koniunktury prowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny, problem drożejących materiałów budowlanych jest jedną z największych uciążliwości dla firm budowlanych w Polsce. Bariera rynkowa związana z wysokim kosztem materiałów budowlanych wyniosła w lipcu 2021 r. 58,2 pkt, co było najwyższym wynikiem w historii. Poprzedni najwyższy wynik (49,4 pkt.) został zanotowany przed czternastoma laty – w lipcu 2007 r. – u progu światowego kryzysu finansowego.

Inwestorzy indywidualni oraz deweloperzy mierzą się nie tylko z rosnącymi cennymi materiałów budowlanych, ale także z ich dostępnością.

– Dostajemy coraz więcej sygnałów od naszych firm członkowskich o stale rosnących cenach materiałów z sektora budowlanego. Mamy również problem z dostępnością styropianu – mówi Sebastian Juszczak, prawnik Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Oczywiście wpłynie to na wzrost cen mieszkań w niedalekiej przyszłości – kontynuuje.

Droższe materiały = wyższe ceny mieszkań w przyszłości

Podobnego zdania są sami deweloperzy. Jak zauważa Nikodem Iskra, prezes zarządu Murapolu, znaczna część kosztów inwestycji deweloperskiej to właśnie materiały budowlane.

– Ich wzrost wywołuje presję na wyższe ceny mieszkań. Stąd też zmiany cenowe materiałów mogą przełożyć się na cenniki deweloperskie – przewiduje.

Jak dodaje, końca podwyżek nie widać. Według obserwacji prezesa deweloperskiej spółki, najmocniej w górę, oprócz drewna, idą koszty betonu, blachy, filigranów, drzwi oraz materiałów niezbędnych do wykonania instalacji wodno-kanalizacyjnych.

– Ceny cały czas rosną, nie odnotowujemy sygnałów od dostawców o końcu podwyżek. Rosnące ceny materiałów budowlanych to jednak ryzyko, do którego w ostatnich latach trzeba było się dostosować – zwraca uwagę prezes Murapolu.

Na możliwy wzrost cen mieszkań w przyszłości zwraca uwagę również Arkadiusz Borowiecki, dyrektor ds. realizacji inwestycji firmy Robyg w Gdańsku.

– Dzisiaj wyższe ceny materiałów nie wpływają znacząco na ceny mieszkań, jednak w perspektywie długoterminowej utrzymujące się wzrosty cen materiałów przełożą się na wzrost cen w sektorze budownictwa mieszkaniowego – podkreśla.

Już jest najdrożej w historii

Możliwe podwyżki cen mieszkań, nieśmiało zapowiadane przez deweloperów, oznaczałyby kolejne rekordy średnich stawek ofertowych w największych polskich miastach. Pomimo chwilowego spowolnienia wzrostów cen na początku pierwszej i drugiej fali pandemii koronawirusa kolejne miesiące przyniosły wzrosty oczekiwań deweloperów.

Jak wynika z danych Bankier.pl udostępnionych przez serwis nieruchomości Otodom, średnie ceny ofertowe notowane w czerwcu 2021 r. w największych polskich miastach były wyższe o kilkanaście procent względem czerwca 2020 r. Najmocniej – średnio o 17,6 proc. wzrosła w tym czasie średnia wycena mieszkań oferowanych przez deweloperów w Warszawie. Nominalnie wzrost na przestrzeni 12 miesięcy wyniósł ponad 1700 zł/mkw. O więcej niż 10 proc. w skali roku wzrosły także średnie ceny ofertowe notowane w Krakowie, Łodzi, Szczecinie, Katowicach i Lublinie.

Skąd ta drożyzna i kiedy się skończy?

Drożejące w szybkim tempie materiały budowlane to pokłosie zachwiania rynku surowców, który spowodował wybuch pandemii koronawirusa.

– W wyniku gwałtownego spadku światowego popytu wiosną 2020 r. producenci znacząco ograniczyli swoje moce produkcyjne, których nie byli w stanie w krótkim okresie dostosować do dynamicznie odbudowującego się popytu, napędzanego m.in. poprzez rządowe programy stymulujące największe światowe gospodarki – ocenia Bartłomiej Sosna.

Jak dodaje, w szczególności na rynku drewna sytuacja od kilku tygodni stabilizuje się. W przypadku rynku stali na stabilizację cen możemy poczekać jednak nieco dłużej.

Na błyskawicznie rosnące ceny materiałów budowlanych wpływa także hossa na światowym rynku surowców czy wręcz spekulacje cenowe.

– Przykładem może być właśnie drewno, które w maju z kursem 1700 dol. amerykańskich za 1000 stóp deskowych rosło w ujęciu rocznym o 400 proc., by następnie w ciągu kilku tygodni zjechać z majowego szczytu do 530 dol. w lipcu. – zauważa Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Co w takiej sytuacji mogłoby odwrócić bieg cen lub choćby ustabilizować sytuację? Zdaniem Jarosława Jędrzyńskiego Polska jest w tej sytuacji uzależniona od tego, co wydarzy się na największych światowych rynkach.

– Skoro głównym winowajcą drożyzny na rynku materiałów budowlanych jest hossa na rynkach surowcowych, to ewentualne zatrzymanie cen, ich korekta albo wręcz odwrócenie trendu wzrostowego możliwe byłoby tylko w wyniku analogicznych ruchów cenowych na globalnym rynku surowcowym. Z całą pewnością kiedyś to nastąpi, jednak na chwilę obecną trudno doszukać się prób prognozowania terminu takich rozstrzygnięć – podkreśla.

Robocizna również drożeje

Na ostateczne koszty budowy domów i ich remontów wpływają także rosnące ceny robocizny. Jak wynika z danych serwisu Wielkiebudowanie.pl, średnie stawki obserwowane w czerwcu 2021 r. w relacji rocznej wzrosły o ok. 6 proc. Usługi konieczne do postawienia domu w stanie surowym zamkniętym wzrosły względem czerwca 2020 r. średnio o 6,6 proc. Koszt osiągnięcia stanu deweloperskiego wzrósł z kolei o 5,7 proc.

Najmocniej – o 12,5 proc. w skali roku podrożało malowanie. O niespełna 12 proc. wzrosły także koszty robocizny w przypadku montażu instalacji wodno-kanalizacyjnych. O nieco ponad 9 proc. wzrosły także koszty montażu okien i drzwi.

Zgodnie z danymi serwisu Wielkiebudowanie.pl, najstabilniej w ciągu ostatnich 12 miesięcy kształtowały się koszty robocizny związanej z wykonaniem posadzek, elewacji i tynków. W przypadku tych prac koszty w relacji rocznej wahały się od -2 do +2 proc.

Specjalistów brak

Rynek usług budowlanych zmaga się z jeszcze jednym problemem - brakiem rąk do pracy. O ile jednak pomocników budowlanych nie trudno zatrudnić, tak specjalistów na rynku jest jak na lekarstwo.

Jak wynika z danych resortu pracy, na liście zawodów deficytowych na 2021 r. ujęci zostali m.in. betoniarze, zbrojarze, brukarze, monterzy instalacji budowlanych, murarze i tynkarze, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych oraz pracownicy robót wykończeniowych, a cieśli, stolarzy budowlanych, dekarzy i blacharzy budowlanych brakuje od 2015 r.

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor prowadzący działu Twoje Finanse - Biznes w Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 71 748 95 14.

Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (88)

dodaj komentarz
darek_znawca
To zwykła spekulacja materiałami wywołana pandemią. W 2007r w szczycie boomu cegły potrafiły kosztować krocie, w 2009 po pęknięciu bańki cegła kosztował 1/3 ceny tez co w 2007roku Współczuje teraz ludziom którzy kupią na górce mieszkania, ktore za dwa lata będą 30% tańsze.
tomako_lunatic
Na drewnie robi się coraz ciekawiej: https://stooq.pl/c/?s=ls.f&c=1y&t=l&a=lg&svg
atyp1
BZDURY! Podwyżki nie są spowodowane pandemią. Pandemia jest tylko pretekstem. Chińczycy wykupują drewno. U nas głupie Państwo sprzedaje drzewa. Tnie się nawet starodrzewy. Płyta OSB 18mm w Castoramie kosztowała na poczatku roku 97zł , dzisiaj 250zł !!!!!!!!!!! To jaki to wzrost o 40%? To jest wzrost o 150% !!!!!!!!!!!1
jas2
"Tnie się nawet starodrzewy."

Powinni wycinać młode drzewa a stare niech zgniją.
Żeby nie było niczego.
marekpoznan
Za rok dwa będzie na sprzedaż pełno niedokończonych budów.
darek_znawca
To się zgadza. Za dwa lata materiały budowlna powróca do cen z przed pandemii, a ludzi którzy wczesniej zaczeli budowe po chorych cenach, zostana z kredytami i zmuszeni do sprzedazy nieruchomosci.
tomaszektoma
Nie kupuje materiałów bo muszę
Kupuje by pozbyć się gotówki i coś mieć

I takich osób jest wiele
1-2letnie auta tak samo się warte dzisiaj więcej niż były nowe.

Że nawet samochody stały się inwestycja co jest absurdem
jpelerj
Ty tak serio, czy to żart? Bo nie załapałem?
jas2
1-2letnie auta tak samo się warte dzisiaj więcej niż były nowe.

Gdzie ty mieszkasz? Wenezuela? Kuba?
jatita
Drewno już dawno zaliczyło spadki o 68 procent do poziomu sprzed pandemii. Dlaczego dalej po Polskim internecie krąży to info, że ceny nadal szybują? Czyżby lobbying Developerki, żeby jeszcze sztucznie podtrzymać wysokie cenny?

Powiązane: Budownictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki