REKLAMA

Wicepremier od brudnej roboty

Łukasz Piechowiak2013-04-30 14:38główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2013-04-30 14:38

Wicepremier Jacek Rostowski ma twardy orzech do zgryzienia. Musi być bezwzględnym poborcą podatkowym, bo premier nie ma chęci do wprowadzenia zmian systemowych. Rekonstrukcja rządu przyćmiewa najpoważniejsze problemy gospodarcze tej dekady.

Było to oczywiste od początku. Gdy rząd mówi, że daje, to mówi. Gdy rząd mówi, że bierze, to bierze. Budżet nie domyka się z żadnej strony. Prognozy zawarte w ustawie budżetowej można śmiało uznać za wyssane z palca, co potwierdza nie tylko obecna sytuacja, ale także ich korekta. Niedawno GUS zrewidował dane o wzroście gospodarczym w IV kw. 2012 roku o 0,4 pp.

Tak zła sytuacja stawia pod znakiem zapytania część zapowiedzianych przez premiera programów pomocy rodzinie. Ustawa o przedłużeniu urlopów macierzyńskich jeszcze nie istnieje, a już wiadomo, że musiałaby wejść w życie do 30 czerwca br., aby mogła objąć matki, które urodziły po 1 stycznia 2013 roku. Nie wiadomo też nic o przyszłym kształcie programu "Mieszkanie dla młodych". Cicho także nad szumnie zapowiadanymi Inwestycjami Polskimi, które miały być motorem gospodarczym.

Rychły skok na OFE

Rostowski: obniżkę VAT-u odkładamy na lepsze czasy
Zakładamy pesymistyczny wariant, że nie obniżymy VAT-u do 2016 roku, ale jeśli będzie taka możliwość, to obniżymy go wcześniej - powiedział wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski na konferencji prasowej, podczas której poinformowano p przyjęciu przez rzad Aktualizacji Programu Konwergencji 2013 i Wieloletniego Planu Finansowego Państwa 2013-2016. ... więcej
Prawdopodobnie w tym roku nie uda się zebrać ok. 17 mld zł dochodów podatkowych. W ten sposób deficyt może przekroczyć 50 mld zł. Finanse publiczne są w złym stanie (nie używam słowa "katastrofalnym", bo ten przymiotnik rezerwuję na scenariusz cypryjski). Nie ma miejsca na obniżkę podatków, chociaż ich wysoki poziom jest jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za słabą koniunkturę. Dodatkowo premier zapowiedział dalsze rozdawnictwo, m.in. przychylając się do propozycji matek I kwartału, co będzie kosztować ok. 500 mln zł. Nowelizacja budżetu jest konieczna, ale i tak nie ma z czego ciąć wydatków.


»Gowin zdymisjonowany. Co zostawia po sobie minister sprawiedliwości?

Większość wydatków jest sztywna – ich wysokość regulowana jest przepisami prawa, np. waloryzacja rent i emerytur. Już i tak do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych trzeba dopłacać blisko 50 mld zł rocznie. Jednocześnie w OFE zgromadzono 270 mld zł w różnego typu aktywach, które po manipulacjach księgowych mogłyby tchnąć trochę życia w nadwyrężony budżet państwa. Stąd taka nagonka w mediach na Otwarte Fundusze Emerytalne, których konstrukcja sama w sobie była czynnikiem destabilizującym finanse publiczne. Skok na OFE to grabież oszczędności obywateli, ale jest pewny jak w banku.

Konieczne rozwiązania systemowe

Bez natychmiastowych rozwiązań systemowych w dalszym ciągu będziemy mieli prowizorkę. Konieczna jest rewizja wydatków sztywnych i ograniczenie budżetów niektórych instytucji publicznych, z których część prawdopodobnie trzeba zlikwidować. Ponadto rząd powinien w końcu zdecydować się na ograniczenie benefitów niektórych grup zawodowych, a w szczególności ich uprawnień emerytalnych. Do tego dochodzi konieczność zwolnień w administracji.


»Polska cementuje wizerunek bezpiecznej przystani

Nie jest różowo. Bezrobocie według resortu pracy w marcu spadło o 0,1 pp do 14,3%. GUS potwierdził te dane. Jak na ironię, dzisiaj Eurostat podał, że bezrobocie w Polsce jednak wzrosło. Różne metodologie prowadzą do wypaczenia wskaźników i trudno ocenić, z czym obecnie mamy do czynienia. Np. od 2008 roku pensje nominalnie wzrosły o 16%, ale względem strefy euro straciliśmy 2,6%. Ponadto większa liczba firm deklaruje zwolnienia niż zwiększenie zatrudnienia, a pierwszy raz od kilku lat podwyżki płac nie pokryły strat związanych z inflacją.

Rekonstrukcja rządu i sygnały poprawy

Równocześnie odnotowujemy boom na polskie obligacje, co oznacza, że w oczach zagranicznych inwestorów jesteśmy bezpieczną przystanią. Ale nie jesteśmy. Rząd przejada sukces polskich papierów wartościowych na zwiększenie świadczeń socjalnych. Informacja o tym, że podatki nie spadną, tylko to potwierdzają. Tymczasem politycy zajmują się roszadami w resortach, a także nowymi inicjatywami politycznymi, które w żadnym stopniu nie dotyczą problemów gospodarczych dotykających przeciętnych obywateli. Tych samych, którzy prawie trzykrotnie częściej niż w zeszłym roku deklarują chęć wyjechania do pracy za granicę. Zamiast zajmować się rekonstrukcjami, rząd powinien zabrać się za prawdziwe reformy. Ludzie mają dość pozorów.

»"Matki I kwartału" przekonały premiera. Skąd wziąć na to pieniądze?

A szczególnie pokrzywdzeni są tegoroczni maturzyści. Do egzaminu z WOS-u zostały dwa tygodnie, a oni muszą co kilka dni uczyć się nowego składu rządu.

Łukasz Piechowiak
Bankier.pl

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (11)

dodaj komentarz
~AdamB
Kolejny wg mnie świetny artykuł p. Piechowiaka.

Nieliczni potrafią w tak piekny sposób przekazać swoje oburzenie

Czytając ten artykuł poczułem dużą ulgę, bo sam bym lepiej tego nie wyraził, jaki cyrk tu odchodzi.
Szczególnie denerwują mnie chciwe ręce rządu jeśli chodzi o pieniądze zgromadzone w OFE.

Jeśli,
Kolejny wg mnie świetny artykuł p. Piechowiaka.

Nieliczni potrafią w tak piekny sposób przekazać swoje oburzenie

Czytając ten artykuł poczułem dużą ulgę, bo sam bym lepiej tego nie wyraził, jaki cyrk tu odchodzi.
Szczególnie denerwują mnie chciwe ręce rządu jeśli chodzi o pieniądze zgromadzone w OFE.

Jeśli, ktokolwiek tknie te pieniądze, to będzie to grabiez pieniędzy obywateli przez państwo.
~gazda
"Ponadto rząd powinien w końcu zdecydować się na ograniczenie benefitów niektórych grup zawodowych, a w szczególności ich uprawnień emerytalnych." pisze p. Piechowiak.

Taka długa "analiza", a tak krótki i mało wyjaśniający wątek n/t tzw "świętych krów" (mundurówka, pseudo-górnicy , wymiar sprawiedliwości,
"Ponadto rząd powinien w końcu zdecydować się na ograniczenie benefitów niektórych grup zawodowych, a w szczególności ich uprawnień emerytalnych." pisze p. Piechowiak.

Taka długa "analiza", a tak krótki i mało wyjaśniający wątek n/t tzw "świętych krów" (mundurówka, pseudo-górnicy , wymiar sprawiedliwości, politycy, KRUS itp). Za to na socjalnych wydatkach (w sumie nie tak wielkich wydatkach jeśli chodzi o dzieci), autor przejechał się jak po "łysej kobyle"

O przywilejach św. krów przypominałbym co dzień i wyczerpująco, dla higieny umysłu wszystkich odpowiedzialnych za to. I tak długo, aż z obrzydzenia ktoś by tym w Sejmie się zajął.

Dla spokoju sumienia dodam, że te socjalne wydatki dla dzieci w tym dla matek I kw., nie zostały podyktowane z dobroci serca, a z przyczyn politycznych. Kilka dni wcześnie Barroso dobitnie stwierdził, że UE jest już pod ścianą i musi poluzować reformy zaciskania pasa. Dziś wyczytałem, że jeden z komisarzyy UE namawia do podniesienia płac w Niemczech.

Zwrot jaki następuje nie jest wynikiem dobroci dla polskich dzieci - rządu i Bilderberga Vincenta (rządzącego z II rzędu , zwłaszcza gdy sylwetka jest narodowo niepoprawna).Fakty jak:(odwrót Barroso, a dobroć rządu - wydatki socjalne) trzeba łączyć (chyba, że się tego z różnych przyczyn nie chce zrobić) i odważnie przedstawiać.

Pana Piechowiaka "felietony" czytają nie tylko "przygłupy" ale ludzie trzeźwo myślący i wybiegający często poza główny nurt zależnych mediów i zależnej prasy, co można traktować jako pochwałę profesjonalizmu autora. Oby go autor nie zmarnował.
~Jarema
Może niech mnie ktoś poprawi jak się mylę.Jakiej wielkości sumę odsetek od kredytów spłacamy w ciągu roku - 50 mld złotych ?
~depe
"przychylając się do propozycji matek I kwartału, co będzie kosztować ok. 500 mln zł rocznie"
to znaczy że co, co roku będą dopłacać 500 mln dopłacać matkom I kwartału ???
próbuję to zrozumieć, ale nie potrafię, może jestem debilem ?
~www
Autor spieszy na długi weekend a napisać i zarobić za to trzeba....
~qwerty
Panie Piechowiak ! Proszę nie sugerować niezorientowanym, że waloryzacja kosztowała 50 mld zł. Niestety, tak to własnie brzmi : "Większość wydatków jest sztywna – ich wysokość regulowana jest przepisami prawa, np. waloryzacja rent i emerytur. Do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych trzeba dopłacać blisko 50 mld zł Panie Piechowiak ! Proszę nie sugerować niezorientowanym, że waloryzacja kosztowała 50 mld zł. Niestety, tak to własnie brzmi : "Większość wydatków jest sztywna – ich wysokość regulowana jest przepisami prawa, np. waloryzacja rent i emerytur. Do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych trzeba dopłacać blisko 50 mld zł rocznie".
~dede
jeżeli zaczeli by coś na poważnie reformować to w mgnieniu oka nasz naród by ich zdymisjonował, po prostu nie zdążyli by nic porządnie zreformować, dlatego tego nie robią, i nie będzie tego robił żaden nastepny rząd więc jesteśmy skazani na bardzo powolną ewolucję i kilka straconych pokoleń, -- niestety wszystko przez to że bracia jeżeli zaczeli by coś na poważnie reformować to w mgnieniu oka nasz naród by ich zdymisjonował, po prostu nie zdążyli by nic porządnie zreformować, dlatego tego nie robią, i nie będzie tego robił żaden nastepny rząd więc jesteśmy skazani na bardzo powolną ewolucję i kilka straconych pokoleń, -- niestety wszystko przez to że bracia ze wschodu zabrali nam najlepszy czas w historii i wyprali nam mózgi kiedy to wolne kraje rozwijały się w zawrotnym tempie i zbudowały swój dobrobyt a my straciliśmy ten czas, już ich nie dogonimy, nie w 21 wieku
~dan
Wczorajsze demisje w rzadzie i PGNiG to pozywka dla mediow zeby mialy o czym pisac, taki ochlap dla mas zeby odwrocic uwage od prawdziwych problemow. Typowa zagrywka Tuska.Trzeba dac Polakom igrzyska wiec je daje.
~irek
A co to jest "demisja" patafianie ?
~porada
A moze by tak oblozyc lokaty w bankach tak 10%, wzorem z Cypru. Samo info dalo by pozytywny wplyw, run na banki i wzrost konsumpcji. Oczywiscie zrobic wyjatki
-klechom
-mundurowym
-nauczycielom
-lekarzom
-gorniom
-sedziom
-administracji gminnej miejskiej i rzadowej
-rolniom bo sa w koalicji
Docisnac srube
A moze by tak oblozyc lokaty w bankach tak 10%, wzorem z Cypru. Samo info dalo by pozytywny wplyw, run na banki i wzrost konsumpcji. Oczywiscie zrobic wyjatki
-klechom
-mundurowym
-nauczycielom
-lekarzom
-gorniom
-sedziom
-administracji gminnej miejskiej i rzadowej
-rolniom bo sa w koalicji
Docisnac srube przedsiebiorcom, kasjerkom z biedronki, bankowcom, emigracji podwojnym podatkiem.

Powiązane: Polityka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki