Rynki azjatyckie - Najnowsze wiadomości

12 sesji wystarczyło zagranicznym inwestorom, by zwiększyć zaangażowanie w akcje notowane na giełdach w Chinach kontynentalnych bardziej niż w całym ubiegłym roku. Optymizm napędzają nadzieje na odbicie aktywności gospodarczej po porzuceniu polityki "zero Covid", udrożnieniu finansowania działalności deweloperów i sygnalizacji przerwy regulacyjnej ofensywy w sektorze technologii konsumenckich.

Japońska inflacja CPI w listopadzie osiągnęła najwyższy poziom od przeszło 30 lat, nasilając oczekiwania na zmiany w polityce pieniężnej Banku Japonii.

Bank Japonii zszokował rynki finansowe niezapowiedzianą zmianą polityki pieniężnej. Decyzja „ostatnich drukarzy świata” wywołała lekki popłoch wśród inwestorów.

Chińska gospodarka wyraźnie spowalniała przed zaskakującą woltą władz ws. polityki "zero covid" - wynika z danych tamtejszego urzędu statystycznego.

Po raz pierwszy od ponad trzech lat bank centralny Chin zaraportował wzrost rezerw złota. Zmiana jest jednak zdecydowanie mniejsza niż w 2009 r. i 2015 r., gdy Chińczycy przerywali wieloletnie "złote milczenie". Nie wyjaśnia również wielkiej zagadki ostatnich miesięcy, czyli gdzie podziało się przeszło 300 ton "królewskiego metalu".

W październiku inflacja w Japonii osiągnęła najwyższy poziom od przeszło 31 lat. W ten sposób upadł jeden z ostatnich bastionów względnie niskiej inflacji.

W ubiegłym tygodniu plotki o nadchodzącym rozluźnieniu polityki "zero Covid" za Murem napędzały najsilniejsze odbicie chińskich akcji od dwóch lat. W weekend oficjele z Pekinu rozwiali nadzieje na wyczekiwany przez inwestorów piwot, ale byki niespecjalnie się tym przejęły.

Podczas gdy inwestorzy z niecierpliwością wypatrują piwotu bankierów centralnych, na taki ruch mogą w końcu zdecydować się władze Chin. Plotki o rozluźnieniu covidowych restrykcji za Murem napędzają odbicie na rynku akcji. Pojawiły się również nowe doniesienia ws. aktywności amerykańskich inspektorów przyglądających się spółkom z Państwa Środka.

Tylko w marcu 2020 r. zagraniczni inwestorzy pozbywali się chińskich akcji bardziej niż w październiku. Kapitał ewakuuje się zza Muru w obawie przed Xi Jinpingiem.

Internetowe plotki o szykowanym przez władze rozluźnieniu polityki "zero Covid" napędzają odbicie chińskich akcji. Nadzieje inwestorów mogą się okazać płonne.

Chińskie giełdy reagują silną przeceną na wyniki zakończonego Zjazdu KPCh oraz opublikowane z opóźnieniem dane makroekonomiczne.

Początek tygodnia przyniósł mocne spadki na chińskich giełdach i wyraźne osłabienie juana. W obliczu kiepskich nastrojów na globalnych rynkach finansowych, szczególnie wyraźną przecenę za Murem napędzają zapewne obawy przed konsekwencjami lockdownów w największych miastach.

Zakłócenia dostaw surowców i wzrost cen związane z wojną na Ukrainie spowolnią rozwój gospodarczy i przyczynią się do wzrostu ubóstwa w regionie Azji i Pacyfiku - przewiduje wtorkowy raport Banku Światowego, który obniżył prognozy wzrostu dla regionu z 5,4 proc. do 5 proc. w tym roku.

Evergrande Group oraz jej dwie spółki zależne zawiesiły dziś notowania na giełdzie w Hongkongu. Inwestorzy czekają na plan restrukturyzacji giganta oraz wykup zapadających w środę obligacji.

Inwestorzy rzucili się na gwałtownie przecenione akcje chińskich spółek po tym, jak Pekin wysłał na rynek kilka uspokajających komunikatów.

Chińskie spółki notowane na giełdach w Chinach kontynentalnych, Hongkongu czy USA notują gwałtowne spadki. Inwestorzy pozbywają się walorów w obawie przed konsekwencjami ponownego wybuchu pandemii koronawirusa za Murem, działaniami regulatorów z Pekinu i Waszyngtonu oraz potencjalną odpowiedzią amerykańskich władz na ewentualną pomoc Rosji przez Chińczyków. Nie pomagają nastroje na rynkach globalnych.

W styczniu inflacja w Japonii ponownie zwolniła i spadła w okolice zera. Wkrótce jednak jej poziom ma się zbliżyć do reszty świata.

Po szalonej sesji na Wall Street spadki dotarły na parkiety azjatyckie. Wyraźnie w dół szły główne indeksy z Japonii, Chin czy Korei Południowej.

Po tym, jak w poniedziałek Ludowy Bank Chin obniżył o koszt pieniądza udostępnianego bankom, w czwartek dostosował stopy procentowe będące podstawą kredytów o zmiennym oprocentowaniu. Państwo Środka luzuje politykę pieniężną, podczas gdy inne kraje zacieśniają podejście bądź się do tego szykują albo trwają na dotychczasowym stanowisku.